Przejdź do treści

Monika Płatek: od wielu lat jestem stara i bardzo mi z tym dobrze

Monika Płatek
Monika Płatek. Foto: Adrian Grycuk/Wikimedia Commons
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„To dzięki starości na serio mam gdzieś to, ile ważę i jak wyglądam, bylebym nadal mogła robić zdrowo swoje kilometry na piechotę” – napisała prawniczka i feministka Monika Płatek na Facebooku. Jej post poruszył inne kobiety, które zaczęły głośno mówić o tym, że kochają swój wiek i nie wstydzą się go. 

Monika Płatek o starości

Monika Płatek jest prawniczką, nauczycielką akademicką i feministką. Wielokrotnie wspierała różne akcje mające na celu walkę o prawa społeczności LGBT i kobiet, angażowała się w ruch #MeeToo. Jest znana z tego, że mówi wprost, co myśli – nawet to może spotkać się z krytyką.

Tym razem na swoim profilu na Facebooku poruszyła bardzo osobistą kwestię – swojego wieku. Płatek podkreśla, że zbyt długo pozwala innym „zbijać z pantałyku” z powodu wagi, obywatelstwa, płci, stanu wolnego lub nie, by tkwić w tym pancerzu i teraz. Wyznaje, że od wielu lat mówi o sobie, że jest stara – świadomie i bez skrępowania.

„Od wielu lat jestem stara i bardzo mi z tym dobrze (Płatek kończy w tym roku 67 lat – przyp. red.). Nigdy nie ukrywałam swojego wieku. To sposób, by kobietę umniejszyć, uszczypnąć kompleksem, że nie ma osiemnastu lat i nie jest tym świeżym naiwnym kwiatkiem, który czeka na zerwanie. Nie pozwolę nikomu umniejszać samej siebie z powodu mojego wieku i moich zmarszczek. Są atrybutem mojej mądrości życiowej i doświadczenia” pisze prawniczka.

Helena Norowicz

Monika Płatek: starość jest też ok

Starość to dla wielu osób moment chowania się w cień i wycofywania ze społeczeństwa. U Moniki Płatek to tak nie wygląda. Wyznaje, że etap życia, w którym jest obecnie, wiele ją nauczył. „To dzięki starości na serio mam gdzieś to, ile ważę i jak wyglądam, bylebym nadal mogła robić zdrowo swoje kilometry na piechotę. Mam być zdrowa; i mam być ok. w swoich oczachpodkreśla.

„To, że dla innych, dla mężczyzn stałam się przezroczysta? Nie, nie odejmuje mi to radości życia, raczej przydaje poczucia bezpieczeństwa. Staruszki zazwyczaj nie zaczepią, nie ruszą… I dobrze. A że staruszka śpiewa, tańczy, czyta, pracuje i używa życia? No cóż, tak właśnie zachowują się staruszki” dodaje.

Zaznacza, że młodość jest piękna i naprawdę ją docenia, ale nie zamierza się z nią ani mierzyć, ani udawać, że trwa. „Starość jest też ok. Także dlatego, że przybliża śmierć, a ta myśl, wbrew pozorom, pozwala pełniej czerpać z życia; także z miłości” kwituje.

Reakcja internautek

Post Moniki Płatek wywołał niemałe poruszenie. Znalazło się pod nim niemal tysiąc reakcji, został udostępniony ponad sto razy. Szczerość i autentyczność feministki urzekła internautki.

„Każde słowo jest o mnie, także o mnie. Lubię swój wiek, swoje zmarszczki, swoją nadwagę , swoje spore doświadczenie i umiejętności. Nie nudzę się ani sekundy, życie jest wciąż dla mnie smakowitym kąskiem” – napisała jedna z nich w komentarzu. „Mam 57 lat i nigdy nie czułam się tak dobrze jak teraz. Zyskałam dystans, luz, swobodę. Wcześniej bałam się, że każdy użyje argumentu 'młoda = głupia’. Teraz mogą mi skoczyć” – dodała inna.

My podziwiamy to, jak Monika Płatek pięknie mówi o starości. A wam jak się podoba jej przekaz?

Od wielu lat mówię o sobie, że jestem stara; świadomie i bez skrępowania. Zbyt długo pozwalałam innym zbijać mnie z…

Gepostet von Monika Płatek, prawniczka am Montag, 10. Februar 2020

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: