3 min.
Małgorzata Kożuchowska od lat poważnie choruje. „Byłam wyczerpana, napuchnięta, czułam, że we wszystkim wyglądam słabo” – mówi aktorka

Małgorzata Kożuchowska / Instagram.com
Najnowsze
25.02.2021
Hiszpańskie miasto obwieszcza, że jest pierwszym, które pokonało pandemię COVID-19
24.02.2021
Mama Chemik: bakterie, grzyby i wirusy kolonizują nasze gąbki w zastraszającym tempie, a my często nie jesteśmy tego nawet świadomi
24.02.2021
Co zobaczysz, gdy wpiszesz słowo ‘pielęgniarka” w wyszukiwarkę grafiki Google? „Szału nie ma. Zaproszenie do burdelu” – kwituje Mateusz Sieradzan
24.02.2021
Ludzie szczęśliwi chętniej stosują się do obostrzeń – wynika z analizy zachowań społecznych w pandemii
23.02.2021
Dagmara Seliga: Syndrom oszusta częściej dotyka kobiety. Żyją w ciągłym lęku
Małgorzata Kożuchowska to obecnie jedna z najbardziej rozchwytywanych polskich aktorek. Okazuje się jednak, że nie wszystko w jej życiu było tak kolorowe, jak mogłoby się wydawać. Niedawno, w felietonie dla „Forbes”, aktorka wyznała, że od lat zmaga się z chorobą Hashimoto, która przed rozpoczęciem leczenia skutecznie utrudniała jej życie. „Ostatnią rzeczą, na jaką miałam ochotę, to pokazywać się tak światu” – wspomina.
Spis treści
Małgorzata Kożuchowska – choroba Hashimoto
Małgorzata Kożuchowska przyznała, że zmaga się z chorobą Hashimoto. To pierwsze wyznanie aktorki dotyczące jej stanu zdrowia. Wcześniej, w żadnej rozmowie z mediami, nie wspominała, że choruje.
„Od lat zmagam się z chorobą Hashimoto, biorę leki, muszę bardzo uważać na to, co jem. Przed diagnozą byłam wiecznie osłabiona, przemęczona i przeziębiona. Odporność zerowa. Wzięłam się za siebie i jest ogromna poprawa. Zrobiłam to dla siebie i dla dziecka, wcześniej wciąż brakowało czasu… Było warto – czuję się o niebo lepiej!” – czytamy w „Forbesie”.
Kożuchowska opisała także, jak czuła się w tamtym czasie.
„Byłam wyczerpana, napuchnięta, czułam, że we wszystkim wyglądam słabo. Ostatnią rzeczą, na jaką miałam ochotę, to pokazywać się tak światu. Jeszcze dziś, kiedy przypadkiem trafię na odcinki „Rodzinki.pl” z tego okresu widzę „księżyc w pełni”” – dodała.
Małgorzata Kożuchowska – macierzyństwo
W 2014 roku, mając 42 lata, aktorka została mamą Jana Franciszka. To właśnie z powodu syna postanowiła podzielić się swoim poruszającym wyznaniem. W felietonie wspomina, jak zmieniło się jej życie, gdy dziecko pojawiło się na świecie.
„Była zima, jeździłam z Jasiem na plan. Mieliśmy pokoik na piętrze, w którym był z nianią, a ja grałam na dole i biegałam na wezwanie karmić go średnio co trzy godziny. Potem wracaliśmy do domu. Wytrzymałam tak osiem miesięcy i byłam z siebie bardzo dumna, bo wymagało to ode mnie ogromnej samodyscypliny i cierpliwości. Dzisiaj widzę, jak z podobnymi problemami „logistycznymi” mierzy się moja młodsza koleżanka z planu, Olga Kalicka. Daje radę!” – pisze aktorka.
Dlaczego właśnie teraz Kożuchowska postanowiła podzielić się z innymi historią swojej choroby?
„Mój syn skończył właśnie pięć lat! Jest już dużym, inteligentnym chłopcem, który ma poczucie humoru, umie wyrażać swoje zdanie i nie jest zdany na mnie 24 godziny na dobę jak przez ostatnie lata. Czas płynie niezwykle szybko, ale mimo upływu lat bardzo wyraźnie pamiętam początki: pierwszy uśmiech, pierwsze słowo, pierwszy ząbek… I chyba już dojrzałam do tego, by chcieć się tym wszystkim podzielić” – czytamy.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Choroba Hashimoto
Hashimoto to choroba autoimmunologiczna, która powoduje przewlekłe zapalenie tarczycy i zaburzenia w wydzielaniu hormonów przez ten narząd. To przewlekły stan zapalny tarczycy, który stopniowo doprowadza do zniszczenia tego gruczołu. W rezultacie tarczyca produkuje coraz mniejsze ilości hormonów, a w końcu – zupełnie przestaje je wytwarzać.
Objawy choroby Hashimoto to m.in.: zmęczenie, przybieranie na wadze, kłopoty z koncentracją, zaparcia, osłabienie mięśni, nieregularne miesiączki, zaburzenia rytmu serca, obniżenie nastroju, częste infekcje, suchość skóry i wypadanie włosów.
Zobacz także

Hashimoto a gluten – dieta bezglutenowa przy Hashimoto

„Kilogramy łatwiej jest zredukować niż cellulit. Czasem schudnięcie nie wystarcza”. O tym, co łączy cellulit i dobre samopoczucie, mówi endokrynolog

„PMS da się w wielu aspektach okiełznać”. Dietetyczka o tym, co może nasilać zespół napięcia przedmiesiączkowego
Spodobał Ci się artykuł? Udostępnij go koleżance!
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

21.02.2021
Magdalena Lamparska: Ktoś zabrał nam dziewczyńskość! Jesteśmy nastolatkami, a potem od razu kobietami, mamami, żonami

20.02.2021
Genevieve Nnaji: Dla mnie feminizm to przede wszystkim dostęp do podstawowych praw człowieka

18.02.2021
Anna Kozłowska: Nie obchodziło mnie to całe gadanie, że „niepełnosprawnej nie wypada decydować się na macierzyństwo”

15.02.2021