Przejdź do treści

Melinda Gates: Na specjalne okazje dostaję od męża sweter albo piżamę. Zazwyczaj zapomina schować torbę z prezentem

Melinda Gates: Na specjalne okazje dostaję od męża sweter albo piżamę. Zazwyczaj zapomina schować torbę z prezentem Noam Galai/Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Kiedy się komuś przedstawiam, wszyscy pytają o pieniądze. Kiedy mówię o moich problemach, nikt mnie nie słucha. Jakie to problemy, zapłacisz i znikną” – mówi Melinda Gates, która przyznaje, że jej mąż „być może chciał mieć dzieci w teorii, ale nie rzeczywistości”.  Jako adwokatka kobiet i dziewcząt na całym świecie trafiła na listę najbardziej genialnych i najbardziej wpływowych Kobiet Roku 2020 Forbes Women.

Melinda Ann French urodziła się 15 sierpnia 1964 roku w Dallas jako drugie z czworga dzieci inżyniera Raymonda Josepha Frencha Jr. i Elaine Agnes Amerland. Jej ojciec, inżynier zaangażowany w projekt kosmiczny Apollo, kupił jeden z pierwszych komputerów dostępnych komercyjnie – Apple II. Dzięki niemu Melinda nauczyła się programowania: „Ojciec pracował siedem dni w tygodniu przez większość doby. Wszystko było na głowie mamy. Ambicją rodziców było wysłać dzieci na studia” – wspomina czasy w domu. Miłość do technologii i nauki zaprowadziła ją do Duke University, gdzie studiowała informatykę i ekonomię.

Przetarła wiele szlaków. Tuż po ukończeniu studiów zaproponowano jej pracę w IBM, ale zdecydowała się na współpracę z niewielką wówczas firmą Microsoft. W niedługim czasie miała się ona stać jedną z najbardziej wpływowych firm świata i zebrać kapitał przekraczający trylion dolarów. W 1987 roku Melinda, która była jedyną kobietą na pokładzie, a na dodatek najmłodszą w zespole, rozpoczęła pracę nad produktami takimi jak Word, Expedia.com, Publisher: „Na początku czułam się jak dziewczyna amatorsko grająca w piłkę, która właśnie poznała reprezentację narodową w drodze na mistrzostwa świata” – żartuje.

100 miliardów dolarów majątku jest jak słoń w pokoju. Możemy się umówić, że go nie ma, ale przecież każdy widzi, że jest

Swojego męża, Billa Gatesa, współzałożyciela firmy Microsoft, poznała kilka miesięcy po rozpoczęciu pracy. Jak wspomina, był szefem, który uczył się na pamięć numerów rejestracyjnych aut wszystkich swoich pracowników, by dokładnie wiedzieć, kiedy przyjeżdżają do pracy. W czasach narzeczeńskich, które były najbardziej tradycyjne z możliwych, urządzali sobie turnieje zagadek i przepytywali się z ulubionych książek.

Po siedmiu latach związku pobrali się na prywatnej wyspie Lanai na Hawajach. W 1996 roku Melinda opuściła Microsoft i zespół, którym kierowała od lat, by skupić się na wychowaniu trojga dzieci. Jak mówi sama o sobie: „Dziś zajmuję się działalnością filantropijną i poświęcam większość czasu na poszukiwanie rozwiązań, które mogą poprawić ludzkie życie, a często również na martwienie się o ludzi, których zawiodę, jeśli nie zrobię tego, jak należy”.

Jasper Juinen/Getty Images

Zaangażowała się w szereg projektów związanych z dobroczynnością, tłumacząc, że  „100 miliardów dolarów majątku jest jak słoń w pokoju. Możemy się umówić, że go nie ma, ale przecież każdy widzi, że jest”. W 1997 roku wraz z mężem założyli Gates Learning Foundation, która rozprowadzała komputery wśród bibliotek w Stanach Zjednoczonych. W 2000 roku Gates Learning Foundation przerodziła się w Bill & Melinda Gates Foundation, jedną z najbogatszych firm dobroczynnych na świecie, warty obecnie ponad 40 miliardów dolarów. Od 2001 roku fundacja przekazała ponad 41 miliardów dolarów na projekty związane z walką z biedą na świecie, nierównościami społecznymi, problemami zdrowotnymi.

Fundacja dostaje codziennie ok. 140 wniosków o granty. Pomagała zwalczyć dzikie polio w Afryce, które ostatecznie zostało opanowane w 2020 roku, wsparła projekty szczepionki przeciw malarii i Eboli, przekazała ponad 300 milionów dolarów na nowe sposoby leczenia HIV.

W 2006 roku Gatesowie połączyli siły z Fundacją Rockefellera i Warrena Buffetta, obiecując przekazanie połowy majątku na cele dobroczynne, a Melinda zaangażowała się osobiście w projekty związane z prawami kobiet: „Dla mnie to był prawdziwy moment zwrotny. Wtedy uświadomiłam sobie, że ja i Bill jesteśmy równorzędnymi partnerami” – mówi potem.

W 2012 roku Melinda zebrała krytykę za zaangażowanie w projekty związane z aborcją, planowaniem rodziny i antykoncepcją, na którą przekazała 22 miliony dolarów, wspierając 120 milionów kobiet w krajach rozwijających się. Jak później przyznała, nie chciała znaleźć się w sytuacji”, która była „sprzeczna z nauczaniem jej Kościoła.  „Stosuję antykoncepcję. Moje córki i ich koleżanki także (…) Nasze dzieci rodziły się co 3 lata, bo tak sobie to zaplanowaliśmy. (…) Trzeba się zdecydować, czy mamy kazać umierać innym kobietom w imię religii, w której się wychowaliśmy” – napisała.

Na początku 2019 roku Melinda Gates wydała książkę „Moment zwrotny. Jak kobiety rosną w siłę i zmieniają świat” i rozpoczęła projekt Pivotal Ventures wspierający firmy zakładane przez kobiety w Stanach Zjednoczonych. W lipcu 2020 roku kolejne cztery założycielki startupów otrzymały 6 milionów dolarów na rozbudowę swoich innowacyjnych projektów.

Walka o równość płci jest dla Melindy szczególnie ważna, właśnie dlatego żona Billa Gates zdecydowała się przekazać na niego miliard dolarów w ciągu kolejnych 10 lat: „To nie może czekać. (…) Chcę widzieć więcej kobiet w przestrzeniach decyzyjnych, kontrolnych, takich, które kształtują zasady i nowe horyzonty działania. Wierzę, że potencjał kobiet jest wart inwestycji, tak samo jak warci inwestycji są ludzie i organizacje, którzy walczą o poprawę żyć kobiet na całym świecie” – mówi w wywiadach.

Miliard dolarów, które obiecała, zostanie przeznaczone m.in. na wsparcie organizacji walczących z molestowaniem seksualnym, dyskryminacją, szklanym sufitem. Melinda Gates często powraca do wspomnienia siebie rozpoczynającej pracę w Microsoft, „jedynej dziewczyny na pokładzie”, podkreślając, jak ważne jest zwiększanie reprezentacji w branżach zdominowanych przez mężczyzn: „Miliard dolarów to dużo, ale wiem, że to tylko niewielki ułamek potrzebnych środków (…) Z każdego dolara przekazanego na sprawy kobiet 90 centów jest inwestowane w kwestie reprodukcji. To szalenie ważne, ale nie najważniejsze na dłuższą metę” – wyjaśnia.

Chcę widzieć więcej kobiet w przestrzeniach decyzyjnych, kontrolnych, takich, które kształtują zasady i nowe horyzonty działania. Wierzę, że potencjał kobiet jest wart inwestycji, tak samo jak warci inwestycji są ludzie i organizacje, którzy walczą o poprawę żyć kobiet na całym świecie

W czerwcu Melinda Gates podjęła współpracę z MacKenzie Bezos, jedną z najbogatszych kobiet na świecie, obiecując przekazanie 30 milionów dolarów na rozwiązanie – do 2030 roku! – problemu nierówności płci.  Dwa najlepsze pomysły mają otrzymać po 10 milionów dolarów, a reszta zostanie podzielona między kolejnych finalistów: „W 2018 roku na liście Forbes 500 było więcej mężczyzn o imieniu James, niż wszystkich kobiet. W 2019 roku tylko jeden CEO na liście był kolorową kobietą (…). Ale przecież przez większą część naszej historii brak władzy i wpływów wśród kobiet nie był niczym specjalnym – stanowił normę. To, że teraz o tym mówimy, jest znakiem postępu samym w sobie” – jak napisała w artykule dla Harvard Business Review, bezpośrednią inspiracją dla projektu był raport „Gender Gap index”, który wykazał, że przy obecnym tempie zmian nierówności płci będą obecne w Stanach Zjednoczonych jeszcze przez… 208 lat. Jak mówi, chciała przeciwstawić się tezie, że najbogatsze warstwy społeczne w Stanach Zjednoczonych hamują proces zmian.

Gatesom zarzuca się „filantrokapitalizm”, czyli „gaszenie ogniska benzyną”, i to dosłownie – w opinii wielu poprzez rozbudowane inwestycje w koncerny Eni, Royal Dutch Shell, Chevron Corp. czy wreszcie ExxonMobil Corp. przyczyniają się oni do większości problemów w regionach, które starają się wspierać. Rafinerie prowadzą do zniszczeń klimatu, chorób płynących z zanieczyszczeń, blokują rozwój gospodarczy i uniezależniają lokalne podmioty od światowych wpływów. „Działamy dla społeczeństwa i jesteśmy przez nie rozliczani. Dobrze, że istnieją niezależne media, które patrzą nam na ręce” – komentuje Melinda Gates.

Dom Gatesów, w którym małżeństwo spędza pandemię, jest wart ponad 125 milionów dolarów. Rodzina korzysta z 24 łazienek, 6 kuchni, jadalni o wielkości prawie 100 metrów kwadratowych oraz dwa razy większej siłowni. Na posiadłości o powierzchni ponad 6 tysięcy metrów kwadratowych znajduje się także biblioteka, a w niej m.in. zbiór notatek Leonarda da Vinci, który kosztował na aukcji 30 milionów dolarów: „Kiedy się komuś przedstawiam, wszyscy pytają o pieniądze. Kiedy mówię o moich problemach, nikt mnie nie słucha. Jakie to problemy, zapłacisz i znikną” – kwituje Melinda Gates, która otwarcie mówi, że jej mąż „być może chciał mieć dzieci w teorii, ale nie rzeczywistości”.

Pomimo przepychu rezydencji Gatesowie lubią mówić, że żyją jak typowa amerykańska rodzina. Ich dzieci codziennie wieczorem jedzą kolację z rodzicami, przez długi czas miały ograniczony dostęp do komputerów do godziny dziennie. Nie wolno im także używać niczego z logiem Apple. „Na specjalne okazje dostaję od męża sweter albo piżamę. Zazwyczaj zapomina schować torbę z prezentem” – śmieje się Melinda.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: