Ratowali ludzkie życie, spotkali się z pretensjami. „Piękna 'laurka’ dla ratowników” – komentują gorzko
Ratownicy medyczni pędzili ratować życie pacjenta z zatrzymaniem krążenia. Po zakończeniu dramatycznej akcji ratunkowej wrócili do karetki i znaleźli za wycieraczką kartkę z… pretensjami o sposób zaparkowania. „Absurd tej sytuacji jest nie do opisania” – podkreśla Miejska Stacja Pogotowia ratunkowego w Gdyni.
„Piękna 'laurka’ dla ratowników”
„Piękna 'laurka’ dla ratowników” – tymi słowami komentują ratownicy z Miejskiej Stacji Pogotowia ratunkowego w Gdyni sytuację, jaka przytrafiła im się w niedzielę, 17 listopada br. Do zdarzenia doszło podczas alarmowego wyjazdu zespołu ratownictwa medycznego G01 036, który został wezwany do pacjenta z zatrzymaniem krążenia.
„Nasi ratownicy, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, dotarli na miejsce najszybciej jak to możliwe, aby uratować życie. Zostawili karetkę przed budynkiem z włączonymi sygnałami świetlnymi i natychmiast udali się do pacjenta” – czytamy w opisie sytuacji na profilu na Facebooku Miejskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gdyni.
Po zakończeniu akcji ratunkowej, gdy zespół wrócił do ambulansu, odkrył za wycieraczką kartkę, której treść wprawia w osłupienie. Tekst brzmiał: „Nie było innego miejsca parkowania???”.
„Po powrocie do karetki znaleźliśmy widoczną na zdjęciu 'laurkę’ z uwagami dotyczącymi miejsca zaparkowania pojazdu” – zaznaczają.
Jak podkreślają ratownicy, kiedy pędzili, by ratować życie, pozostawili karetkę w takim miejscu, że blokowała wyjazd innych samochodów. Najważniejsze jednak było dla nich zdrowie ich pacjenta. Co „zabawne”, autor kartki miał pretensje o zastawienie pojazdu, który… sam był zaparkowany w miejscu objętym zakazem zatrzymywania.
„Absurd tej sytuacji jest nie do opisania”
Ratownicy z Gdyni nie kryją rozczarowania zachowaniem autora pozostawionej kartki. W swoim wpisie podkreślają, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.
„Absurd tej sytuacji jest nie do opisania” – komentują ratownicy.
Na swoim profilu ratownicy zaznaczają także, jak ważne jest zrozumienie, że ich priorytetem jest ratowanie życia, a nie poprawne parkowanie.
„Prosimy o zrozumienie i wsparcie w takich sytuacjach. Każda sekunda jest na wagę złota, a nasze działania mogą decydować o czyimś życiu” – piszą.
Historia wywołała ogromne emocje w internecie. Pod wpisem pojawiły się komentarze wyrażające wsparcie dla ratowników i oburzenie zachowaniem mieszkańca Gdyni.
„Bezczelność i hipokryzja”;
„To co jest ważniejsze? Zostawić auto na kogutach i biec ratować życie czy szukać parkingu?”;
„Brak słów”,
„To chyba jakaś forma żartu?” – czytamy w komentarzach.
Rozwiń
Zobacz także
Pan Marek jeździ karetką i pomaga osobom bezdomnym. „Chcę podzielić się z nimi kawałkiem mojego świata”
Karetki pogotowia – czym się różnią i która przyjedzie po twoim zgłoszeniu? Co oznaczają litery na ambulansach?
Ratownik medyczny o niepotrzebnym wzywaniu pogotowia: „Przerażają mnie sytuacje, kiedy ktoś ma zawał, udar i nie ma wolnej karetki”
Polecamy
Zziębnięty i osłabiony mężczyzna leżał przy samej jezdni. „Reagujmy”- apelują strażnicy miejscy
„Kołatanie serca, nudności, mroczki przed oczami, podwyższone tętno. Wewnątrz 49 st. C”. Ratownik medyczny spędził godzinę w nagrzanym aucie
Moda na parawany – nie tylko warta obśmiania, ale przede wszystkim niebezpieczna! Ratownicy wystosowali apel do turystów
HELLO PONIEDZIAŁEK: Pies pokonał 6,5 km, aby znaleźć ratunek dla swojego właściciela. Internauci: „To bohater! Zasługuje na medal”
się ten artykuł?