Strach jest wrogiem szczęśliwego życia. Dlaczego się boimy?
Szczęście zależy od nas samych. Tym, co nas najczęściej paraliżuje, jest strach przed zmianą, a strach to najgorsza z emocji – największy wróg spełnionego życia.
Strefa komfortu
Dążenie do szczęścia, jak się dobrze zastanowić, to przerażająca perspektywa, bo burzy nasz dotychczasowy świat. Co z tego, że marzymy o rocznym wolontariacie w Afryce czy kilkumiesięcznej podróży po Azji lub pragnęlibyśmy porzucić doskonale płatną posadę w banku, by otworzyć schronisko dla zwierząt, jeśli oznaczałoby to podjęcie szeregu decyzji, które zatrzęsłyby posadami naszej bezpiecznej egzystencji.
I nawet jeśli przeczucie mówi nam, że dla takich decyzji warto dać z siebie wszystko, warto podejmować ryzyko, warto stawiać wszystko na jedną kartę, to często utykamy w klatkach rutyny i niespełnienia jak ptaki bez skrzydeł, mimo że nikt nas tam nie zagania i nie trzyma pod kluczem.
Lęk przed zmianą
Tym, co nas najczęściej paraliżuje na drodze do szczęścia, jest strach przed zmianą, a strach to najgorsza z emocji – podstępny sabotażysta marzeń i największy wróg spełnionego życia. Coś nam się śni co noc, czegoś pragniemy, o czymś marzymy, coś próbuje nam powiedzieć wewnętrzny głos, ale wolimy nie słuchać, bo to, co za czym tęsknimy, może zburzyć nasz status quo i wysadzić w powietrze przewidywalny świat.
Boimy się, że nam się nie uda, że nie damy rady, że plany nie wypalą, że nas wyśmieją, że zostaniemy sami, bez przyjaciół i bez grosza, śmieszni z tym naszym dążeniem do szczęścia. To już lepiej gapić się na skałę, mimo że w zasięgu wzroku jest nieziemski widok.
Na bycie szczęśliwym trzeba się zdecydować. Nikt nie mówi, że to łatwa decyzja. Łatwiej winę za frustracje i niepowodzenia zwalić na innych i odgrywać ofiarę losu albo niekorzystnych zbiegów okoliczności. Droga do szczęścia rzadko kiedy bywa prosta, zwykle jest kręta i wyboista. Trzeba porzucić strefę komfortu, która, mimo że ciasna, ograniczająca i niedająca satysfakcji, to jednak bezpieczna i nie zwracająca uwagi swoją przeciętnością. Trwałe szczęście to ciężka robota, a nie gwiazdka z nieba. Wymaga konsekwencji, niełatwych wyborów, często zmierzenia się z niezrozumieniem, sprzeciwem lub w najlepszym przypadku wymownym pukaniem się w głowę.
Skrywane pragnienia
Ten, kto odważy się być szczęśliwy, często po drodze do realizacji marzeń usłyszy, że już mu zupełnie odbiło! Często „odbija” osobom, które praktykują jogę i medytację, gdyż zarówno jedno, jak i drugie, sprzyja nawiązaniu kontaktu ze sobą i swoimi potrzebami, a wtedy często pojawiają się tęsknoty, które trudno wyciszyć, wiele lat skrywane pragnienia zaczynają domagać się spełnia, a zakurzone marzenia chcą zostać zrealizowane. I co z tym robić? To każdego prywatna sprawa i osobisty wybór. Z całą pewnością można przeżyć życie, nie oglądając pięknych widoków, tylko jaka to byłaby wielka szkoda!
Zobacz także
Chcesz zacząć przygodę z jogą? Którą wybrać? Kasia Bem pisze o jej najważniejszych odmianach
„Nieszczerość tylko pozornie oszczędza komuś przykrości. W rzeczywistości dostarcza jej w nadmiarze, ale z opóźnionym zapłonem”. O szczerości w relacjach rozmawiamy z psycholog Katarzyną Łapińską
Dobre rady jeszcze gorsze niż dobre chęci? Zastanów się, zanim komuś coś poradzisz
Polecamy
„Każdy lęk może być zaburzeniem, jeśli odbiera nam komfort życia”. Pięć milionów Polaków przynajmniej raz w życiu będzie mieć napad paniki
„Wielu Polaków boi się mówić po angielsku – szczególnie wśród innych Polaków”. Jak skutecznie nauczyć się angielskiego, mówi Arlena Witt
Elizabeth Olsen o atakach paniki: „Przeżywałam je niemal co godzinę”
Gdy twoje dziecko się boi, sięgnij po tę książkę. „Lęk u dzieci” pod matronatem Hello Zdrowie
się ten artykuł?