Przejdź do treści

„Myślałam o moich dzieciach, przyjaciołach i mówiłam, że to nie czas umierać”. Ocalone kobiety o rzezi na festiwalu w Izraelu

Atak bojowników na uczestników festiwalu muzycznego w Izraelu
Bojówkarze Hamasu otworzyli ogień do ludzi bawiących się podczas festiwalu muzycznego. Zginęło 260 osób, wiele uznaje się za zaginionyc/ fot. TikTok
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Trwa trzecia doba ataku Hamasu na Izrael. Bojownicy wystrzelili tysiące rakiet i zabili setki niewinnych cywilów. Do szczególnego okrucieństwa doszło na festiwalu muzycznym, gdzie zginęło 260 osób. „Szli od drzewa do drzewa i strzelali. Wszędzie. Z obu stron. Widziałam, jak ludzie z każdej strony umierają. Byłam bardzo cicho. Nie płakałam” – relacjonuje Gili Yoskovich, której udało się przeżyć atak.

Rzeź na izraelskim festiwalu

W sobotę rano Hamas zaatakował Izrael z terytorium Strefy Gazy, z którego wystrzelił 3,5 tys. rakiet. Nie ograniczył się jednak do ataków powietrznych. Bojownicy weszli do izraelskich miast i zaczęli zabijać niewinną ludność cywilną. W niedzielę wieczorem Hamas wystrzelił kolejnych 100 rakiet. Jak poinformował w poniedziałek rano rzecznik prasowy Sił Obronnych Izraela Daniel Hagari, na terytorium Izraela wciąż znajdują się terroryści, a walki trwają w sześciu miejscach. Zgodnie z szacunkami, łącznie w atakach zginęło już ponad 700 osób.

„Hamas zaczął wojnę z Izraelem dokonując największej masakry cywilów w historii naszego kraju” – dodał Hagari.

Do szczególnego okrucieństwa doszło w nocy z piątku na sobotę w pobliżu sąsiadującego ze Strefą Gazy kibucu Reeim, gdzie zorganizowano festiwal muzyki trance z okazji żydowskiego święta Sukkot. Bawiło się na nim ok. 3 tysiące Izraelczyków oraz gości z zagranicy w wieku 20-40 lat. W mediach społecznościowych opublikowano wideo, na którym widać, jak bojownicy przylatują na pustynię paralotniami. Następnie zaczynają strzelać do roztańczonych uczestników festiwalu.

„Wyłączyli prąd i nagle, nie wiadomo skąd, [bojówkarze – przyp. red.] wdarli się na teren festiwalu, otwierając ogień we wszystkich kierunkach” – powiedziała Ortell, jedna z uczestniczek zabawy, stacji Channel 12.

Na miejsce przybyło 50 terrorystów ubranych w mundury wojskowe.

„Wszędzie wokół umierali ludzie, terroryści strzelali ze wszystkich stron” – opowiedziała BBC Gili Yoskovich, kolejna z uczestniczka festiwalu, której udało się przeżyć atak.

„Byłam bardzo cicho, nie płakałam”

Gili Yoskovich dodała, że uczestnicy zabawy znajdowali się na otwartej przestrzeni. Chcieli uciec autami, jednak „uzbrojeni mężczyźni strzelali do samochodów”. Ponadto droga wyjazdowa była usiana spalonymi pojazdami uczestników festiwalu, w które trafiły pociski. Dziewczynie udało się przeżyć, ponieważ ukryła się między drzewami pomelo.

„Szli od drzewa do drzewa i strzelali. Wszędzie. Z obu stron. Widziałam, jak ludzie z każdej strony umierają. Byłam bardzo cicho. Nie płakałam” – relacjonuje i dodaje – „Później usłyszałam, jak terroryści otworzyli dużego vana i wzięli z niego więcej broni. Byli w tej okolicy przez trzy godziny. Nikogo tam nie było: byłam pewna, że przybędzie armia, słyszałam jakieś śmigłowce, byłam pewna, że armia przybędzie (…) i nas uratuje. Ale nikogo nie było. Tylko terroryści”.

Gili w ciszy czekała kilka godzin na pomoc. Jak przyznała, otuchy dodawała jej myśl o bliskich jej ludziach.

„Myślałam o moich dzieciach, przyjaciołach, (…) i mówiłam, że to nie jest czas, by umierać, jeszcze nie teraz. Później zaczęłam słyszeć z jednej strony hebrajski, a arabski z trzech stron. Uświadomiłam sobie, że byli tam jacyś żołnierze — może pięciu czy sześciu” – mówi i dodaje – „Zdecydowałam, że pójdę do tych żołnierzy. Ciągle wokół byli terroryści, więc szłam z uniesionymi rękoma, żeby wiedzieli, że to ja i że nie jestem terrorystą. Później ktoś wsadził mnie do samochodu. Byłam pierwszą osobą, która wydostała się stamtąd. Innym zajęło to jeszcze dwie albo trzy godziny wszędzie umierali ludzie, na całej drodze, młodzi ludzie, bo to festiwal dla młodych ludzi„.

Rozpoznała córkę na brutalnym nagraniu

Jak podały izraelskie służby, na miejscu festiwalu zginęło 260 osób, a wiele osób uznaje się za zaginionych. Z wydarzenia zaczęło pojawiać się coraz więcej drastycznych filmów w mediach społecznościowych. Autorami niektórych z nich są także bojownicy Hamasu, którzy udokumentowali swoje zbrodnie. Jednym z pierwszych brutalnych nagrań, jakie opublikowali w sieci, jest widok nieprzytomnej młodej kobiety, która leży bezwładnie na terenówce twarzą w dół. Terroryści szarpią ją za włosy, a jeden z nich spluwa jej na głowę.

Porwaną dziewczyną okazała się być 30-letnia Shani Luk o niemiecko-izraelskim obywatelstwie. Jej matka rozpoznała ją na filmie po tatuażu na nodze i długich brązowych dredach z zafarbowanymi na blond końcówkami.

„Proszę o przesłanie nam jakiejkolwiek pomocy lub jakichkolwiek wiadomości” – zaapelowała matka dziewczyny, Ricarda Louk na nagraniu opublikowanym przez niemiecki dziennik „Bild”.

Obecnie los Shani nie jest znany. Nie wiadomo też, czy dziewczyna żyje. Jej kuzyn Tom Weintraub powiedział w rozmowie z „Washington Post”, że rodzina nadal „ma nadzieję”.

Bomba wybuchła za plecami dziennikarki

W odpowiedzi na krwawy atak Hamasu, Izraelski Gabinet Bezpieczeństwa oficjalnie ogłosił, że kraj znajduje się w stanie wojny. W konsekwencji rozpoczęto bombardowanie palestyńskich terytoriów, podczas którego zrzucono bomby na kilkanaście obiektów Hamasu w Strefie Gazy.

Agencja Reutera udostępniła fragment nagrania z telewizji Al Jazeera z sobotniej relacji na żywo brytyjskiej dziennikarki Youmny ElSayed. Reporterka relacjonowała sytuację ze Strefy Gazu kilka godzin po niespodziewanym ataku na Izrael. Ubrana była w kamizelkę kuloodporną i kask.

Na nagraniu widać, jak w trakcie wystąpienia dziennikarki rakieta uderza w budynek znajdujący się za jej plecami. Wieżowiec staje w płomieniach, a po chwili rozlega się ogromny huk. Kobieta krzyczy i odsuwa się, zakrywając uszy. Następnie w tle słychać dyszącą ElSayed, która roztrzęsiona jednocześnie zanosi się płaczem i stara się relacjonować sytuację. Prowadzący ze studia prosi ją, by zapewniła go, że znajduje się w bezpiecznym miejscu i stara się ją uspokoić.

Hamas nadal ostrzeliwuje Izrael, a Izraelskie ministerstwo obrony zapowiedziało „całkowite oblężenie” Gazy. „Nie będzie elektryczności i jedzenia” – oświadczył minister Jo’aw Galant.

W Izraelu na ewakuację do kraju czeka nawet 2 tys. Polaków. Rano w Warszawie wylądowały trzy wojskowe samoloty, które bezpiecznie przetransportowały 256 Polaków. Kolejne są w drodze do Tel Awiwu.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: