„Nie w porządku jest to, że zdjęcia takie jak powyższe oburzają, a to tylko czysta podpaska i ketchup”- młoda feministka podjęła ważny temat
Krew w filmach? Nic strasznego. Krew menstruacyjna? Nieustanne obrzydzenie i wstyd. „To nie zdjęcie z krwią menstruacyjną jest nie w porządku, to z waszym wychowaniem dzieci jest coś nie w porządku” – pisze autorka bloga Pokochawszy.pl. Mamy dość postrzegania miesiączki w kategoriach wstydu!
Miesiączka = wstyd
Miesiączka łączy się ze wstydem. Tak nas uczono od najmłodszych lat. Lekcje wychowania do życia w rodzinie odbywały się przecież tylko z dziewczynami. A potem, podczas jednej z takich lekcji, każda z nas dostała paczkę podpasek. Chowałyśmy je pod bluzkami. Zrobiłybyśmy wszystko, byleby tylko nie zostać wyśmianymi przez naszych rówieśników.
Pamiętasz, jak uczono nas, dorastające dziewczyny, jak zmieniać podpaskę? Na zajęciach WDŻ nauczycielka nie mówiła tylko o tym, jak przykleić ją na majtkach. Wspominała także, że pokazywanie podpasek (np. w klasie) jest niegrzeczne. Właśnie dlatego większość z nas zmieniała je na przerwach, gdy niezauważenie mogłyśmy wyjść do toalety z plecakami.
Czekałyśmy na dzwonek, chociaż często czułyśmy, że to już czas, by wstać i wyjść z sali. Zdarzało się, że wstawałyśmy za późno. A potem chodziłyśmy grupkami z koleżankami, byleby tylko nikt nie zauważył tej maleńkiej, czerwonej plamy na dżinsach. Bywały też SMS-y do koleżanek z innych klas w stylu: „Masz pożyczyć bluzę?”. Przewiązana przez biodra wiele zakrywała.
25-letnia feministka i miłośniczka poetów wyklętych, autorka bloga Pokochawszy.pl, też to pamięta. W ostatnim ze swoich postów na Instagramie umieściła więc wymowne zdjęcie. Przedstawia ono podpaskę umazaną ketchupem, który symbolizuje krew menstruacyjną. Tym samym zwróciła uwagę na poważny problem. Społeczeństwo nadal nie traktuje miesiączki jako czegoś normalnego.
To tylko czysta podpaska i ketchup
„Krew. Krew, której tak pełno w filmach, pokazujących szczegółowe sceny morderstw czy gwałtu. Krew, naturalna krew menstruacyjna, która budzi takie kontrowersje. Od dziecka uczy się nas, dziewczynki, że mamy być cicho. Pokazują nam podpaski w odosobnionych salach, żeby chłopcy nie zobaczyli. Uczą nas je zmieniać tak, by nikt nie widział, że mamy okres. Zaplamienie się to nie zwykły przypadek, sytuacja losowa, a obawa o to, że ktoś nas wyśmieje i będzie to latami wypominał.
Podczas gdy chłopcy mogą sobie swobodnie mówić o nocnych polucjach czy tym jak im staje, nie krępują się (zazwyczaj). Dlaczego? Bo tak są wychowywani. Im nikt nie wpaja sztucznego poczucia wstydu. Nie każe im się wstydzić za każdy przejaw bycia sobą. Za rozłożone nogi, przeklinanie, palenie papierosów czy inne błahostki, które mężczyznom uchodzą na sucho.
To nie zdjęcie z krwią menstruacyjną jest nie w porządku, to z waszym wychowaniem dzieci jest coś nie w porządku. Nie w porządku jest to, że zdjęcia takie jak powyższe oburzają, a to tylko czysta podpaska i ketchup” – pisze „xyz” na koncie „Pokochawszy.pl” na Instagramie.
Rozwiń
„Brać tak podpaskę, żeby nikt nie zauważył”
I nie tylko blogerka chce mówić o miesiączce głośno. W komentarzach do postu pojawiły się też inne podobne historie.
„To jest jakiś absurd, to wkładanie wstydu w nas od najmłodszych lat i przekazywanie tego z pokolenia na pokolenie. Mam dosyć. A, w trakcie pisania komentarza przypomniało mi się, że jak byłam o wiele młodsza to w trakcie miesiączki gdy zmieniłam podpaskę w domu to zawsze starałam się robić to jak najciszej – cichutko otwierać opakowanie, jeszcze ciszej odklejać i przyklejać ponownie – żeby tylko mój własny tata tego nie słyszał”
„Zgadzam się. Zawsze przeszkadzało mi, gdy ktoś traktował miesiączkę jak temat tabu. Szczególnie w szkole, gdy chroniło się okres przed świadomością chłopców z klasy, a o podpaskę pytało się szeptem, aby nikt nie usłyszał. Noszenie całych plecaków do łazienek, aby nie nieść tampona/podpaski w kieszeni, bo jeszcze ktoś zobaczy. Znam osoby, które wciąż wstydzą się kupować podpaski czy tampony w sklepach. Dla mnie to jakiś absurd. Nigdy nie miałam problemu w mówieniu o miesiączce i zauważyłam, że moje grono znajomych również przestaje traktować to jak sekret”
Tak, miesiączka to nadal dla wielu temat tabu. Zły PR robią jej reklamy, które pokazują, że miesiączkę można ukryć. To dlatego w kampaniach reklamowych podpasek czy tamponów kobiety śmieją się, chodzą w białych spodniach i uprawiają najbardziej ekstremalne sporty. Zdarza się, że jest nawet nieco infantylnie. W rezultacie dorastające dziewczynki udają, że miesiączka nie istnieje. A potem, już jako dorosłe kobiety, dalej to robią.
My, w Hello Zdrowie, już naprawdę mamy dość. Miesiączka to normalna sprawa i nie widzimy w niej nic, czego mogłybyśmy się wstydzić. Właśnie dlatego tak często podejmujemy ten temat. Piszemy o kubeczkach menstruacyjnych, seksie w trakcie okresu, serialach, które warto oglądać w trakcie miesiączki czy o PMS. Mówimy o kontrolach u ginekologa i o tym, że miesiączka jest czasem, w którym możemy wyluzować.
Szukamy w niej pozytywów. I do tego samego zachęcamy też ciebie!
Polecamy
„Dlaczego Kubuś Puchatek zawsze jest gotowy na badanie cytologiczne? Bella Humphries bawi i edukuje o cyklu miesiączkowym
„Pogadamy jutro, dostałam okresu”. Ewa Swoboda zwraca uwagę na pomijany aspekt kobiecych zmagań
Irmina Walczak: „Cykliczność miesiączki przypomina nam, że jesteśmy częścią natury, w której wszystko ma swój czas”
Jessica Biel wydała książkę dla dzieci o menstruacji. „Najwyższy czas, byśmy otwarcie rozmawiali o okresie”
się ten artykuł?