Przejdź do treści

33-latka jako jedna z pierwszych osób z zespołem Downa ukończyła maraton w Nowym Jorku. „Jestem diwą”

Kayleigh Williamson
Kayleigh Williamson przebiegła maraton nowojorski, by uczcić swoją babcię/ fot. Instagram @kayleigh.williamson.5011
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Kayleigh Williamson jest jedną z pierwszych kobiet z zespołem Downa, która przebiegła ponad 42 km podczas nowojorskiego maratonu. Zawodniczka wzięła udział w biegu, by uczcić pamięć swojej zmarłej babci. W tej trudnej podróży, która trwała 10 godzin i 9 minut, u boku Kayleigh biegła jej 56-letnia mama Sandy.

Jako jedna z pierwszych osób z zespołem Downa ukończyła nowojorski maraton

33-letnia Kayleigh Williamson przeszła w niedzielę do historii i stała się jedną z pierwszych kobiet z zespołem Downa, która ukończyła maraton nowojorski. Jak podaje magazyn People, mieszkanka Teksasu pokonała trasę o długości 42,2 km, biegnącą przez pięć dzielnic, w 10 godzin i 9 minut. Kayleigh płakała, kiedy przekraczała linię mety ze swoją mamą, Sandy Williamson, która biegła obok niej przez cały wyścig. Jak wspomina Sandy, w trakcie biegu tańczyły z radości, ściskały się i przybijały sobie piątki.

„Nowy Jork zmienił sposób, w jaki postrzegałam swoją córkę” – powiedziała 56-latka i dodała: „Za każdym razem, gdy słyszała muzykę, zatrzymywała się, żeby zatańczyć. Ostatnie dwie mile były dla niej szczególnie emocjonalne”.

Dodała także, że jej córka płakała przez zmęczenie, jednak wciąż była szczęśliwa, więc jednocześnie tańczyła, kiedy słyszała muzykę. Nie chciała się także poddać bólowi i biegła dalej.

„Jestem diwą. Przez cały wyścig poprawiałam włosy, a na mecie odtańczyłam taniec zwycięstwa” – z dumą relacjonowała Kayleigh.

Nie był to jednak pierwszy bieg 33-latki. Kayleigh przebiegła także maraton bostoński, 33 km maratonu w Austin i 20 półmaratonów. Jej przygoda z bieganiem rozpoczęła się w 2017 r., kiedy u jej babci zdiagnozowano Alzheimera. Wtedy Sandy wprowadziła w swój tryb życia zdrowe nawyki, a Kayleigh do niej dołączyła.

„Moja mama zwykła nam opowiadać, że ​​uciekła z domu opieki i odwiedziła Kalifornię i Kolorado. Zaczęłyśmy więc szukać wyścigów w tych stanach, aby zamienić jej tymczasową pamięć w trwałe wspomnienia” – mówiła Sandy.

„Wspomnienia mają znaczenie”

Niestety babcia 33-latki zmarła w 2021 r., a bieg nowojorski miał uczcić jej pamięć. Jak podkreśliła Kayleigh, gdy dorastała, babcia zawsze mówiła o zabraniu jej do Nowego Jorku, by mogła zobaczyć świąteczne iluminacje. Postanowiła więc wziąć udział w biegu, by spełnić marzenie kobiety o odwiedzeniu miasta.

„Z tyłu jej koszulki widniał napis: 'Biegnę ku pamięci mojej babci, wspomnienia mają znaczenie, świadomość choroby Alzheimera'” – podkreśliła Sandy i dodała: „Podczas wyścigu powtarzała: 'Mamo, ty też biegniesz dla babci'”.

Podróż do domu okazała się być także pełna niespodzianek. Na lotnisku pracownik linii lotniczych zaproponował Kayleigh wózek inwalidzki, kiedy zobaczył, że dziewczyna ma problemy z chodzeniem.

„Ona po prostu przebiegła maraton. To jedna z pierwszych kobiet z zespołem Downa, która wzięła udział w maratonie nowojorskim” – odpowiedziała mu Sandy.

Mężczyzna postanowił ponieść tę informację dalej i ogłosił ją wszystkim pasażerom oczekującym na lotnisku. Wieści podano także w samolocie, którym wracały kobiety. Stewardessy i podróżujący zaczęli robić sobie zdjęcia z Kayleigh i gratulować jej sukcesu.

„To było trochę surrealistyczne, ale Kayleigh jest diwą, którą chce po prostu wszystkich przytulać i całować” – podsumowała Sandy.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: