Sophie Turner: Ludzie nie lubią Sansy, bo jest kobieca. Irytuje mnie to
Dorastając na oczach milionów fanów „Gry o tron” Sophie Turner przez cały czas była poddawana krytyce. Hejterzy nie zostawiali suchej nitki na jej grze, urodzie, a przede wszystkim wadze. Jako nastolatka miała z tym duży problem i potrzebowała terapii, by poradzić sobie z depresją.
Kariera Sophie Turner nabrała rozmachu w 2011 roku, kiedy została zaangażowana do roli Sansy Stark, jednej z głównych bohaterek kultowej serii HBO „Gra o Tron” opartej na książkach George’a R. R. Martina.
Miała wtedy 14 lat, ze sceną była jednak związana od najmłodszego dzieciństwa. Kiedy miała 11 lat, zrezygnowała z prestiżowej Królewskiej Szkoły Baletu w Londynie na rzecz aktorstwa.
„Dorastanie na planie wymaga szybszego dojrzewania, ale także wzmaga skłonność do zabawy”
Po latach przyznawała w wywiadach, że konfrontacja z popularnością była dla niej bardzo trudna. Dorastając na oczach milionów fanów „Gry o tron” przez cały czas była poddawana krytyce. Hejterzy nie zostawiali suchej nitki na jej grze, urodzie, a przede wszystkim wadze. Jako nastolatka miała z tym duży problem i potrzebowała terapii, by poradzić sobie z depresją.
„Możesz przeczytać dziesięć pozytywnych komentarzy i je ignorujesz. Ale potem czytasz jeden negatywny, który wytrąca cię z równowagi”
Najwięcej hejtu dotyczyło wagi młodziutkiej aktorki. Jak przyznała w wywiadzie dla „Marie Claire”, czuła ogromną presję, by jej waga odpowiadała oczekiwaniom fanów, ale nie była w stanie tego spełnić, jej organizm buntował się: „ (…) mój metabolizm nagle zapadł się w głębiny oceanu i zaczęłam przybierać na wadze, a wszystko to działo się przed kamerą.”
RozwińZ depresją zmagała się nie tylko Sophie Turner. Także Maisie Williams, serialowa siostra Sansy, a prywatnie przyjaciółka, próbowała dwukrotnie popełnić samobójstwo. Turner otwarcie mówi o terapii, którą podjęła, by przestać myśleć o samobójstwie.
„Każdy potrzebuje terapii, zwłaszcza gdy ludzie ciągle ci mówią, że nie jesteś wystarczająco dobra. Myślę, że trzeba mieć kogoś, z kim możesz porozmawiać i kto pomoże ci przez to przejść”
Pomimo kontrowersji związanych z niezwykłą brutalnością i wieloma scenami seksu, „Gra o tron” zyskała ogromną popularność na całym świecie, bijąc rekordy oglądalności i utrzymując książki z serii „Pieśni Ognia i Lodu” na listach bestsellerów. Seria i jej wpływ na popkulturę jest tak duży, że wiąże się go ze statystykami popularności adopcji psów rasy husky (dobrze znanych fanom), a australijski Czerwony Krzyż używa przykładów bohaterów serii, by przedstawiać schematy oceny zbrodni wojennych. Nic dziwnego, że główni bohaterowie serialu poddawani są tak surowej krytyce. „Wciąż martwiłam się o kąt kamery, o swoją twarz. Mam duży nos, a ludzie uwielbiają mi o tym przypominać” – mówiła Sophie w wywiadach.
„Ludzie nie lubią Sansy, bo jest kobieca. Irytuje mnie, kiedy ludzie lubią fikcyjne bohaterki tylko wtedy, kiedy zachowują się jak mężczyźni. Tacy fani zawsze zakrywają się feminizmem”
W 2017 roku, podczas emisji 7 sezonu serialu, Turner zagrała w kontrowersyjnej scenie, podczas której jej bohaterka pada ofiarą napaści seksualnej. Pomijając oczywiste zarzuty prezentowania brutalnego gwałtu na ekranie, by zszokować widownię, pojawiły się także głosy, że twórcy „Gry o tron” czekali na moment, w którym aktorka osiągnęła pełnoletniość, aby móc umieścić ją w tej scenie. W książce jej nie było.
Udział w tej scenie zainspirował aktorkę do zaangażowania w walkę o prawa kobiet. W 2017 roku objęła patronatem projekt „Kobiety dla Kobiet”, obejmujący opieką kobiety, które przeżyły wojnę, m. in. w Rwandzie. „Słowa nie wystarczają, ale pobyt (w Rwandzie) był bardzo obciążający i przerażający. Byłam w szoku. To nie są problemy, którym możemy pozwolić się rozpłynąć w tle konfliktów na świecie” – mówiła w wywiadach.
„Im więcej mówimy o kwestiach gwałtu tym lepiej(…). Takie przypadki miały miejsce i nadal zdarzają się codziennie. Jeśli będziemy je traktować jak tabu, skąd ofiary mają mieć siłę, by o tym mówić i czuć się z tym komfortowo?”
Poza „Grą o tron” Sophie Turner jest znana z serii telewizyjnej „The Thirteenth Tale” z 2013 roku oraz z filmów „Another me” i „Barely Lethal” z 2013 i 2015 roku. W latach 2016-2019 została zaangażowana do serii X-Men jako Jean Grey.
„Każdego dnia uczę się czegoś nowego o sobie jako o aktorce, o moich możliwościach, jak daleko mogę sięgnąć, ile wyrazić. Nie miałam o tym pojęcia”.
Od października 2016 roku Sophie Turner jest w związku z Joe Jonasem, którego poznała dzięki mediom społecznościowym. Lider zespołu Jonas Brothers napisał do niej na Instagramie i znajomość zaprowadziła ich na ślubny kobierzec. Maisie Williams była jej druhną, a bracia Joe’go, Nick i Kevin, drużbami.
RozwińGwiazda nie kryje, że związek z Joe pomógł jej poprawić samoocenę: „Teraz kocham samą siebie bardziej, niż kiedyś. Jestem z kimś, kto mi to uświadamia.”
Suknia aktorki, ozdobiona tysiącami diamencików, trafiła na łamy wszystkich plotkarskich magazynów na świecie. Nic dziwnego, jej szycie zajęło 350 godzin a 10 hafciarek przez 75 godzin naszyło na nią ponad 100 tys. kryształków i białych koralików.
Zobacz także
„Całkowicie mnie obrzydza to, co nasza kultura robi kobietom” – mówi Lena Dunham, aktorka i reżyserka kultowego serialu „Dziewczyny”
Whoopi Goldberg: połowa planety miesiączkuje, a oni mówili mi, że to zbyt niszowe!
„Bądź kobietą, która poprawi koronę innej kobiecie, nie mówiąc że się osunęła”. Świetny tekst nie? Poznaj jeszcze kilka mądrych cytatów o kobiecej przyjaźni
Polecamy
Melania Trump zabiera głos w sprawie aborcji: „Chcę decydować o tym, co zrobię ze swoim ciałem”
Elizabeth Gilbert: „Kobiety, które nie mają dzieci i męża, żyją dłużej niż mężatki z dziećmi. Mają więcej pieniędzy, są zdrowsze”
Skandaliczne uzasadnienie wyroku sądu w sprawie pani Joanny z Krakowa. „Patriarchat i stygma aborcyjna w pełnej formie” – komentuje FEDERA
„Koty mają więcej wolności”. Poruszające słowa Meryl Streep o losie afgańskich kobiet
się ten artykuł?