3 min.
Najbezpieczniej wśród drzew!

Zdjęcie: shutterstock
03.07.2022
Ignoruj zagrożenia, pamiętaj o lansie, nadużywaj słońca…Sposobów na zepsuty urlop jest znacznie więcej!
03.07.2022
Pies kontra upał. Jak pomóc zwierzakowi? Podpowiadamy!
02.07.2022
6 związkowych pułapek. Często wpadamy w nie przez samych siebie
02.07.2022
Stresujesz się? Poćwicz! Propozycje ćwiczeń
01.07.2022
„Przestańmy pytać kobiet o to, czy są w ciąży. Często to po prostu wzdęcia” – apeluje ciałopozytywna instagramerka Danae Mercer
W zielonych dzielnicach miasta ludzie nie tylko są zdrowsi, ale także… bezpieczniejsi. Do tak intrygującego wniosku doszli ostatnio ekolodzy miejscy prowadzący badania w trzech amerykańskich aglomeracjach – Baltimore, Filadelfii i Portland. Ale co mają drzewa do bezpieczeństwa?
Badacze zauważyli, że drzewa posadzone we właściwych miejscach zmniejszają częstotliwość przestępstw i sprawiają, że nawet najgorsze fragmenty miasta stają się nieco bezpieczniejsze. Zaskakująca to konkluzja, ponieważ miejskie zarośla większości z nas kojarzą się raczej z niebezpieczeństwem. Kiedy musimy przejść przez ciemny park, zwykle przyspieszamy kroku, rzucając dookoła pełne obaw spojrzenia i wypatrując czającego się w krzakach napastnika.
A jednak autorzy badań opublikowanych parę tygodni temu na łamach czasopisma „Landscape and Urban Planning” próbują nas przekonać, że duża ilość zieleni w danej okolicy to pomyślny znak. Co nie oznacza, że nie należy omijać szerokim łukiem nieoświetlonych, zaniedbanych parków. Pewnych miejsc trzeba się strzec zawsze.
We wspomnianych trzech miastach badacze porównali osiedla domów jednorodzinnych, które pod wieloma względami (np. dochodów mieszkańców, gęstości i rodzaju zabudowy, szerokości ulic) były do siebie bardzo podobne, ale pod jednym względem – gęstości szaty roślinnej ustalonej na podstawie analizy zdjęć satelitarnych i lotniczych – wyraźnie się różniły. I faktycznie okazało się, że tam, gdzie zieleni było najwięcej, policja odnotowywała najmniejszą liczbę czterech rodzajów przestępstw: napadów, włamań, kradzieży i rozbojów.
Zadbana zieleń odstrasza przestępców
Pogląd, że gęste zarośla i zagajniki są sprzymierzeńcami złoczyńców, ma bardzo stare korzenie, sięgające czasów sprzed 800 lat, kiedy to angielski król Edward I rozkazał miastom wyciąć wszystkie drzewa wzdłuż głównych dróg. Po obu ich stronach pas otwartej przestrzeni musiał mieć szerokość dwustu stóp (około 60 m). Miało to uchronić podróżnych przed napadami rabusiów. Jeszcze w latach 70 i 80. XX w. architekci i urbaniści uważali, że najbezpieczniejsze ulice w mieście to te pozbawione drzew i krzewów. I zalecali usuwanie roślinności.
Zmiana w myśleniu nastąpiła mniej więcej dekadę temu, kiedy opublikowane zostały pierwsze badania wskazujące, że niekoniecznie jest tak, jak się wszystkim wydaje. Ich autorzy Frances Kuo i William Sullivan, analizując wskaźniki zazielenienia w wybranych fragmentach Chicago, odkryli, że im więcej zieleni na ulicy, tym mniej na niej przestępstw. Badacze zaproponowali następujące wyjaśnienie fenomenu: mieszkańcy zadrzewionych ulic chętniej po nich spacerują i w efekcie lepiej się ze sobą znają, a społeczna aktywność i kontrola zniechęca potencjalnych złoczyńców. Do zbliżonych wniosków doszli autorzy obecnych badań w Filadelfii, Baltimore i Portland.
Od każdej reguły bywają jednak wyjątki. We wszystkich trzech miastach naukowcy zidentyfikowali takie miejsca, gdzie zieleń nie zwiększała bezpieczeństwa w okolicy, lecz czyniła ją matecznikiem złoczyńców. Opuszczone, zarośnięte posesje, strefy niczyje pomiędzy osiedlami i dzielnicami lub wzdłuż torów kolejowych – tam miło nie było. W ramach eksperymentu naukowcy wspólnie z policją oczyścili kilka takich stref ze zdziczałej roślinności, pozostawiając na nich tylko wysokie drzewa i zasiewając trawę, którą regularnie koszono.
Po trzech latach okazało się, że liczba przestępstw w sąsiedztwie spadła o połowę. – Zadbana zieleń świadczy o tym, że ktoś się troszczy o okolicę i że znajduje się ona pod nadzorem mieszkańców. Dla przestępcy to sygnał, że powinien się stąd wynosić, ponieważ może łatwo wpaść komuś w oczy – mówi Charles Brannas z Uniwersytetu Pensylwanii, pomysłodawca eksperymentu. Zatem zamiast usuwać zieleń miejską, dbajmy o nią – będziemy nie tylko zdrowsi, ale też bezpieczniejsi.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
PROMOCJA
Zdrowie umysłu
Less Stress from Plants 60 kaps. wegański
60,00 zł 90,00 zł
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

02.07.2022
Jak cztery miedziane wanny dały początek uzdrowiskowej historii Ciechocinka, zwanego najtańszym biurem matrymonialnym i wypoczynkowym przedmieściem Warszawy

30.06.2022
„Zdarzają się sytuacje, że pacjent nie powie lekarzowi wszystkiego, a powie pielęgniarce” – mówi Anna Szczypta, krajowa konsultantka w dziedzinie pielęgniarstwa epidemiologicznego

29.06.2022
„W 93,5 proc. byłam osobą nieżyjącą. W jednej chwili straciłam wszystko. Ale po stracie też jest życie” – mówi Aleksandra Cymerman, która pomaga osobom dotkniętym traumą

28.06.2022