Przejdź do treści

„Może niektórzy nie wiedzą, że na szczyt nie wjedzie żadna śmieciarka” – mówi o śmieceniu w górach aktywistka ekologiczna Sylwia Majcher

Kobieta z plecakiem spaceruje w górach
Szlaki górskie pełne są śmieci. Można znaleźć butelki, chusteczki, pampersy/ fot. Unsplash, Holly Mandarich
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Na szlakach są butelki, opakowania po słodyczach, pety, chusteczki, podpaski, puszki, pieluchy, szczoteczki do zębów” – wymienia Sylwia Majcher długą listę śmieci znalezionych w drodze na Śnieżkę. Blogerka i aktywistka ekologiczna pokazała, jak Polacy zachowują się w górach.

„Kto zostawia syf w górach?”

„Kto zostawia syf w górach?” – grzmi na swoim profilu na Instagramie Sylwia Majcher. Blogerka i aktywistka ekologiczna opisała swoją wizytę w Karkonoszach. Niestety podczas wędrówki na Śnieżkę spotkał ją przykry widok. Szlaki prowadzące na szczyt były pokryte śmieciami różnego rodzaju. „Niektóre porzucone przed chwilą, inne unoszone przez szalejący przy szczycie wiatr” – wymienia.

„Śnieżka jest na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego. Co roku odwiedzają go ponad 2 miliony turystów! Służby porządkowe nie dają rady posprzątać bałaganu, jaki zostawiają ludzie” – tłumaczy.

Majcher opublikowała także wizerunek kobiety z workiem na śmieci, którą spotkała na szlaku. Jak się okazało, kobieta w sezonie codziennie z własnej inicjatywy sprząta po innych w drodze na Śnieżkę.

„Z miłości do gór i bezradności” – dodaje.

Niedopałki papierosów wyrzucone na ziemię

Puszki, pieluchy, szczoteczki

Karkonoski Park Narodowy od lat apeluje o to, by zachowywać czystość. Przed wejściem na szlak znajdują się również napisy przypominające o tym, by własne zanieczyszczenia zabierać ze sobą. Karkonosze jednak toną w śmieciach, a z roku na rok jest coraz gorzej. Turyści śmiecą na potęgę na wielu szlakach. W Tatrzańskim Parku Narodowym zbieranych jest nawet 15-20 ton odpadów rocznie. Co można znaleźć w wysokich partiach gór? Jak pokazuje Majcher, niemal wszystko.

„Na szlakach są butelki, opakowania po słodyczach, pety, chusteczki, podpaski, puszki, pieluchy, szczoteczki do zębów” – wymienia.

I przypomina, że za śmieci w górach odpowiedzialny jest ten, kto je na nie wnosi.

„Może niektórzy nie wiedzą, że na szczyt nie wjedzie żadna śmieciarka. Nie ma koszy, jest jedna zasada. To, co zabierasz w góry, musisz też z nich przynieść” – tłumaczy aktywistka.

Majcher zwraca także uwagę na to, kto zanieczyszcza górską przyrodę.

„Na szlakach są rodziny z dziećmi, starsi, młode pary, które robią pamiątkowe zdjęcia, dzieci z kolonii. Czy naprawdę to takie trudne, żeby nie zostawiać po sobie żenującego syfu?” – dodaje i pyta – „Co może bardziej podziałać? Kara czy edukacja?”

Czeka nas rewolucja na cmentarzach? Polska artystka zaprojektowała znicz, który po wyrzuceniu znika

Sylwia Majcher – kim jest?

„Codziennie piszę, jak nie marnować” – mówi o sobie Sylwia Majcher, blogerka i autorka dwóch książek: „Gotuję, nie marnuję” oraz „Wykorzystuję, nie marnuję”. Blogerka tworzy też patenty i przepisy, dzięki którym zastanowisz się dwa razy, zanim coś wyrzucisz do kosza. Często porusza także ważne kwestie odnośnie do ekologii i ochrony środowiska.

Profil Sylwii Majcher na Instagramie obserwuje ponad 55 tys. osób. Popularność przyniosła blogerce nie tylko duża wiedza, ale i umiejętność przekazywania jej innym w łatwy sposób.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: