Przejdź do treści

Ołena Zełenska na okładce Vogue’a. „Nie mamy wątpliwości, że wygramy tę wojnę. To nas trzyma przy życiu”

Ołena Zełenska / Instagram @voguemagazine
Ołena Zełenska / Instagram @voguemagazine
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Na okładkę najnowszego, październikowego wydania amerykańskiego „Vogue’a” trafiła Ołena Zełenska. Pierwsza dama Ukrainy udzieliła dziennikarce Rachel Donadio szczerego wywiadu, w którym opowiedziała o ostatnich miesiącach. „To najgorsze miesiące mojego życia, podobnie jak każdej Ukrainki i każdego Ukraińca. Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że nikt nie jest świadomy tego, jak radzimy sobie z emocjami” – mówi Zełenska. 

„Czekamy na zwycięstwo”

Rozmowa z Zełenską została przeprowadzona w Ukrainie. Dziennikarce Rachel Donadio towarzyszyła słynna fotografka Annie Leibovitz, która chciała pokazać na zdjęciach, jak prezydent Zełenski wraz z żoną zmienili się w czasie wojny.

Podczas pierwszych tygodni rosyjskiej agresji Ołena Zełenska ukrywała się wraz z dziećmi w bezpiecznym miejscu. Pierwsza dama pomagała synowi w zdalnym nauczaniu, grała z dziećmi w gry planszowe i czytała. Książką, którą miała ze sobą w tym czasie, był „Rok 1984” George’a Orwella. „To straszny zbieg okoliczności. To obraz tego, co dziś dzieje się w Rosji” – powiedziała Zełenska.

Pierwsza dama przez długi czas nie miała żadnego kontaktu z mężem. 

„Nawet nie wiem, jak bym przeżyła te miesiące, gdyby nie moje dzieci. On ma pod tym względem znacznie trudniej. On cierpi. I wtedy nasze dzieci też cierpią, bo nie mogą się z nim widzieć” – powiedziała Zełenska.

I dodała, że nigdy nie chciała być pierwszą damą. „Lubię być za kulisami – to mi pasuje. Wyjście do światła reflektorów było dla mnie dość trudne” – przyznała dodając, że stara się jak najlepiej wywiązywać ze swojej roli.

Pierwsza dama Ukrainy z czasem, po kilku pierwszych tygodniach wojny, zaczęła brać czynny udział w życiu politycznym. Od tamtej pory często zabiera głos, zwracając uwagę opinii publicznej na pokrzywdzonych. Używa do tego swoich mediów społecznościowych. Jak sama mówi, największym wyzwaniem była dla niej tragedia w Buczy, gdzie doszło do brutalnej masakry ludności cywilnej.

„W pierwszych tygodniach po wybuchu wojny byliśmy po prostu zszokowani. Po Buczy zrozumieliśmy, że to wojna mająca na celu eksterminację nas wszystkich. Naszą zagładę” – opisała.

Zełenska stara się robić jak najwięcej, byleby nie mieć czasu na myślenie.

„Mój harmonogram jest wypełniony po brzegi. Nie mam wolnej chwili, w której mogłabym po prostu usiąść i zacząć myśleć o złych rzeczach” – powiedziała dziennikarce.

I dodała, że nic nie przygotowało jej do życia w czasie wojny.

„Prowadziliśmy szczęśliwe życie i nigdy nie myśleliśmy, że to się wydarzy. Ale mamy nadzieję. Czuję się izolowana. Nie mogę swobodnie odwiedzać miejsc, które chcę. Pójście na zakupy jest dziś marzeniem, które nie może być zrealizowane” – mówi pierwsza dama.

Ołena Zełenska zawsze podkreślała, że inspiracją dla niej są rodacy. „Czekamy na zwycięstwo. Nie mamy wątpliwości, że wygramy tę wojnę. To nas trzyma przy życiu” – mówi pierwsza dama.

Ołena Zełenska napisała list otwarty do pierwszych dam. "Nie poznałybyście Ukrainy – masowe groby zajęły miejsce kwitnących miast"

„Moja żona daje przykład”

Do rozmowy Ołeny Zełenskiej z dziennikarką Rachel Donadio dołączył także prezydent Wołodymyr Zełenski. Prezydent Ukrainy opowiedział, jak ważna jest dla niego jego żona i jak bardzo jest z niej dumny. „Ołena jest silną osobowością. Prawdopodobnie jest nawet silniejsza, niż się jej wydawało. Ta wojna – jak każda – pokazuje cechy charakteru, o których posiadanie się nie podejrzewamy” – powiedział.

„Moja żona daje przykład. Uważam, że odgrywa potężną rolę dla Ukrainy, dla naszych rodzin i naszych kobiet. Jak każdy zwykły człowiek martwiłem się o nią i dzieci, o ich bezpieczeństwo. Nie chciałem, żeby byli narażeni na niebezpieczeństwo. (…) Oczywiście tęskniłem za nimi. Tak bardzo chciałem ich przytulić. Chciałem móc ich dotknąć” – dodał Zełenski.

Prezydent Ukrainy wyjaśnił, że Ołena jest nie tylko miłością jego życia, ale także największą przyjaciółką. „Jest też patriotką i bardzo kocha Ukrainę. To też znakomita matka” – wymieniał.

„Pojawić się na okładce 'Vogue’a’ to wielki honor i marzenie wielu ludzi sukcesu. Życzę im, by nie doświadczyli tego z powodu wojny w ich krajach. Chciałabym, żebyście na moim miejscu zobaczyli każdą ukraińską kobietę. Która walczy, działa jako wolontariuszka, zatrzymuje się w obozie dla uchodźców, pracuje przy dźwiękach syren, trzyma się pod okupacją. Ona zasługuje na to, by być na okładkach całego świata. Każda z was, ukraińskie kobiety, jest teraz twarzą naszego kraju” –  napisała w mediach społecznościowych Ołena Zełenska, komentując materiał „Vogue’a”.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Vogue (@voguemagazine)

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: