Przejdź do treści

Sophie Ellis-Bextor wyznała, że padła ofiarą gwałtu. „Mówiłam 'Nie’ i 'Nie chcę tego’, ale to nic nie zmieniło”

Sophie Ellis-Bextor padła ofiarą gwałtu
Sophie Ellis-Bextor padła ofiarą gwałtu / Zdjęcie: Gareth Cattermole/Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Sophie Ellis-Bextor wyznała, że w wieku 17 lat została zgwałcona przez starszego muzyka. Brytyjska piosenkarka traumatyczne wspomnienia opisała w książce autobiograficznej zatytułowanej „Spinning Plates”.

Sophie Ellis-Bextor padła ofiarą gwałtu

Sophie Ellis-Bextor, popularna piosenkarka znana m.in. z przeboju „Murder on the Dance Floor”, wyznała, że jako 17-latka straciła swoje dziewictwo w wyniku gwałtu. W książce autobiograficznej „Spinning Plates” opisała ze szczegółami, jak doszło do tego zdarzenia.

Artystka wspomina jeden z koncertów, na którym poznała starszego od siebie mężczyznę – gitarzystę. Nie chcąc wyjawiać jego prawdziwego imienia i nazwiska, pisze o nim per Jim. Ellis-Bextor przygotowywała się wówczas do matury. Po tym, jak pochwaliła się mężczyźnie, że pasjonuje się historią, ten zaprosił ją do swojego mieszkania pod pretekstem oglądania książek o tej tematyce.

„Jim i ja zaczęliśmy się całować i zanim się zorientowałam, zdjął mi majtki. Mówiłam 'nie’, 'nie chcę’, ale to nic nie zmieniało. Nie słuchał. Uprawiał ze mną seks. Byłam tak zawstydzona. Było mi głupio, bo traciłam tak dziewictwo. Pamiętam, że powtarzałam sobie, że muszę po prostu na to pozwolić” – pisze.

„Zaczęłam się czuć, jakbym była współwinna gwałtu”

Piosenkarka zdradziła również, dlaczego tak długo trzymała to w tajemnicy. W tamtych czasach, czyli w latach 90., gwałt był łączony z agresją. „A moje doświadczenia nie wiązały się z przemocą. Nikt mnie nie przywiązał, nie krzyczałam, nikt mnie nie zdominował, dlaczego miałam czuć się zgwałcona?” – tłumaczy w swojej książce powody milczenia.

Ellis-Bextor przyznaje, że to, jak społeczeństwo postrzegało wówczas gwałt, kazało jej myśleć, że wcale nie została wykorzystana seksualnie. Nie zgłosiła tego również odpowiednim służbom, bo nie zdawała sobie sprawy z tego, że można zostać zgwałconą bez napaści.

„Czułam się zhańbiona, ale także niepewna własnych uczuć, bo nie miałam doświadczeń, z którymi mogłabym to porównać” – wyznała. „To wszystko się wydarzyło, ponieważ nie zostałam wysłuchana. Były tam dwie osoby, jedna powiedziała 'tak’, druga 'nie’ i ta, która powiedziała 'tak’ zrobiła to, co chciała, pomimo sprzeciwu drugiej” – kontynuowała.

Wokalistka podkreśla, że w swojej autobiografii celowo nie podała nazwiska gwałciciela, bo nie zależy jej na publicznym potępieniu jego zachowania. Ma jednak nadzieję, że jej traumatyczne doświadczenie pomoże innym kobietom zdać sobie sprawę, gdzie leży granica dobra i zła.

„Trzymałam to w tajemnicy tak długo. Zaczęłam się czuć, jakbym była współwinna gwałtu. Nikt nie chciał mnie słuchać, gdy miałam 17 lat. Myślę, że teraz zostanę wysłuchana” – pisze piosenkarka w biografii, której fragmenty cytuje brytyjski „Daily Mail”. „Zastanawiałam się, dlaczego to ważne, by pisać o swoich doświadczeniach. Dlaczego nie zapomnieć o czymś, co było tak złe? Dlaczego to upubliczniać? Myślę, że jeśli doświadczyłeś czegoś złego, to bycie odważnym i szczerym pomaga to przepracować i tobie, i wszystkim, którzy przeszli coś podobnego” – zaznacza w biografii.

Ellis-Bextor jest mamą piątki dzieci, które wychowuje wspólnie z mężem Richardem Jonesem. Jej książka „Spinning Plates” ma się ukazać w Wielkiej Brytanii na początku października.


Jesteś ofiarą gwałtu? Czy ktoś Cię skrzywdził lub regularnie krzywdzi psychicznie lub fizycznie? Pamiętaj, nie jesteś sama. Oto Telefon Fundacji Feminoteka dla kobiet i dziewcząt powyżej 15. roku życia doświadczających przemocy: 888 88 33 88, czynny od poniedziałku do piątku w godz. 8–20.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: