Przejdź do treści

Szokujący podręcznik do edukacji seksualnej, czyli czego uczą się dzieci w podstawówkach

Facebook.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Dziewczyna powinna okazać szacunek prześladowcy, prezerwatywy nie chronią przed niektórymi chorobami przenoszonymi drogą płciową, wyzywający strój jest zaproszeniem do czegoś więcej – to tylko kilka cytatów z podręcznika „Życie na maksa. Poradnik uczuciowo-seksualny”, który został zaakceptowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, i który dostały dzieci z klas ósmych po warsztatach przeprowadzonych w szkole publicznej w Warszawie. 

 

Fragmenty z podręcznika, który wręczono ósmoklasistom na warsztatach, opublikowała na Twitterze Dorota Łoboda – liderka ruchu Rodzice przeciwko Reformie Edukacji oraz członkini Rady Programowej Kongresu Kobiet i prezeska fundacji Rodzice Mają Głos.

Warsztaty o nazwie „Archipelag Skarbów” – prowadzone przez prelegentów z Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej – finansowane były przez urząd dzielnicy i prowadzone w czasie obowiązkowych lekcji w jednej ze szkół publicznych na warszawskim Żoliborzu. Zajęcia okazały się dydaktyczną pogadanką promującą stereotypy dotyczące seksualności kobiet i mężczyzn.

Podczas molestowania podziękuj za okazane zainteresowanie

W opublikowanym przez Dorotę Łobodę fragmencie rozdziału „Jak powiedzieć NIE nauczycielowi lub szefowi” czytamy:

„Przede wszystkim potraktuj go z szacunkiem. Daj mu do zrozumienia, że schlebia ci zainteresowanie, które kieruje w twoją stronę, ale że będzie ci jeszcze milej, jeżeli będzie cię szanował”.

Jak zachować się, by nie paść ofiarą molestowania seksualnego przez nauczyciela? Otóż – zgodnie z poradnikiem – trzeba odmówić prześladowcy, ale na tyle taktownie, by go nie urazić. Najlepiej podziękować za okazane zainteresowanie. Po czym zachować spokój, być stanowczą i pokazać, że w tej sytuacji czujesz się „na luzie”. A dla otuchy najlepiej pomodlić się o to, by „Najwyższy wstrząsnął sercem prześladowcy”. Tak, głupota tych słów poraża.

„Niech twoje NIE będzie spokojne, niech będzie jednoznaczne. Ma zaznaczyć twoją osobowość i to, że czujesz się w tej sytuacji „na luzie”” – brzmi rada wypływająca z tego podręcznika.

W naszym odczuciu podręcznik uczy przede wszystkim tego, jak poniżyć siebie, jak utracić własną wartość, jak dać się zgnębić i skrzywdzić, a na koniec obarczyć siebie winą za to, co się wydarzyło. Czy dziewczyna, która zachłysnęła się wiedzą płynącą z tego podręcznika, będzie miała na tyle odwagi, by sprawę molestowania zgłosić do odpowiednich służb? Wątpimy w to. Czy ktoś, kto dopuścił ten podręcznik do sprzedaży, zdawał sobie sprawę z konsekwencji takich porad? Śmiemy twierdzić, że nie. Zresztą nie tylko my.

„Oburzający, chory przekaz! Okaż szacunek prześladowcy??? Pokaż mu, że jego zachowanie Ci schlebia??? Co to jest do cholery ciężkiej?” – napisała na swoim profilu na Facebooku Paulina Młynarska. W podobnym tonie wypowiadały się inne kobiety w komentarzach pod postem Doroty Łobody: „Nawet nie wiadomo, jak to skomentować”, „Jest to tak oburzające, że brak słów”, „Skandal”.

„Szokujące. Brak mi słów” – napisała na swoim instagramowym profilu Anja Rubik, która niespełna tydzień temu wydała podręcznik do edukacji seksualnej „#SEXEDPL. Rozmowy Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie”. Modelka i aktywistka osobiście dostarczyła egzemplarz książki Minister Edukacji Narodowej, Annie Zalewskiej. Do tej pory nie otrzymała jednak odpowiedzi zwrotnej. Więcej na temat pracy nad książką przeczytacie w poniższym wywiadzie.

Wyzywający strój jest zaproszeniem do „czegoś więcej”

Archiwum prywatne

Co gorsza, to nie były jedyne kontrowersyjne treści, jakie znalazły się w tym podręczniku. Autor publikacji przekonuje, że noszenie przez kobiety głębokich dekoltów czy kusych spódniczek może prowokować i zachęcać do „czegoś więcej”.

„Uchodzisz za frywolną, dyspozycyjną dziewczynę. Jeśli cię zaczepiają, sama jesteś sobie winna: kusisz los” – czytamy.

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa M. W opisie na stronie jednej z internetowych księgarni czytamy, że książka „w prosty i często humorystyczny sposób przedstawia katolicką wizję uczuciowości i seksualności człowieka”. Jak podaje serwis Gazeta.pl egzemplarz książki był nagrodą dla ucznia lub uczennicy, którzy najpilniej udzielali się na warsztatach.

Instytut Profilaktyki Zintegrowanej opublikował oświadczenie, w którym wyraził szczere ubolewanie, że książka „Życie na maksa. Poradnik uczuciowo-seksualny” została wręczona podczas programu profilaktycznego Archipelag Skarbów.

„Książka ta nie jest częścią programu Archipelag Skarbów i żaden jej egzemplarz nie powinien być wręczony podczas programu – tym bardziej, że już ponad 3 lata temu w sprawie tej konkretnej książki przekazana została wszystkim trenerom programu oficjalna, negatywna opinia Instytutu co do zawartych w niej błędów i stwierdzeń sprzecznych z wiedzą o skutecznej profilaktyce. Przywołany cytat z tej książki jest skandaliczny oraz stoi w jawnej sprzeczności z przekazem programu, który motywuje dziewczęta do tego, aby żądały szacunku ze strony mężczyzn, uczy asertywności i zdecydowanego stawiania granic, a chłopców uczy szacunku dla kobiet. Znamy liczne przykłady sytuacji, gdy dzięki uczestnictwu w naszym programie dziewczęta zagrożone wykorzystaniem seksualnym zrozumiały, że mają prawo i powinny się w takiej sytuacji bronić. Dzięki programowi wiele skrzywdzonych dziewcząt podjęło decyzję o skorzystaniu z profesjonalnej pomocy psychologicznej.

Przepraszamy osoby, które ta sytuacja dotknęła. Informujemy, że w trybie pilnym wyjaśnimy tę sytuację i wyciągniemy konsekwencje wobec osób, które rozdały niniejszy materiał na naszym programie łamiąc tym samym standard naszego programu.” – czytamy w oświadczeniu.

Dziewczynka nie wie, co to intelekt

To niejedyna tak kontrowersyjna publikacja, o której dziś się mówi. W podręczniku dla klas drugich szkoły podstawowej „Ja, ty – my. Ala i Adam na tropach zaginionego skarbu. Podręcznik”, którego autorką jest Joanna Białobrzeska, przeczytamy, że dziewczynka nie wie, co to intelekt.

„Więc kończę i cieszę się, że nie jestem podobna do brata. Chociaż Adam z dużym nosem, odstającymi uszami i krzywymi nogami całkiem nieźle wygląda. Dlaczego? Bo jest chłopakiem, a chłopakom, jak mówi mój tata, nie uroda jest potrzebna, tylko spryt, siła i intelekt. Wiem, co to spryt, siła, tylko nie bardzo rozumiem, co to jest ten INTELEKT!”.

Dziewczynka nie wie co to intelekt — tego dowie się z podręcznika do II klasy — czy to się dzieje naprawdę ❓❗️

Gepostet von Sexedpl am Dienstag, 2. Oktober 2018

Ta sama autorka, w innej publikacji proponuje takie rymowanki: „Jestem ładna, zgrabna, młoda. W mojej głowie tylko moda”, „Nos zadarty, dumne słowa, to na pewno pusta głowa”.

Oświata w Rzeczypospolitej Polskiej stanowi wspólne dobro całego społeczeństwa; kieruje się zasadami zawartymi w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a także wskazaniami zawartymi w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych oraz Konwencji o Prawach Dziecka. (…) Szkoła winna zapewnić każdemu uczniowi warunki niezbędne do jego rozwoju, przygotować go do wypełniania obowiązków rodzinnych i obywatelskich w oparciu o zasady solidarności, demokracji, tolerancji, sprawiedliwości i wolności. Ustawa o systemie oświaty z dnia 14 grudnia 2016 r. (Dz. U. z 2018 r. poz. 996, 1000 i 1290)

Zgodnie z ustawą o systemie oświaty oraz ustawą zasadniczą i wszystkimi paktami międzynarodowymi ratyfikowanymi przez Polskę, seksizm jest zakazany. Dlaczego zatem wspomniane publikacje zostały dopuszczone przez Ministerstwo Edukacji do użytku szkolnego?

Najnowsze w naszym serwisie

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: