Przejdź do treści

Ołena Zełenska: „Potrzebuję przy swoim boku męża, a nie postaci historycznej”

Ołena Zełenska wyznała, jakie emocje towarzyszą jej rodzinie podczas wojny - na zdjęciu schodzi Ołena Zełenska i jej mąż Wołodymyr Zełenski schodzą po schodach trzymając się za ręce, ona ubrana w niebieski garnitur, on w zieloną koszulkę polo i spodnie bojówki HelloZdrowie
Ołena Zełenska w wywiadzie dla BBC wyznała, że jej synowi brakuje ojca, a ona sama potrzebuje męża u swego boku / Zdjęcie: Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Wierzę w niego i go wspieram. On naprawdę jest bardzo silną i odporną osobą, a ta odporność jest tym, czego wszyscy teraz potrzebujemy” – powiedziała w BBC Ołena Zełenska, pierwsza dama Ukrainy. W szczerym wywiadzie żona Wołodymyra Zełenskiego wyznała, jakim wyzwaniem emocjonalnym jest dla niej i jej rodziny życie w kraju ogarniętym wojną.

„Rodzina jest rozdzielona”

Ołena Zełenska, pierwsza dama Ukrainy, udzieliła szczerego wywiadu brytyjskiej stacji BBC. Ujawniła w nim, jaki wpływ na życie jej rodziny ma trwająca od lutego 2022 r. wojna. W pierwszych miesiącach rosyjskiej inwazji na Ukrainę była zmuszona ukrywać się wraz z dziećmi. Podkreśliła, że od początku towarzyszył jej „ciągły wyrzut adrenaliny”. Z czasem zrozumiała, że „konieczne jest rozpoczęcie życia w istniejących warunkach”. Zaangażowała się w podróże zagraniczne, spotkania z przywódcami innych państw i przedstawicielami różnych organizacji, by mówić o tym, co aktualnie dzieje się w jej kraju i jakie piętno odcisnęła wojna na życiu jej i milionów obywateli Ukrainy.

Pierwsza dama w bardzo osobistym wywiadzie opowiedziała również, jak w nowej rzeczywistości odnalazła się jej rodzina, w szczególności dzieci. Zaznaczyła, że przez wojnę jej rodzina została rozdzielona.

„Nie mieszkamy razem z mężem. Możemy czasem się ze sobą widywać, ale nie tak często, jak byśmy chcieli. Mój syn tęskni za swoim ojcem” – powiedziała w rozmowie z BBC Zełenska.

Ołena Zełenska napisała list otwarty do pierwszych dam. "Nie poznałybyście Ukrainy – masowe groby zajęły miejsce kwitnących miast"

„Potrzebuję męża”

Podkreśliła jednocześnie, że zarówno dzieci, jak i ona tęsknią za Wołodymyrem. „Być może to trochę samolubne, ale ja potrzebuję mojego męża obok mnie, a nie postaci historycznej” – powiedziała. Zełenska zdaje sobie jednak sprawę z tego, że kraj i jego obywatele potrzebują jego „energii, siły woli, uporu, aby przejść przez tę wojnę”.

„Wierzę w niego i go wspieram. Wiem, że ma wystarczająco dużo siły. Myślę, że dla innych znanych mi osób ta sytuacja byłaby dużo trudniejsza. On naprawdę jest bardzo silną i odporną osobą, a ta odporność jest tym, czego wszyscy teraz potrzebujemy” – zauważyła.

Wyznała, że życie w kraju ogarniętym wojną stanowi ogromny ciężar emocjonalny dla jej dzieci. Boli mnie, gdy widzę, że moje dzieci niczego nie planują. W takim wieku… młodzi ludzie. Córka ma 19 lat. Marzą o podróżowaniu, nowych wrażeniach, emocjach. Ale ona nie ma takiej szansy” – powiedziała.

„Długie oczekiwanie i ciągły stres”

„Nikt nie przypuszczał, że w XXI wieku w środku Europy rozpęta się tak okrutna, krwawa wojna. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że będę pełnić taką rolę w takim czasie” – przyznała Zełenska w rozmowie z BBC.

Pierwsza dama Ukrainy podczas wywiadu opowiedziała też o swojej obecnej funkcji. Podkreśliła, że jej działania koncentrują się wokół pomagania obywatelom i obywatelkom Ukrainy w znoszeniu psychicznych skutków wojny. Zełenska ma być jedną z prelegentek szczytu w Kijowie poświęconego zdrowiu psychicznemu i odporności.

„Mam wielką nadzieję, że uda mi się kogoś zainspirować, dać komuś nadzieję czy poradę, albo dowieść własnym przykładem, że żyjemy, pracujemy i idziemy do przodu” – powiedziała. „Mamy wielką nadzieję na zwycięstwo, ale nie wiemy, kiedy nadejdzie. I to długie oczekiwanie, ten stały stres, ma swoją cenę” – dodała.

Pod koniec 2022 r. Ołena Zełenska w rozmowie z reporterką Polsat News mówiła, że według najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia „90 proc. Ukraińców wykazuje co najmniej jedną z cech stresu pourazowego (PTSD)”. „Przecież na ich oczach czyniły się zbrodnie, stawali się świadkami, a także ofiarami. Na ich oczach zabijali. Straszne tragedie dzieją się codziennie, dlatego nie tylko żołnierze, ale również ludność cywilna ma ten zespół” – tłumaczyła.

 

Źródła: BBC, Polsat News.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: