Przejdź do treści

„Każda matka w Ukrainie potrzebuje teraz broni” – podkreśliła Ołena Zełenska podczas wizyty w Polsce

Ołena Zełenska: "Każda matka w Ukrainie potrzebuje teraz broni"
Ołena Zełenska: "Każda matka w Ukrainie potrzebuje teraz broni"/ GettyImages
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Każda matka w Ukrainie potrzebuje teraz tej broni – po to, by rakiety nie trafiały w budynki i szkoły, żeby nasze dzieci były żywe i zdrowe” – podkreśliła Ołena Zełenska podczas spotkania z polskimi dziennikarzami i dziennikarkami w Warszawie. Żona Wołodymyra Zełenskiego podczas wizyty w naszym kraju opowiedziała też o swoich osobistych doświadczeniach związanych z rolą pierwszej damy i o rozłące, która nie jest łatwa dla jej rodziny.

„Kobieta pomoże w każdej sytuacji – tam, gdzie diabeł nie da rady”

Pierwsza dama Ukrainy spotkała się z polskimi dziennikarzami podczas wizyty w naszym kraju. Padło pytanie między innymi o lipcowe wystąpienie Ołeny Zełenskiej w amerykańskim Kongresie i jej apel o kolejne dostawy broni.

„Oczywiście, kobieta pomoże w każdej sytuacji – tam, gdzie diabeł nie da rady”. „Każda matka w Ukrainie potrzebuje teraz tej broni – po to, by rakiety nie trafiały w budynki i szkoły, żeby nasze dzieci były żywe i zdrowe, żeby mogły chodzić do szkoły, rozwijać się i żyć normalnym życiem. Nie chcemy robić niczego bezprawnego” – odpowiedziała Zełenska.

Prezydentowa Ukrainy podkreśliła też, jak ogromny wysiłek włożyły Ukrainki w to, żeby udało się zorganizować spotkanie żołnierzy biorących udział w obronie Azowstalu z ich rodzinami.

„Tutaj należałoby wspomnieć o ich żonach, dzieciach i matkach, które codziennie najgłośniej ze wszystkich prosiły, żeby ich wypuszczono. Prosiły wszystkich – od prezydentów po papieża — żeby pomóc im wyjść na wolność. No i nareszcie się zobaczyli” – powiedziała, dodając, że obrazy szczęśliwych dzieci, które wreszcie mogły przytulić swoich ojców, były naprawdę wzruszające.

„Moje życie bardzo się zmieniło”

Ołena Zełenska podczas wizyty w Polsce udzieliła też wywiadu redakcji Dzień Dobry TVN, gdzie opowiedziała o zmianach, jakie wywołała jej nowa życiowa rola oraz o swoich osobistych doświadczeniach związanych z wojną.

– Życie bardzo się zmieniło od chwili, gdy mój mąż zdecydował, że wystartuje w wyborach prezydenckich. Wiedziałam, że zmieni się całe życie i będę musiała wybrać swoją rolę. Miałam wolność wyboru i mam ją nadal. Wiedziałam, że nie mogę stracić szansy, aby zrobić coś w miejscu, w którym się znalazłam – zaznaczyła pierwsza dama Ukrainy. „Kiedy mój mąż przestanie być prezydentem, chciałabym zajmować się innymi rzeczami. Chociaż z tej aktywności społecznej nie można tak po prostu zrezygnować” – dodała.

Podkreśliła też, że tak jak wiele ukraińskich rodzin ich rodzina także  została rozłączona, i ta rozłąka jest dla nich bardzo trudna.

Widzimy się rzadko. Najgorsze jest to, że dzieci rzadko widują tatę. Ze mną są praktycznie cały czas. A z nim widują się czasami na krótko” – stwierdziła, dodając: „Jestem pewna, że ta rozłąka wzmocni naszą relację”.

Żona Wołodymyra Zełenskiego wyraziła też swoją ogromną wdzięczność dla Polaków Polek za pomoc, jakiej udzielają Ukrainie.

„W Polsce zajmuję się tym, że ciągle dziękuję. Jak patrzę na statystyki, to polska pomoc jest niesamowita. Zrobiliście duże rzeczy, każdy z was. W pierwszych miesiącach otworzyliście swoje drzwi dla nas. Chcemy, żeby nasi ludzie też byli wdzięczni. Jestem pewna, że są – stwierdziła Zełenska.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: