Przejdź do treści

Magda Mołek o traumatycznym wydarzeniu: „Wymierzył mi siarczysty policzek. Nikt nie zareagował”

Magda Mołek
Magda Mołek o traumatycznym wydarzeniu: "Wymierzył mi siarczysty policzek. Nikt nie zareagował"/ PHOTO: JAROSLAW ANTONIAK/MWMEDIA
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Niech wreszcie wszyscy zaczną mówić o tym, że ktoś, kto molestuje i ktoś, kto gwałci, jest winny całej sytuacji. Nie dam sobie więcej wmawiać, że to jest moja wina kobiety albo nasza wina kobiet” – mówiła Magda Mołek w rozmowie z Grażyną Torbicką. Dziennikarka w szczerej rozmowie przyznała, że padła ofiarą przemocy. 

„Wymierzył mi siarczysty policzek”

O przemocy wobec kobiet mówi się coraz głośniej, jednak wciąż jest jeszcze wiele do zrobienia, by każda z nas mogła czuć się bezpieczne. Według badań firmy Ipsos przeprowadzonych w 2021 r., w naszym kraju 84 proc. kobiet doświadczyło przemocy seksualnej w przestrzeni publicznej. Niemal w 90 proc. przypadków nikt nie okazał ofiarom wsparcia.

O swoich doświadczeniach z przemocą zdecydowało się opowiedzieć wiele sławnych osób. Teraz dołączyła do nich Magda Mołek, która wzięła udział w kampanii edukacyjnej „StandUp – Sprzeciw się molestowaniu w miejscach publicznych”. Dziennikarka w rozmowie z Grażyną Torbicką otworzyła się i opowiedziała o swoich traumatycznych wydarzeniach z dzieciństwa. Jak wyznała prezenterka, w dzieciństwie stała się ofiarą przemocy w przestrzeni publicznej. Do przykrego wydarzenia doszło, kiedy Mołek wracała z koleżanką do domu po szkole.

„Można było wtedy spożywać alkohol w miejscu publicznym, wielu panów siedziało na murkach. Przechodząc obok takiej grupy, usłyszałyśmy jakiś tekst rzucony w naszym kierunku. (…) Nie pamiętam, co powiedział do nas ten pan, ale ja się obroniłam i odpowiedziałam” – opowiadała.

Chwilę później przyszła dziennikarka poczuła, jak ktoś chwyta ją za ramię.

Wymierzył mi siarczysty policzek. To był pan z tego murku. Kiedy mu odpowiedziałam, usłyszał godne politowania teksty od jego współtowarzyszy. Oni go wyśmiali, że taka smarkula mu odpyskowała. (…) Ukarał mnie za to, że miałam odwagę stanąć w swojej obronie” – dodała.

Jak jednak przyznała prezenterka, nikt z dorosłych nie stanął w jej obronie.

„To był środek dnia, mnóstwo osób było w tym miejscu. Nikt nie zwrócił na to uwagi. Zostajesz wtedy z tym sama, znacie to?” – powiedziała.

Bogusław Linda

Wina kobiet

Mołek w dalszej części rozmowy przyznała, że niewiele zmieniło się od wspomnianego wydarzenia. Choć minęły lata, kobiety wciąż spotykają się z przemocą i pogardą w miejscach publicznych. Dziennikarka opowiedziała o sytuacji, która spotkała ją jesienią ubiegłego roku. Mołek poprosiła mężczyznę, by przeparkował swój samochód, który blokował jej przejazd.

Spi*****aj, nikt cię dzisiaj nie ru**ał” – usłyszała w odpowiedzi.

Prezenterka podkreśliła, że kobiety spotykają się z podobnymi zdaniami codziennie, przez co tracą pewność siebie.

„Może sobie wetknąć gdziekolwiek to, co do mnie mówi, bo to do mnie nie trafia. Ale jak pomyślę o wszystkich innych kobietach, którym to zamyka usta i serca na lata, to jestem zła” – dodała.

I zaapelowała, by głośno mówić o aktach przemocy i nie godzić się na nie. Tylko w ten sposób tego typu czyny przestaną być społecznie akceptowane.

„Ja bym bardzo nie chciała, żeby którakolwiek z was, w jakiejkolwiek sytuacji słyszała tego typu teksty, była poniżana, odzierana z godności, ze sprawczości i przekonania, że możemy żyć na tym świecie spokojne. (…) Niech wreszcie wszyscy zaczną mówić o tym, że ktoś, kto molestuje i ktoś, kto gwałci, jest winny całej sytuacji. Nie dam sobie więcej wmawiać, że to jest moja wina kobiety albo nasza wina kobiet” – podsumowała.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: