Przejdź do treści

Najstarszy windsurfer na świecie jest z Gdyni. 89-latek trafi do Księgi Guinessa

"Trzeba się ruszać "- przekonuje najstarszy na świecie pływający na desce sportowiec\ źródło EN
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Poranna gimnastyka, wieczorny spacer i ogólnie zdrowe nawyki: to recepta Piotra Dudka na dobrą formę fizyczną. 89-letni gdynianin jest najstarszym na świecie aktywnym windsurferem. Energiczny senior trafi na karty Księgi Guinnesa. Zapowiada, że pobicie rekordu to dopiero… rozgrzewka.

„Częściej lądowałem w wodzie niż na desce”

Na deskę wszedł po raz pierwszy w 1981 roku i tak już zostało. Piotr Dudek, zwany Małolatem, od zawsze pałał miłością do sportów wodnych. Żeby pobić rekord najstarszego windsurfera musiał popłynąć na desce w trzech następujących po sobie miesiącach, przynajmniej raz w każdym z nich. 89-latek spełnił ten warunek i trafi do Księgi Rekordów Guinessa.

Jak podało Radio Gdańsk, ostatnio warunki do pływania były trudne, a wiatr nie sprzyjał. Mimo tego Dudek świetnie sobie poradził, bo od 30 lat morsuje, więc chłód mu niestraszny. Krótki wyczyn, który zapewnił mu rekord, odbył się przy gdyńskiej plaży Śródmieście. Dopingowali do przyjaciele z Gdyńskiego Klubu Morsów. Piotr Dudek jest dowodem na to, że nie należy się poddawać.

„Pierwszy raz, jak wszedłem na deskę, to częściej lądowałem w wodzie niż na desce i to właśnie mnie zmobilizowało do tego, żeby trenować. A było to w 1981 rok”- wspominał w rozmowie dla Radia Gdańsk.

Po wyjściu z wody skromnie stwierdził, że.. to dopiero rozgrzewka.

„Nie kończę z pływaniem”

Piotr Dudek urodził się w Łęcznej w 1934 roku. W Gdyni mieszka od 23 lat. Przybył tam ze Szczecina po tym, jak statek, na którym pracował, został sprzedany Polskim Liniom Oceanicznym, mającym siedzibę właśnie w Gdyni. Obecnie jest emerytem. Na morzu pływał od 19. roku życia.

W rozmowie z mediami zdradził też receptę na długowieczność.

Prowadzę po prostu zdrowy tryb życia: rano gimnastyka, wieczorem przynajmniej dwa kilometry spaceru. Chociaż pobiłem rekord, nie kończę z pływaniem, to nie był ostatni raz, kiedy wszedłem do wody. Zbliża się sezon, więc całe lato będę spędzał na jeziorach”- zapowiedział.

Swoją pasją podzielił się z najbliższymi. Pływać na desce nauczył córkę i wnuczkę.

„Największą przyjemność sprawia mi, gdy pływamy na deskach we troje” -powiedział dla TVN24 Pomorze.

 

źródła: Radio Gdańsk, TVN24 Pomorze

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: