Przejdź do treści

8 rzeczy, których organizm kobiety nie wybacza po 30-tce

8 rzeczy, których organizm kobiety nie wybacza po 30-tce Pexels.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Jeszcze parę lat temu mogłaś jeść, co chciałaś, a i tak wciskałaś się w swój ulubiony rozmiar, mogłaś zarywać noce, a rano wyglądałaś szałowo. Po przekroczeniu trzydziestki może być z tym gorzej. Ale nie musi. Wystarczy, że zwrócisz uwagę na to, co ci najbardziej szkodzi.

Zarywanie nocy

Przesypiamy trzecią część naszego życia. A przynajmniej powinniśmy. Podczas snu obniża się temperatura ciała, spada tętno i zmienia się aktywność mózgu. Wszystko po to, by organizm zdołał się zregenerować. Niedosypianie może być groźne. Dowiedli tego naukowcy z Uniwersytetu w Chicago, badając cukrzyków. Po nieprzespanej nocy pacjenci mieli wyższe stężenie glukozy we krwi (o 20 proc.) i wyższy poziom insuliny (aż o połowę).

Musimy pamiętać, że zarywanie nocy zwiększa ryzyko zachorowania na choroby serca, a brak snu może nieodwracalnie uszkodzić komórki mózgowe. Tymczasem z badań przeprowadzonych przez TNS Polska wynika, że co czwarty Polak śpi krócej niż sześć godzin na dobę, choć według zaleceń lekarzy powinniśmy odpoczywać przynajmniej o godzinę dłużej. Skutki niewyspania odczuwamy już po jednej zarwanej nocy. Im jesteśmy starsi, tym gorzej to znosimy. Żeby dojść do siebie, organizm po trzydziestce potrzebuje co najmniej trzech pełnowymiarowych nocy.

Jeśli więc zabalowałaś, możesz się liczyć z kołataniem serca, nudnościami i zawrotami głowy. Brak snu rozregulowuje też gospodarkę hormonów (m.in. kortyzolu) odpowiedzialnych za apetyt i wagę ciała. Dr Christian Benedict z Uniwersytetu w Uppsali tłumaczy, że organizm, który źle i krótko spał, następnego dnia spali nawet o 20 proc. kalorii mniej.

O tym, że nie dosypiasz, informuje także twoja twarz. Przez gorsze krążenie twoja cera staje się szara, a oczy podkrążone.

Czy dieta Dukana jest zdrowa?

Brak aktywności fizycznej

Po trzydziestce metabolizm zwalnia. Zmniejsza się produkcja progesteronu, hormonu odpowiadającego m.in. za przemianę materii.

„Wyobraź sobie, że twój organizm to maszyna, a metabolizm to szybkość, z jaką pracuje silnik. Wystarczy wprowadzić korektę w trzech aspektach życia, żeby podkręcić obroty silnika” – mówi dr Scott Isaacs, endokrynolog z Atlanty. Te aspekty to jedzenie, aktywność i sen. Jak doprecyzowuje Isaacs: „Aktywność fizyczna wpływa na przemianę materii nie tylko w czasie, gdy ćwiczysz. Badania pokazują, że możesz zachować podwyższony metabolizm nawet do 24 godzin po treningu”. Opłaca się więc intensywnie trenować – według badań opublikowanych na łamach czasopisma „Cell Metabolism” forsowne ćwiczenia mogą aktywować geny odpowiedzialne za metabolizm.

Uprawianie sportu po trzydziestce jest ważne również dlatego, że stopniowo zaczynają zanikać włókna mięśniowe. To oznacza, że nasze mięśnie są mniej elastyczne i słabsze. A przecież to przede wszystkim mięśnie spalają kalorie. Im są słabsze, tym wolniej organizm radzi sobie z przemianą materii. Bez regularnej aktywności fizycznej po trzydziestce ani rusz.

Skończyłaś 30 lat? Sprawdź, jakie badania powinnaś robić

Zła dieta

Pamiętaj o dwóch złotych zasadach: po pierwsze, jedz śniadania, po drugie, w ciągu dnia jedz mniejsze porcje, ale często, co trzy-cztery godziny. Gdy wychodzisz do pracy z pustym żołądkiem, wprawiasz mózg w zakłopotanie. Z żołądka docierają do niego informacje o braku w zaopatrzeniu. Mózg wysyła więc sygnały do komórek w ciele z poleceniem: „W związku z niedoborami towaru w przewodzie pokarmowym nakazuje się magazynowanie energii do odwołania”. I dlatego, zamiast spalać kalorie, twój organizm zaczyna magazynować tłuszcz.

Pamiętaj również o unikaniu węglowodanów prostych i cukrów. „W pewnym momencie życia nawet minimalna nadwyżka kaloryczna zamienia się w tłuszcz w ciele” – ostrzega Diane Kress, autorka książki „Cud metaboliczny”.

Zła dieta to również dieta niezróżnicowana. Może objawiać się m.in. wypadaniem włosów. Aby do tego nie dopuścić, jedz codziennie warzywa i owoce, a dwa razy w tygodniu ryby. Możesz też łykać suplementy zawierające cynk i/lub tran.

Zabiegi medycyny estetycznej zimą

Nieużywanie kremów

Po trzydziestych urodzinach spada produkcja elastyny i kolagenu, więc skóra traci jędrność. Staje się cieńsza i mniej elastyczna, więc w niektórych miejscach cellulit będzie bardziej widoczny. Mniej wydajnie pracują też gruczoły łojowe, trzeba się więc liczyć z gorszym natłuszczeniem naskórka. Musimy również stawić czoło pierwszym zmarszczkom mimicznym.

Absolutne minimum to dobry krem nawilżający pod oczy, krem na dzień i na noc do twarzy oraz balsam ujędrniający do ciała. Rzecz jasna, stosowane regularnie.  Jakie kosmetyki wybierać? Z witaminą C i E, z retinolem i koenzymem Q10. Witamina C rozświetla skórę i dodaje jej blasku, E chroni przed wolnymi rodnikami, retinol, czyli jedna z postaci witaminy A, pobudza komórki do regeneracji, poprawia jędrność i zmniejsza zmarszczki. Koenzym Q10 wpływa na gładkość i jędrność skóry. Poza tym nawadniaj ją od wewnątrz. Unikaj nadmiernej ilości kawy i alkoholu, które mają działanie odwadniające. Pij dwa litry niegazowanej wody dziennie. I pod żadnym pozorem nie zapominaj o filtrach w kremach na dzień, które zapobiegną fotostarzeniu się skóry.

Oczywiście zawsze najlepszym wyborem będzie krem z certyfikatem ekologicznym, wolny od chemii, a przede wszystkim oleju mineralnego.

jedzenie nocą

Nadużywanie alkoholu

Pity w nadmiarze uszkadza wątrobę i trzustkę. Wypłukuje składniki mineralne i witaminy. Odwadnia. To dzieje się w przypadku każdego organizmu. A do tego dochodzi jeszcze kwestia płci i wieku.

Palenie papierosów

O destrukcyjnym wpływie papierosów napisano już tysiące artykułów. Wiadomo, że mogą powodować zawały i udary, że mogą się przyczyniać do powstawania nowotworów. Ale powodują też szybsze starzenie się organizmu. Młodość potrafi wybaczyć błędy, jeśli jednak palisz od wielu lat, a przekroczyłaś trzydziestkę, twoja cera będzie się starzeć szybciej. Zadbaj o wygląd i o zdrowie. Jeśli nie umiesz rzucić, na początek ogranicz liczbę wypalanych papierosów.

Niebadanie się

Kiedy ostatnio robiłaś badania krwi? A USG piersi? Nawet gdy nic ci nie dolega, idź do internisty i poproś o „przegląd”. Lekarz zleci ci morfologię i podstawowe badania moczu. Do badań krwi warto dorzucić tzw. biochemię, żeby wiedzieć, jak pracują twoje narządy i gruczoły. Sprawdzisz w ten sposób nerki, wątrobę, poziom glukozy i cholesterol. Dobrze też zbadać tarczycę, na której choroby – niedoczynność lub nadczynność – cierpi coraz więcej młodych kobiet. Odwiedź również ginekologa, by oprócz rutynowych badań zrobić cytologię, którą po trzydziestce należy wykonywać raz w roku. Poproś też o skierowanie na USG piersi. Warto także udać się do dermatologa, który obejrzy znamiona i pieprzyki na twoim ciele. Jeden dzień w roku, 365 dni spokoju. Warto.

Bycie surową dla siebie

Naukowcy alarmują, że tzw. kryzys wieku średniego obniża poprzeczkę wiekową i teraz dotyczy nie osób około 40. roku życia, ale młodszych. Wielu 30-latków czuje, że wyczerpała im się energia życiowa, rozliczają się z życiowych dokonań, mają poczucie, że dłużej nie dadzą rady funkcjonować na wysokich obrotach. Według psychologów kryzys ten związany jest z morderczym tempem i zbyt wyśrubowanymi oczekiwaniami. 30-latkowie napędzeni wieloma celami zawodowymi i prywatnymi oraz oczekiwaniami nie mają czasu dla siebie, odczuwają smutek, pustkę i rozczarowanie.

Dlatego zwłaszcza teraz znajdź czas na samorealizację. Miej pasje, uprawiaj sport, czytaj, obcuj z naturą, wyjeżdżaj. Bądź dla siebie wyrozumiała. Bądź dobra. Nikt nie potrafi tego lepiej.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.