Przejdź do treści

Magdalena Jutrzenka: chciałabym żyć w świecie, gdzie nie muszę się martwić, że urodzę córeczkę i z tego tytułu będzie już miała trudniej w życiu

Magdalena Jutrzenka: Chciałabym żyć w świecie, gdzie nie muszę się martwić, że urodzę córeczkę i z tego tytułu będzie już miała trudniej w życiu / Unsplash
Magdalena Jutrzenka: Chciałabym żyć w świecie, gdzie nie muszę się martwić, że urodzę córeczkę i z tego tytułu będzie już miała trudniej w życiu / Unsplash
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Wiecie, co jest straszne? Że uważamy to za normę. To, że jako dziewczyny jesteśmy bardziej narażone. W ciemnym parku wszyscy bez względu na płeć możemy bać się napaści, ale tylko my, kobiety, boimy się gwałtu. Musimy uważać, być czujne. Oczy dookoła głowy przez całe życie” – pisze na Instagramie Magdalena Jutrzenka. W ten sposób lekarka przypomina, że  przeciwdziałanie przemocy ze względu na płeć powinno być normą, a nie 16-dniową akcją.

„Czy moi koledzy ze studiów wracali z nocnych imprez do domu z kluczami między palcami?”

Na ulicy, w autobusie nocnym, na klatce schodowej, wracając samotnie wieczorem z imprezy… Ile razy czułyście w takich sytuacjach strach? Niejednokrotnie, prawda? Właśnie o tym problemie mówi w najnowszym wpisie na Instagramie Magdalena Jutrzenka, znana również jako „Lekarka na roślinach”.

Z racji zakończonych wczoraj 16 Dni Przeciwdziałania Przemocy ze Względu na Płeć Jutrzenka postanowiła opowiedzieć o kilku zdarzeniach, które na trwałe zachwiały jej poczuciem bezpieczeństwa. Sprowokował ją do tego komentarz jednej z internautki:

„Sprawił, że poczułam dreszcze, ale te z tych nieprzyjemnych, które każą Ci uciekać i schować. Na pytanie, co zrobiłaby, gdyby pewnego dnia na 24 h wszyscy mężczyźni zniknęli, odpowiedziała tak: 'Poszłabym biegać w środku nocy i słuchałabym muzyki na obu słuchawkach bez tego przemożnego przeświadczenia, że jedną z nich muszę wyjąć’ – opowiada Jutrzenka.

Lekarka zauważa, jak bardzo absurdalne jest to, że jest to w pewnym sensie norma. Że jako kobiety musimy być bardziej spostrzegawcze, że gdy poruszamy się po ulicy po zmroku, towarzyszy nam strach.

„W ciemnym parku wszyscy bez względu na płeć możemy bać się napaści, ale tylko my, kobiety, boimy się gwałtu. Musimy uważać, być czujne. Oczy dookoła głowy przez całe życie…”.

Dzieląc się z internautami prywatnymi historiami (opisuje m.in. akt molestowania seksualnego, którego doświadczyła na studiach i opowiada o lęku, który od tej pory jest wiernym kompanem), Magdalena Jutrzenka zwraca uwagę, że nie jest to wymyślony problem.

„Czy moi koledzy ze studiów wracali z nocnych imprez do domu z kluczami między palcami? Ja owszem. Karabińczyk zaciśnięty w dłoni i klucze między palcami. Nigdy nie wychodziłam w butach, w których nie da się szybko biegać… Każde krzaki, każda brama mijana była szybszym krokiem”.

Klara Roterska

Nie, to nie jest normalne i nigdy za normę nie powinniśmy przyjmować tego, że jako kobiety musimy „uważać bardziej”.

„Chciałabym, żeby wszystkie dzieci i potem dorośli bez względu na płeć czuli się tak samo bezpieczni. Chciałabym żyć w świecie, w którym kiedy wchodzi za mną chłopak do bramy, nie muszę się bać, że zrobi mi krzywdę. Chciałabym móc biegać w słuchawkach po parku w nocy. Chciałabym móc się uczyć asertywności, odkrywać swoją siłę na warsztatach wendo, ale nie chciałabym musieć się uczyć się bronić przed gwałtem” – podsumowuje lekarka.

My też byśmy tego chciały. Bardzo.

„Lekarka na roślinach”

Twórczynią instagramowego profilu „Lekarka na roślinach” jest Magdalena Jutrzenka, rezydentka onkologii i hematologii dziecięcej i autorka bloga „Hello Morning”, promującego kuchnię roślinną.

Na profilu, poza mnóstwem wiedzy na temat rozmaitych zagadnień dotyczących zdrowia oraz wpływu diety wegetariańskiej i wegańskiej na zdrowie, można obserwować również postępy w terapii Alexa – synka Magdaleny, cierpiącego na rdzeniowy zanik mięśni SMA typu 1.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: