Przejdź do treści

Protesty w Stanach Zjednoczonych po utraceniu prawa do legalnej aborcji. Kobiety wzywają do strajku seksualnego

Protestujące kobiety w USA
Protesty w Stanach Zjednoczonych po utraceniu prawa do legalnej aborcji. Kobiety wzywają do strajku seksualnego/ Photo by Nathan Howard/Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Prawo, które Amerykanki miały przez niemal 50 lat, zostało uchylone. Po piątkowej decyzji amerykańskiego Sądu Najwyższego o unieważnieniu decyzji z 1973 r. o przerwaniu ciąży kobiety i mężczyźni wyszli protestować. Kobiety apelują do abstynencji seksualnej. 

Po niemal 50 latach Amerykanki tracą prawo do aborcji

Kobiety w Stanach Zjednoczonych wyszły w weekend na ulice, by protestować przeciwko piątkowej decyzji Sądu Najwyższego unieważniającej orzeczenie w sprawie Roe vs. Wade, które zalegalizowało aborcję w 1973 r. Wtedy to aborcja została uznana w USA za legalną przez cały okres ciąży, dając jednak poszczególnym stanom możliwość wprowadzenia regulacji ograniczających możliwość aborcji w drugim i trzecim trymestrze. Orzeczenie to było podstawą do regulacji prawa do aborcji w całym kraju.

Większością 6 do 3 sędziowie Sądu Najwyższego podtrzymali popieraną przez republikanów ustawę zakazującą przeprowadzania aborcji po 15. tygodniu ciąży, której autorem jest sędzia Samuel Alito.

„Konstytucja nie odnosi się do aborcji i żadne takie prawo nie jest domyślnie chronione żadnym przepisem konstytucyjnym” – skomentował Alito.

Piątkowa decyzja amerykańskiego SN umożliwia stanom wprowadzanie regulacji według ustaleń lokalnych władz. Oznacza to wprowadzenie licznych ograniczeń a nawet całkowitego zakazu aborcji, co – jak podają amerykańskie media – prawdopodobnie wprowadzi większość stanów. Wiele z nich jeszcze przed ogłoszeniem decyzji przygotowało ustawy, by te mogły zostać przyjęte zaraz po głosowaniu SN. Jako pierwszy aborcji zakazał stan Missouri, w którym kilka minut po wyroku SN nowe prawo ogłosił prokurator stanowy Missouri.

Kobiety wzywają do strajku seksualnego

W Stanach Zjednoczonych w weekend rozpoczęły się masowe protesty. Joe Biden apelował o pokojowe demonstracje, jednocześnie opowiadając się po stronie kobiet.

„Sąd Najwyższy popełnił tragiczny błąd, robiąc to, czego wcześniej nigdy nie zrobił, czyli zabierając Amerykanom wcześniej uznane prawo” – ogłosił publicznie.

Obojętni nie pozostali także Barack Obama i była pierwsza dama USA Michelle Obama.

„Ta przerażająca decyzja będzie miała druzgocące konsekwencje i musi być dzwonkiem alarmowym, zwłaszcza dla młodych ludzi, którzy poniosą jej ciężar” – napisała na swoim profilu na Instagramie Michelle Obama.

Protest przeniósł się również do mediów społecznościowych. Kobiety ogłosiły „strajk seksualny”, nawołując do zaprzestania kontaktów intymnych z mężczyznami, którzy nie poddadzą się wazektomii po wprowadzeniu zakazu aborcji.

„Jeśli jesteś mężczyzną, który nie podda się wazektomii i nie walczysz na ulicach o moje prawa, nie zasługujesz na seks ze mną” – powiedziała 24-letnia Brianna Campbell w rozmowie z New York Post.

Na Twitterze pod hasłem „abstynencja” w zaledwie kilka godzin pojawiło się 27 tysięcy tweetów.

„Wszystkie kobiety w Ameryce muszą iść na #sexstrike!! Zobaczmy, jak zareagują mężczyźni!” – napisał Janis Broaddus, użytkownik Twittera.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: