Przejdź do treści

„Rosyjscy żołnierze dostają viagrę, by móc gwałcić ukraińskie kobiety” – podaje ONZ

"Rosyjscy żołnierze dostają viagrę, by móc gwałcić ukraińskie kobiety" - podaje ONZ / gettyimages
"Rosyjscy żołnierze dostają viagrę, by móc gwałcić ukraińskie kobiety" - podaje ONZ / gettyimages
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Międzynarodowa Komisja Śledcza ONZ ds. Ukrainy kilka tygodni temu opublikowała raport z dowodami na to, że Rosjanie dopuszczają się w Ukrainie gwałtów. „Kiedy Ukrainki są więzione i gwałcone przez wiele dni, gwałceni są mali chłopcy i mężczyźni, kiedy mamy do czynienia z serią okaleczeń genitaliów, kiedy słyszymy, jak kobiety zeznają, że rosyjscy żołnierze wyposażeni są w viagrę, to możemy mówić o wyraźnej strategii wojskowej” – powiedziała w rozmowie z francuską agencją AFP Pramila Patten, specjalna przedstawicielka ONZ ds. przemocy seksualnej w czasie konfliktów.

Ponad 100 przypadków gwałtu

Do tej pory ONZ zweryfikowało ponad 100 przypadków gwałtu lub napaści seksualnej od czasu rozpoczęcia wojny w Ukrainie. Ta liczba jest jednak niedoszacowana, ponieważ – jak mówi Pramila Patten – podczas konfliktów przemoc seksualna jest rzadko zgłaszana. „Liczby nigdy nie oddadzą rzeczywistości, ponieważ przemoc seksualna to 'ciche zbrodnie'” – dodaje.

Dzięki weryfikacji ponad 100 gwałtów, rosyjskich oprawców będzie można sądzić za dokonywanie zbrodni wojennych. „Gwałt to celowa taktyka dehumanizowania ofiar” – mówi Patten.

I dodaje, że gwałty to „strategia wojskowa” Rosji. Żołnierze dostają viagrę – związek chemiczny, który stosowany jest w leczeniu zaburzeń erekcji.

„Kiedy słyszymy zeznania kobiet o rosyjskich żołnierzach wyposażonych w viagrę, to jasne, że jest to strategia wojskowa. Ofiarami były głównie dziewczęta i kobiety. Zgłaszane były jednak również gwałty na chłopcach i mężczyznach” – wyjaśniła Patten.

Jedną z kobiet, która przeżyła traumę gwałtu, jest Ałła, która przez 10 dni była przetrzymywana w szopie i regularnie gwałcona przez Rosjan w okupowanym Iziumie. 52-latka w rozmowie z reporterami „The Washington Post” opowiedziała, że nie była tylko gwałcona, ale też rażona prądem. W ten sposób Rosjanie chcieli „wybić z niej Ukrainkę”.

Lista nadużyć i okrucieństw

Niezależna Międzynarodowa Komisja Śledcza, powołana przez ONZ do zbadania przebiegu wojny, przedstawiła pod koniec września w Genewie listę nadużyć i okrucieństw, których dopuszczali się Rosjanie w czterech ukraińskich regionach.

„Rosyjskie wojska gwałciły i torturowały dzieci, przeprowadziły dużą liczbę egzekucji i popełniły inne zbrodnie wojenne” – wynika z dochodzenia.

„Gwałt jest najtańszą bronią”

O gwałtach jedna z naszych dziennikarek rozmawiała niedawno z Wiolą Rębecka-Davie, psychoanalityczką.

„Poraża mnie siła gwałtu wojennego: z jednej strony ta jednostkowa siła, którą dobrze poznałam, pracując ze zgwałconymi osobami, a z drugiej – to, że gwałt ma wielowarstwowe konsekwencje, których nie da się łatwo wyleczyć. Bo, widzisz, generalnie mamy tendencję do upraszczania, chcemy wszystko wiedzieć od razu, wyjaśnić w jak najkrótszej i najprostszej formie. Co jest zrozumiałe, ale jak rozmawiamy o gwałcie, a szczególnie gwałcie wojennym, to tak się nie da. Nie da się go sprowadzić do stwierdzenia: to jest trauma. Bo oczywiście jest traumą, ale to tylko jeden malutki wycinek jego skomplikowanych konsekwencji” – mówiła ekspertka w wywiadzie.

Wiola Rębecka-Dave przywołała w nim także słowa doktora Mukwege, znanego w Kongo ginekologa, który od ponad 30 lat działa również jako obrońca praw człowieka.

„Dr Mukwege powiedział mi kiedyś, że gwałt jest najtańszą bronią. I to jest prawda, bo nie musisz kupić pistoletu, karabinu, maczety, granatu, używasz po prostu swojego ciała, żeby zniewolić i straumatyzować osobę od ciebie zależną…” – dodała.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: