Przejdź do treści

Gest z TikToka uratował nastolatkę przed uprowadzeniem. Do używania go zachęca polska policja

Gest z TikToka uratował nastolatkę przed uprowadzeniem
Gest z TikToka uratował nastolatkę przed uprowadzeniem
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Przerażona 16-latka wieziona samochodem przez obcego, starszego mężczyznę w nieznanym jej kierunku. Całkiem sama, bez nikogo, kto mógłby jej pomóc. Ta historia mogła zakończyć się tragicznie. Na szczęście pomógł międzynarodowy gest „Pomóż mi”, który został rozpowszechniony za pomocą TikToka.

Gest z TikToka uratował dziewczynę

Wiele osób krytykuje TikToka za to, że dzieci biorą udział często w niezbyt rozsądnych, a czasem wręcz niebezpiecznych, „wyzwaniach”. Tym razem jednak platforma ta okazała się prawdziwym wybawieniem.

Historia miała miejsce w USA. Jeden z kierowców zauważył, że dziewczynka w przejeżdżającym obok samochodzie pokazuje międzynarodowy gest, który oznacza wołanie o pomoc. Mężczyzna natychmiast zadzwonił po policję, która ocaliła nastolatkę porwaną przez starszego mężczyznę.

„Kierowca zadzwonił po zauważeniu młodej pasażerki wykonującej gesty dłonią, znane na platformie mediów społecznościowych TikTok jako oznaczające przemoc domową i prośbę o pomoc” – tłumaczy biuro szeryfa hrabstwa Laurel w wydanym oświadczeniu.

Salma Hayek

Dziewczyna była poszukiwana

Jak się okazało, kilka dni przed tym, jak kierowca zaalarmował policję, rodzice dziewczynki zgłosili jej zaginięcie. Kierowcą toyoty, którą jechała, okazał się 61-letni James Herbert Brick. Mężczyznę od razu aresztowano. Jak podaje CNN, postawiono mu dwa zarzuty: bezprawnego uwięzienia oraz posiadania treści pornograficznych z udziałem nieletnich.

Według zeznań dziewczyny 61-latek wiózł ją przez Karolinę Północną, Tennessee, Kentucky i Ohio. Wiadomo, że kierowca, któremu wysyłała sygnał SOS, nie był pierwszym, który go zobaczył, jednak to on pierwszy rozpoznał znak wołania o pomoc i zdecydował się zaalarmować policję.

Znak, który pokazała nastolatka, to uniesiona dyskretnie dłoń w pozycji otwartej, wewnętrzną stroną skierowana do przodu, a następnie zamknięcie pięści ze schowanym w środku kciukiem. Został on uznany za międzynarodowy gest oznaczający wołanie o pomoc. Wprowadziła go w ubiegłym roku Kanadyjska Fundacja na rzecz Kobiet, teraz korzystają z niego ofiary przemocy na całym świecie.

Korzystanie z gestu „Pomóż mi” poleca także w komunikacie na swojej stronie internetowej polska policja. Podkreśla, że każdy, kto go zobaczy, powinien niezwłocznie zadzwonić na numer 112 i opowiedzieć o tym, co się wydarzyło.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: