Przejdź do treści

Salma Hayek o współpracy z Harveyem Weinsteinem. „Krzyczał na mnie: Nie zatrudniłem cię po to, żebyś była brzydka” – wspomina

Salma Hayek
Salma Hayek o współpracy z Harveyem Weinsteinem. "Krzyczał na mnie: Nie zatrudniłem cię po to, żebyś była brzydka” - wspomina/ Photo by Gareth Cattermole/Getty Images for Disney
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Cała się trzęsłam i byłam przygnębiona, ale w tej całej sytuacji był pewien aspekt komiczny” – przyznała Salma Hayek w rozmowie z „The Guardian”. Aktorka wspomniała współpracę na planie filmu „Frida” z Harveyem Weinsteinem, byłym hollywoodzkim producentem filmowym skazanym za przemoc seksualną. Jak mówiła, była przez niego napastowana i wyśmiewana. 

„Przez lata był dla mnie potworem”

„Harvey Weinstein był pełnym pasji kinomanem, człowiekiem, który nie boi się podejmować ryzyka, opiekunem wielu aktorskich talentów, kochającym ojcem. I potworem. Przez lata był dla mnie potworem”

Tymi słowami Salma Hayek opisała w 2017 roku na łamach „New Jork Timesa” współpracę z byłym potentatem filmowym. Weinsten w marcu 2020 roku został skazany na 23 lata więzienia za gwałt i napaść seksualną, co było ważnym momentem dla ruchu #MeToo. Jak opowiadała aktorka, napastowanie seksualne ze strony producenta jej także nie ominęło. Praca na planie z Weinsteinem była nieustannym odpieraniem seksualnych ataków z jego strony: „’Nie’ dla otwierania mu drzwi o każdej porze dnia i nocy, kiedy zjawiał się niespodziewanie. ‘Nie’ dla oglądania mnie nagiej pod prysznicem. ‘Nie’ dla brania razem kąpieli. ‘Nie’ dla masażu, ‘nie’ dla seksu oralnego. Nie, nie, nie, nie… A z każdą moją odmową pojawiał się jego gniew” – wyznała.

„Nie zatrudniłem cię, byś wyglądała brzydko!”

Teraz, w rozmowie z „The Guardian”, 55-letnia aktorka, opowiedziała o tym, że Harvey dręczył ją w 2002 roku podczas pracy na planie filmu biograficznego o Fridzie Kahlo. To właśnie za tę rolę Hayek została nominowana m.in. do Złotego Globu, Oscara oraz nagrody BAFTA. Przyznała, że w czasie zdjęć do filmu doznała wielu upokorzeń ze strony Weinsteina. Dodała jednak, że w tamtym czasie dość dobrze radziła sobie z całą sytuacją.

„Nie przeszkadzało mi to, że mnie nękał. OK, potem cała się trzęsłam i byłam przygnębiona, ale w tej całej sytuacji był pewien aspekt komiczny – wyznała.

Hayek uznała, że Weinstein swoim zachowaniem starał się wyleczyć własne kompleksy. Przez to krytykował ją często za wygląd.

„Kiedy dzwonił do mnie podczas zdjęć do 'Fridy’ i krzyczał na mnie: 'Dlaczego masz monobrew i wąsy?! Nie zatrudniłem cię, byś wyglądała brzydko!’, myślałam sobie: 'Czy ty nigdy nie widziałeś zdjęcia Fridy Kahlo?’. Gdyby mężczyzna grał Cyrano de Bergeraca, nie powiedziałby mu 'Co jest z tym nosem?'” – przyznała.

Salma skomentowała również to, że Weinstein nigdy nie zaatakował jej fizycznie. Jak stwierdziła, przyczyniła się do tego m.in. jej wewnętrzna siła.

„Byłam bardzo silna. Nie mówiłam po prostu ‘nie’. Moja siła nie mogła zostać zignorowana. Nigdy nie widział mnie słabej. To nie jest tak, że się nie bałam, bałam się, ale nie pokazywałam tego” – podsumowała w rozmowie z „The Guardian”.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: