8 min.
5 rozmów, które warto abyś przeprowadziła ze swoim partnerem lub partnerką

Becca Tapert/Unsplash
Najnowsze
24.02.2021
Mama Chemik: bakterie, grzyby i wirusy kolonizują nasze gąbki w zastraszającym tempie, a my często nie jesteśmy tego nawet świadomi
24.02.2021
Co zobaczysz, gdy wpiszesz słowo ‘pielęgniarka” w wyszukiwarkę grafiki Google? „Szału nie ma. Zaproszenie do burdelu” – kwituje Mateusz Sieradzan
24.02.2021
Ludzie szczęśliwi chętniej stosują się do obostrzeń – wynika z analizy zachowań społecznych w pandemii
23.02.2021
Dagmara Seliga: Syndrom oszusta częściej dotyka kobiety. Żyją w ciągłym lęku
22.02.2021
„Medic’s Funk” – Chór Śląskiego Uniwersytetu Medycznego podbija internet parodią przeboju Bruno Marsa i Marka Ronsona
Jak będziemy wychowywać dziecko i czy w ogóle chcemy je mieć, czy zakładamy wspólne konto bankowe, kto w domu gotuje, a kto zmywa. W każdym związku nadchodzi taki czas, kiedy robi się poważniej. Jeśli mieszkacie razem i myślicie o sobie długoterminowo, warto żebyście poruszyli kilka życiowych tematów. Niektóre mogą być trudne, inne wywołać kłótnie, ale są to rozmowy, które prędzej czy później będziecie musieli ze sobą odbyć.
Co czwarte brytyjskie małżeństwo w ciągu dnia rozmawia ze sobą maksymalnie 10 minut dziennie. 2/3 badanych przyznało, że wieczorem woli przeglądać internet niż rozmawiać z partnerem czy partnerką (według „Daily Mail”). A rozmawiać trzeba! Potrzebne są zarówno te zdawałoby się mało ważne codzienne zaczepki – „jak ci minął dzień”, „co robimy na kolację” – jak i poruszanie ważnych tematów. Są takie rozmowy, które prędzej czy później dopadną każdą parę. Może warto więc mieć ogarnięte najważniejsze tematy – to pozwoli uniknąć rozczarowań, a być może nawet i rozstania w przyszłości.
Zobacz 5 tematów, które warto poruszyć ze swoim partnerem czy partnerką.
Wspólne finanse
Z badań przeprowadzonych w 11 krajach Europy, w tym w Niemczech, Hiszpanii, Francji i Polsce, wynika, że aż 70% polskich par kłóci się o pieniądze i tym samym jesteśmy w europejskiej czołówce. Psychologowie potwierdzają – obok zdrady najczęstszą przyczyną poważnych kłótni w związku są finanse. Co ciekawe, dotyczy to par bez względu na wielkość zarobków.
– Finanse to bardzo poważny temat. Warto przyjrzeć się partnerowi/partnerce, jaki ma stosunek do zarówno zarabiania, jak i wydawania pieniędzy. Pary zgłaszają się do terapeutów z tym tematem bardzo często, a różnice w podejściu do kwestii typu: jak wydawać wspólne pieniądze, czy powinniśmy mieć rozdzielne konta czy jedno wspólne – są bardzo częste w wielu związkach – mówi psychoterapeutka Agnieszka Gudzowaty z PsychoMedic.pl.
Jest wiele dylematów i temat pieniędzy pojawia się w parach i na początku relacji, i po wielu latach trwania związku.
– Czasami partnerzy zmieniają swoje podejście na ten temat, ale w większości przypadków okazuje się, że od razu, widzieli, czym charakteryzuje się podejście drugiej strony, tylko – jeśli nie do końca to akceptowali – mieli nadzieję, że to da się zmienić. A niekoniecznie. I niestety zarówno rozrzutność, jak i skąpstwo potrafią rozwalić każdy związek – przestrzega psychoterapeutka.
Jak się zabrać za taką rozmowę?
- Na wstępie warto podzielić domowe wydatki i ustalić, kto, za co płaci. Wiele par decyduje się na wspólne konto w banku. W takim wypadku oboje musicie szanować i akceptować wydatki drugiej strony. Jeśli ty chcesz kupić krem pod oczy za 300 zł albo on wymienić kable w sound systemie na lepsze, warte kilkaset złotych, to OK.
- Jeśli mieszkacie razem, nie uciekniecie od podziału wydatków domowych – kto robi opłaty, a kto kupuje jedzenie, czy może wszystko wkładacie do jednego wora i dzielicie na pół – takie rzeczy po prostu trzeba ustalić.
- Może się zdarzyć, że jedno z was zarabia zdecydowanie mniej od drugiego. Sytuacja wymaga kompromisu i nie ma się co oszukiwać – to też w końcu pojawi się „na tapecie”. Temat może nie jest najłatwiejszy, ale dopóki wszystko nie będzie ustalone i jasne dla obu stron, to narażacie się na niepotrzebne sprzeczki.
- Ważne jest też wspólne planowanie finansowej przyszłości. To mogą być wakacje, na które będziecie odkładać albo długoterminowe oszczędzanie. Każde z was może mieć inną wizję planowania wydatków. I warto to przedyskutować.
Posiadanie dzieci
To jedna z ważniejszych rozmów, jaką prędzej czy później przeprowadzają ze sobą ludzie w związku. Na początku znajomości może przewijać się w zawoalowany sposób albo być tematem żartów. W końcu jednak przychodzi taki moment, że kwestia ewentualnego powiększenia rodziny zostaje poruszona na poważnie. I dobrze, bo scenariusze mogą być różne.
Najłatwiejszy to taki, kiedy oboje pragniecie tego samego – chcecie mieć dzieci lub nie chcecie, ale jesteście co do tego zgodni.
Gorzej jeśli wasze podejście się różni. Jedno z was może nie chcieć mieć dzieci wcale, a drugie bardzo tego chce. Albo każde z was o tym myśli, ale jedno chciałoby już, a drugie woli zaczekać kilka lat. Co wtedy?
– Kwestia posiadania potomstwa to bardzo trudny temat. Decyzje w tej kwestii ewoluują w ciągu naszego życia i potrafimy diametralnie zmienić podejście. Są to często bardzo dramatyczne rozmowy – mówi Agnieszka Gudzowaty. – Zdarzyło mi się, że para wspaniałych ludzi, kochających się i pasujących do siebie, podjęła w czasie terapii decyzje o rozstaniu po 9 latach małżeństwa właśnie z tego powodu. Nie chcieli mieć dzieci, ale po latach ona zmieniła zdanie, a on nie. Rozstali się. Bez gniewu, bez żalu, bez poczucia bycia okłamanym. Częściej jednak wierzymy, że partnerowi/partnerce się zmieni, że teraz nie chce dziecka, ale ja tak zrobię, że mu/jej się zachce. Nie jest to jednak pewnik, a raczej nasze myślenie życzeniowe. Pełne dramatu są także sesje, gdy kobieta bez uzgodnienia z partnerem decyduje się na odstawienie antykoncepcji i zachodzi w ciążę. Wtedy mężczyzna czuje się oszukany i wykorzystany. Często oddala się, czasami odchodzi.
Wychowywanie dzieci
Jeśli byliście zgodni co do poprzedniego tematu, być może spodziewacie się dziecka albo już je macie – jest w związku z tym kilka kwestii do ustalenia. I lepiej to zrobić wcześniej.
W jakiej wierze chcecie wychować dziecko? Czy będzie miało chrzest? Po jakie metody wychowawcze będzie sięgać? Jakie zainteresowania chcecie rozwijać w dziecku? Na te wszystkie pytania warto, żebyście znali odpowiedzi. I jeśli wystąpią znaczne różnice w twoim i jego czy jej podejściu – negocjujcie, dyskutujcie, spierajcie się. Cel jest wart zachodu – chodzi o to, żebyście wypracowali coś wspólnie dla dobra dziecka.
Być może przy okazji tych rozmów pojawią się tematy odwołujące się do waszego dzieciństwa. Różne wzorce wyniesione z domu mogą warunkować decyzje związane z wychowywaniem własnego dziecka. To też są wspomnienia, którymi warto się nawzajem podzielić.
Sprawa wychowania dzieci, to często powód rozłamu w rodzinie. I rzeczywiście część wzorców wynosimy z domu, z dzieciństwa, ale też dokształcamy się i czasami zachowujemy odwrotnie w stosunku do własnych dzieci niż nasi rodzice do nas w przeszłości. Wtedy z pełną świadomością chcemy, by nasze dzieci nie zaznały takich interakcji z rodzicami, jakie my pamiętamy z naszego dzieciństwa – tłumaczy psychoterapeutka Agnieszka Gudzowaty.
O co się kłócimy? O wszystko.
– Pary spierają się o poziom rygoru, kłócą się o zakres obowiązków dziecka, o to, jakie przedszkole wybrać i jaką szkołę. Zwykle któraś strona odpuszcza, ale potem potrafi odciąć się od odpowiedzialności, zwalając na drugą osobę: bo to ty chciałaś szkołę prywatną, to teraz radź sobie – mówi Agnieszka Gudzowaty.
Seks
Znacie nawzajem swoje fantazje seksualne? Wiesz, co najbardziej sprawia przyjemność w łóżku twojemu facetowi? Rozumiesz, dlaczego twoja dziewczyna nie miała ostatnio ochoty na seks? O tym wszystkim też trzeba rozmawiać. Otwarcie, szczerze i na bieżąco. Najgorsze to zakopać problem, jeśli się pojawi, pod dywan albo czekać aż druga strona się domyśli, o co chodzi.
Z czym pary mają największy kłopot, jeśli chodzi o komunikację dotyczącą sfery intymnej?
Pary ogólnie mające problem z komunikacją, mają problem właściwie w każdej dziedzinie życia, nie tylko w tematach związanych z seksem. Ale faktycznie w związkach, gdzie seks jest tabu, komunikacja może w ogóle nie zachodzić. Najczęściej w takich parach partnerzy oczekują, że drugi powinien domyślić się, co lubię, a czego nie. Powinien wiedzieć, że ta pozycja jest dla mnie najbardziej satysfakcjonująca, a inna beznadziejna. Otóż partner nie może się domyślić! Nie mamy wypisane na czole, co lubimy, a co mniej. Musimy rozmawiać, naprowadzać partnera, podpowiadać, ale oczywiście w odpowiedni sposób, by ta komunikacja albo była częścią gry miłosnej, albo czystą formą komunikacji – lecz z zadbaniem o szacunek i komfort drugiej strony – podpowiada nasza ekspertka.
Domowe obowiązki
„Kiedy ludzie dobrze ze sobą żyją, to się naczynia same zmywają” – powiedział w jednym z wywiadów dr Andrzej Wiśniewski, psychoterapeuta. Czy faktycznie tak jest, czy jednak potrzebujemy zasad i podziałów, na moje i twoje obowiązki?
– Czasami się zmywają, a czasami się nie zmywają – to naprawdę zależy – uważa Agnieszka Gudzowaty. – Jeśli się nie zmywają, to po prostu uzgodnijmy, kto zmywa, a kto wyciera. Warto zrobić listę obowiązków domowych i podzielić je uczciwie, tak by nikt nie miał wątpliwości, co należy do jego obowiązków. Chodzi i o partnerstwo, ale i o szacunek. Czasami wyjątkowo czegoś nie lubimy robić, np. prasować, możemy zawsze się wymienić na coś, co będziemy robić z mniejszą niechęcią. Czasami nawalamy, a wtedy warto powiedzieć: przepraszam kochanie, ale dziś wyjątkowo czegoś nie zrobię, czy możesz mnie wyręczyć, a w zamian jutro zrobię to i to? Szacunek i partnerstwo to priorytety dobrego związku.
Poleć ten artykuł znajomym
Pierwsze suplementy od kobiet dla kobiet
Poznaj WIMINPodoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

21.02.2021
Magdalena Lamparska: Ktoś zabrał nam dziewczyńskość! Jesteśmy nastolatkami, a potem od razu kobietami, mamami, żonami

20.02.2021
Genevieve Nnaji: Dla mnie feminizm to przede wszystkim dostęp do podstawowych praw człowieka

18.02.2021
Anna Kozłowska: Nie obchodziło mnie to całe gadanie, że „niepełnosprawnej nie wypada decydować się na macierzyństwo”

15.02.2021