Skończmy z ocenianiem kobiet przez pryzmat piersi – apeluje Kaya Szulczewska
„Nawet ja złapałam się na tym, że zwykle ze wszystkich zdjęć z danej serii zawsze wybieram to na którym najmniej eksponuję cycki. Muszę się przyznać, że kieruje mną trochę strach” – pisze na Instagramie ciałopozytywna aktywistka Kaya Szulczewska. I dodaje: „Boję się być oceniana przez ich pryzmat, boję się bycia sprowadzoną do samych cycków lub ocenioną jako ta, która 'szczuje cycem'”.
Piersi nie powinny definiować kobiety
„Cycki nie definiują kobiety. Przynajmniej nie powinny. Niezależnie od wielkości i tego, czy je eksponuje, czy nie, to nie powinno mieć znaczenia. Wiemy, że ma, wiemy, jak jest”.
W ten sposób swój najnowszy wpis na Instagramie rozpoczyna Kaya Szulczewska. Założycielka Ciałopozytywu porusza bardzo istotną kwestię – chodzi nie tylko o ocenianie kobiet przez to, jak prezentują się ich piersi. Mowa również o opresyjności tego zjawiska, które sprawia, że kobiece piersi wciąż są na (auto)cenzurowanym.
„Kobiety z małymi mają często kompleksy, z dużymi też, ogólnie kobiety często czują się molestowane lub/i oceniane przez ich pryzmat – pisze Szulczewska.
Co ciekawe, ciałopozytywna aktywistka przyznaje, że ona sama również ulega temu terrorowi. Toksyczne wzorce kobiecości towarzyszą nam od dzieciństwa i zawsze znajdą sposób, by schwytać nas w swoją pułapkę.
„Nawet ja złapałam się na tym, że zwykle ze wszystkich zdjęć z danej serii zawsze wybieram to, na którym najmniej eksponuję cycki. Muszę się przyznać, że kieruje mną trochę strach. Boję się być oceniana przez ich pryzmat, boję się bycia sprowadzoną do samych cycków lub ocenioną jako ta, która 'szczuje cycem’, nie chcę być seksualizowana itd.”
Piersi kobiece i piersi męskie: podwójne standardy
Szulczewska przytacza również wiele mówiącą wymianę zdań, jaka ostatnio miała z jedną z internautek:
„Wczoraj ktosia napisała komentarz (chyba go skasowała), że nie czai, czemu wysyłanie mi penisów w DM (wiadomościach bezpośrednich – przyp. red.) to molestowanie, a wrzucanie cycków do internetu to już nie. Odpowiedziałam jej rezolutnie, że owszem mężczyźni wrzucają zdjęcia cycków i sutków do internetu, ale cycki to nie genitalia, więc jest znaczna różnica” – opowiada aktywistka. I zauważa: „Różnice stanowi też to, czy coś znajduję na stronie publicznej, na którą sama wchodzę, czy w wiadomości prywatnej”.
Autorka posta zwraca uwagę, że męskie piersi nie są seksualizowane, cenzurowane, nie stanowią problemu w mediach, przekazie publicznym. To piersi kobiece lub „w ciałach postrzeganych jako kobiecie (bądź u osób niebinarnych)” zawsze są tematem do dyskusji. Czy kiedykolwiek słyszałyście np. o tym, by zdjęcie faceta bez koszulki zostało usunięte przez administratorów Instagrama? A ile takich historii stało się udziałem dziewczyn?
W związku z tym aktywistka swój wpis kończy apelem:
„Skończmy z podwójnymi standardami i z ocenianiem kobiet przez pryzmat cycków. Wolność dla cyców! Wolność dla kobiet!”.
I są to bardzo ważne słowa. Bo niestety nie można mieć wątpliwości, że wciąż żyjemy w świecie podwójnych standardów. Dość wspomnieć, że to właśnie seksualizacja piersi, odarcie ich z funkcjonalności i zamienienie w obiekt pożądania sprawiło, że wiele kobiet boi się dziś karmić piersią w miejscach publicznych. Najwyższy czas powiedzieć temu: dość. Zgadzacie się?
RozwińCiałopozytyw – Kaya Szulczewska
Kaya Szulczewska jest założycielką Ciałopozytywu – najpopularniejszego profilu na Instagramie o ciałopozytywności w Polsce.
Aktywistka regularnie publikuje na nim zdjęcia, które pokazują ciała nie mieszczące się w kanonie, historie dotyczące ich akceptacji, a także edukacyjne treści wokół tematu kobiecego ciała. Profil obserwuje obecnie prawie 35 tys. internautów.
Polecamy
Kate Winslet: W dojrzałym wieku stajemy się bardziej kobiece, silniejsze i seksowne. Odnajdujemy swój głos
„Po drodze zgubiłam piersi, a ziemia przyciąga pośladki” Agnieszka Sienkiewicz demaskuje instagramowe iluzje
Hunter McGrady o swoim ciele „w dziwnej erze Ozempiku”: „Seksapil występuje w różnych rozmiarach”
„Nikt mi w dzieciństwie nie wytłumaczył, że dzieci śmieją się ze mnie, bo jestem chora” – mówi Malwina Łapińska
się ten artykuł?