Przejdź do treści

Kierowca Bolta miał całować swoją pasażerkę, włożyć jej rękę między nogi. Sąd uznał, że molestowania nie było

Pasażerka będąc sam na sam z napastliwym kierowcą przeżyła chwile grozy \źródło: Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Co czuje nastolatka, która wbrew swojej woli jest dotykana, całowana i wypytywana o intymne sprawy przez obcego człowieka? Jak wielki musi być jej strach, kiedy drzwi jego auta blokują się i nie ma opcji ucieczki? „Zmolestował mnie” – napisała o kierowcy firmy przewozowej Bolt do koleżanki, która wezwała policję. Sąd i prokuratura uznali jednak, że do molestowania nie doszło.

Po wszystkim napisał: „Nie zrobiłem nic złego”

To, czego dopuścił się kierowca Bolta w lipcu 2022r. w stosunku do swojej pasażerki, sąd uznał za naruszenie nietykalności cielesnej. Wyrok ten zbulwersował m.in. Aleksandrę Gajewską, posłankę Platformy Obywatelskiej:

Serio?! Po dramatach tylu kobiet i pięknych słowach wsparcia ze strony władzy, musimy się dziś mierzyć z czymś takim?” – nie kryła oburzenia we wpisie na Facebooku

Skandaliczne zachowanie 29-letniego kierowcy Bolta opisał poznański oddział „Gazety Wyborczej”. Nastolatka po południu zamówiła kurs Boltem, bo chciała dojechać na siłownię. Początkowo nic nie wzbudzało jej niepokoju: przeglądała w telefonie swoje media społecznościowe, a kierowca był na tyle kontaktowy, że poprosił o możliwość zaobserwowania jej social mediów ze swoich kont. Dziewczyna zgodziła się. Ale chwilę później kierowca zaczął wypytywać ją o intymne sprawy, m.in. o to, czy uprawia seks i czy się masturbuje. Pasażerka początkowo uznała to za zaloty i wysłała koleżance wiadomość o treści „Ziomek z Gruzji (kierowca jest Gruzinem- red.) mnie podrywa. Taksówkarz. Mówi, że śliczna jestem”. Ale kierowca robił się coraz bardziej napastliwy.

Jak opisuje „Gazeta Wyborcza”, nagle wyciągnął rękę do tyłu i chwycił pasażerkę za kostkę. Później zahamował, wysiadł i dosiadł się do kobiety. Pocałował ją i włożył dłoń między jej uda. Nastolatka znieruchomiała. Nie była nawet w stanie odpiąć pasów. Zresztą nie było i tak możliwości ucieczki, bo kierowca zablokował drzwi. Po wszystkim wrócił na swoje miejsce, chwycił za kierownicę i jechał dalej.

Pasażerka poinformowała o wszystkim koleżankę. Wysłała do niej wiadomość: „Zmolestował mnie”. Koleżanka zadzwoniła na 112. Kiedy kierowca taksówki spostrzegł, że nastolatka z kimś się kontaktuje, błyskawicznie zmienił swoje zachowanie. Otworzył drzwi auta i w wulgarny sposób kazał pasażerce opuścić pojazd. Chwilę później pokrzywdzona odebrała telefon z policji i stawiła się na komisariacie, gdzie złożyła zawiadomienie.

Po podróży otrzymała od kierowcy wiadomość: „Co z tobą nie tak? Co zrobiłem źle? Chciałaś się całować. Nie zrobiłem nic złego. Nie dotknąłem cię. Jesteś szalona?„. Z relacji pokrzywdzonej wynika, że to było celowe działanie, żeby mężczyzna mógł się później bronić.

"Kobiety dla kobiet" w usłudze Bolt / istock

Prace społeczne zamiast więzienia

Prokuratura śledztwa nie wszczęła, o czym zawiadomiła policję pisemnie. Dlaczego? Śledczy nie dopatrzyli się molestowania. Pokrzywdzona natomiast nie była przesłuchiwana w sądzie, tak jak odbywa się to w przypadku ofiar przestępstw seksualnych. Oskarżenie, które trafiło do sądu, dotyczyło naruszenia nietykalności cielesnej. Kierowca natomiast nie przyznał się do winy. Jego zdaniem to pokrzywdzona zachowywała się w sposób prowokacyjny.

Sąd Rejonowy Poznań-Grunwald 3 stycznia wydał w sprawie wyrok nakazowy (bez rozprawy). Sąd zgodził się z prokuraturą i uznał „dotknięcie ręką nogi na wysokości kostki, w okolicy uda, głaskanie po głowie oraz całowanie w usta i policzek” za naruszenie nietykalności cielesnej, a nie czynność seksualną.

Kierowca Bolta został skazany na dwa lata prac społecznych w wymiarze 30 godzin w miesiącu. Sąd zakazał mu także zbliżania się do pokrzywdzonej i nakazał zapłatę 10 tys. złotych zadośćuczynienia. Gdyby prokuratura przyjęła wniosek policji, kierowcy groziłoby minimum pół roku pozbawienia wolności.

Jedź bezpiecznie!

To niejedyna tego typu sytuacja, do której doszło w tej firmie przewozowej. W odpowiedzi na doniesienia o przypadkach molestowania i przemocy seksualnej, do których dochodziło w pojazdach zamawianych za pomocą aplikacji, firma przewozowa Bolt uruchomiła kategorię „Kobiety dla kobiet”. Nowa kategoria jest dostępna dla wszystkich kobiet i łączy pasażerki oraz kierowczynie. Oznacza to, że każda użytkowniczka aplikacji będzie mogła zamówić przejazd z kobietą za kierownicą pojazdu. Przypomnijmy: Bolt nie jest pierwszą firmą, która uruchomiła usługę dla kobiet. W marcu ubiegłego roku podobne rozwiązanie zaprezentowała firma Free Now.

źródła: „Gazeta Wyborcza”, TVN24

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: