Przejdź do treści

Ceniona artystka szuka pracy. Weźmie wszystko, co sprawi, że „w maj wejdzie jako człowiek wypłacalny”. Również sprzątanie

Natalia Fiedorczuk- Hello Zdrowie
Natalia Fiedorczuk ma liczne talenty i umiejętności Fot. Adam Jastrzebowski/East News
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Natalia Fiedorczuk to wszechstronnie utalentowana oraz ceniona artystka. Niedawno zaskoczyła swoich fanów ogłoszeniem na Facebooku. Wyjawiła w nim, że po zakończonej pięcioletniej współpracy z pewnym wydawnictwem, musi szukać innego zatrudnienia. „Chętnie wezmę cykliczne sprzątanie i sprzątania kryzysowe (…) . Albo jeszcze co innego, co sprawi, że w maj wejdę jako człowiek wypłacalny”- napisała.

„Dysponuję czasem i przestrzenią na nowe wyzwania zawodowe”

Natalia Fiedorczuk to osoba wielu talentów. Za swoją debiutancką powieść „Jak pokochać centra handlowe” otrzymała w 2016 r. Paszport „Politykioraz nominację do Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza. Spod jej pióra wyszły też powieści takie jak: „Ulga”, „Odmieniec” czy „Porodzina”.

Fiedorczuk to także piosenkarka, instrumentalistka i autorka tekstów. Na swoim koncie ma dwie płyty będące częścią projektu Nathalie and The Loners: „Go, Dare” i „On Being Sane in Insane Places”. Od 2012 roku występuje z grupą Urlatori e Łobuzzi. Tworzy muzykę do filmów i spektakli. Współtworzyła także ważne projekty teatralne.

Ostatnie lata była redaktorką merytoryczną w wydawnictwie Natuli- dzieci są ważne. Jest współautorką  książek dla dzieci takich jak „Rosół”, „Smok” i „Łobuz”.

Artystka za pośrednictwem mediów społecznościowych ogłosiła, że ta współpraca zakończyła się, a ona szuka innego zajęcia.

„Po prawie pięciu latach z przyczyn ode mnie niezależnych rozstaję się z wydawnictwem Natuli i właściwie to od wielkanocnego poniedziałku (…) dysponuję czasem i przestrzenią na nowe wyzwania zawodowe”– napisała na Facebooku.

Bycie redaktorką merytoryczną nie było jej jedynym zajęciem w ostatnich latach.

„Zajmowałam się również pisaniem dla teatru, filmu i prasy, uczeniem młodzieży, konsultowaniem psychoedukacyjnym i szkoleniami/warsztatami” – wymienia.

W dalszej części wpisu autorka wymieniła swoje umiejętności.

– trzy lata prowadziłam własny pensjonat, więc potrafię (i lubię) dokładnie sprzątać;

– wiem, jak rozpalić ogień w lesie podczas deszczu;

– umiem zrobić wylewkę samopoziomującą;

– umiem pisać projekty, prowadzić projekty i rozliczać projekty;

– wiem, jak zorganizować i poprowadzić event, panel, debatę, sympozjum;

– jestem emerytowaną muzyczką alternatywną.

Swoje kompetencje zawodowe przyrównała do bycia „ratelem miodożernym”. Załączyła też zdjęcie zwierzaka.

„Jest to ssak drapieżny z rodziny łasicowatych. Lubi miód, nie boi się węży ani lwów, żyje samotnie (lub najwyżej w parze) i zasadniczo nie bierze jeńców (pic. below)”- wyjaśniła z przymrużeniem oka.

Dodała, że jest również matką „wychowującą dwoje dorastających dzieci, które jedzą i rosną, zatem ciągłość zatrudnienia (a tym samym przychodu) byłaby wskazana, a nawet pożądana„.

I choć jej ogłoszenie pisane jest z polotem i humorem, na końcu zamieściła bardzo poważną ofertę.

 „Chętnie wezmę cykliczne sprzątanie i sprzątania kryzysowe (dyskretna, z silną obręczą barkową, niebojąca się brudu) w obrębie Warszawy i okolic. Albo jeszcze co innego, co sprawi, że w maj wejdę jako człowiek wypłacalny” – podsumowała.

Jak kontrolować stres?

„To, czego nie umiałam wyrazić w żywym kontakcie, wrzucałam w ekspresję twórczą”

Natalia Fiedorczuk angażuje się również w sprawy osób neuroróżnorodnych. Jest Przewodniczącą Rady Fundacji Dziewczyny w Spektrum, organizacji stworzonej przez samorzeczniczki, wspierającej dziewczyny i osoby LGBT+ w spektrum autyzmu. Zna ten temat od podszewki, bo sama jest neuroróżnorodna.

„Jestem dziewczyną w spektrum. Oznacza to, że pakiet startowy miałam nieco trudniejszy niż standardowy, że mam niemal dziesięciokrotnie – według statystyk – większą szansę na wyhodowanie sobie przewlekłych kondycji w rodzaju depresji, PTSD, zespołu lęku uogólnionego czy zaburzeń odżywiania. Części z nich doświadczałam latami, szczególnie nasilonych w momentach, kiedy życie „na powierzchni” neurotypowego świata stawało się zbyt przytłaczające, używające, hałaśliwe i niezrozumiałe”- tak się przedstawiała na facebookowym profilu Fundacji w 2021 roku.

Działalność artystyczna miała jej pomóc złagodzeniu przykrych objawów.

 „To, czego nie umiałam wyrazić w żywym kontakcie, wrzucałam w ekspresję twórczą. Zdarzało mi się słyszeć, że to, co robię, pomaga innym poczuć się mniej samotnie, jednak przede wszystkim – sprawiało, że to ja czułam się mniej samotna, bardziej wyregulowana, otwarta i szczera” – napisała w tym samym wpisie.

źródło: culture.pl

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: