Zostawiasz resztki na talerzu? Płacisz karę! Tak restauracja walczy z marnowaniem jedzenia
Na ciekawy pomysł walki z marnowaniem jedzenia wpadła jedna z azjatyckich restauracji w Helsinkach. Każdy klient, który zostawi na talerzu więcej niż 100 gramów jedzenia, musi zapłacić pięć euro kary. „Nie może być tak, że tutaj marnuje się żywność, a w innych miejscach ludzie głodują” – mówi Jingjing Chen, kierownik restauracji.
Kara za resztki na talerzu?
Restauracja Takumi w Helsinkach to jedno z tych miejsc, w których nakładasz na swój talerz tyle jedzenia, ile chcesz. W zależności od dnia tygodnia, opłata wynosi od 13 do 16,90 euro. Klienci mogą wybierać spośród wielu rodzajów sushi, ciepłych dań azjatyckich, zup oraz deserów.
Pracownicy restauracji zauważyli jednak, że goście Takumi nakładali na swoje talerze ogromne porcje, których nie byli w stanie zjeść. Właściciel restauracji nie mógł znieść widoku jedzenia, które się marnuje. W związku z tym wprowadził dodatkową opłatę. Każdy klient, który zostawi na talerzy resztki jedzenia, musi zapłacić karę – pięć euro za każde 100 gramów.
„Od dawna zastanawialiśmy się, co zrobić z tym problemem. Wojna w Ukrainie sprawiła, że jeszcze bardziej przejęliśmy się głodem na świecie. Nie może być tak, że tutaj marnuje się żywność, a w innych miejscach ludzie głodują” – powiedział Jingjing Chen, kierownik restauracji, w rozmowie z dziennikarzami fińskiej gazety „Helsingin Sanomat”.
Koniec z marnowaniem jedzenia
Wprowadzenie kary za marnowanie jedzenia szybko zaczęło przynosić pozytywne rezultaty. Kelnerzy zauważyli, że wyrzucają o wiele mniej niedojedzonych resztek.
Okazuje się jednak, że restauracja w Helsinkach nie jest pierwszą, która wprowadziła karę za marnowanie jedzenia. Już w 2012 r. chińska restauracja w północno-wschodniej Anglii Kylin Buffet pobierała 20 funtów za resztki pozostawione na talerzu.
Zobacz także
„Przestańmy robić zakupy na zasadzie 'zastaw się, a postaw się'” – Jagna Niedzielska o „zero waste” w blokowej kuchni
7 sposobów, żeby przestać marnować jedzenie
Agnieszka Pocztarska z „Czytamy Etykiety”: jeśli nie zaczniemy świadomie zmniejszać ilości „produkowanych” przez nas śmieci, to zalejemy nimi cały świat
Polecamy
Wodę w butelkach zostawmy na czas kryzysu. W innych wypadkach to tylko chwyt marketingowy
Wyższe opłaty za marnowanie żywności. Resort rolnictwa szykuje zmiany. „Przepis obejmuje wszystkie placówki”
Gdzie wyrzucać blistry i opakowania po lekach? Nie popełniaj tego błędu
Na rynku w Łęcznej usmażył jajecznicę. Miał do dyspozycji tylko patelnię, jajka i rozgrzane płyty chodnikowe
się ten artykuł?