Amerykanki będą miały trudniejszy dostęp do aborcji? Szokujący projekt sędziego ujrzał światło dziennie
Do mediów wyciekł dokument sądowy, z którego wynika, że Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych może wkrótce obalić ogólnokrajowe prawo do aborcji . – Decyzja z 1973 roku o prawie do przerywania ciąży jest rażąco błędna – uważa sędzia Samuel Alito, którego cytuje amerykański portal „Politico”. To wstrząsnęło opinią publiczną. Amerykanki rozpoczęły protesty.
Kobiety stracą prawo do aborcji?
W 1973 r. odbyła się głośna rozprawa Roe v. Wade. Ciężarna Norma McCorvey (występująca pod pseudonimem Jane Roe) zgłosiła pozew o stwierdzenie, że przepisy stanu dotyczące aborcji są niezgodne z konstytucją. Prawo stanu karało każdy zabieg przerywania ciąży oraz pomoc przy zabiegu, jeśli celem zabiegu nie było uratowanie życia matki. Jane Roe pozwała prokuratora okręgowego z Dallas – Henry’ego Wade. Sąd okręgowy odrzucił pozew Roe. Kobieta odwołała się do Sądu Najwyższego USA, podkreślając, że wbrew swojej woli została zmuszona przez stan Teksas do urodzenia dziecka.
Sąd Najwyższy uznał wówczas, że kobieta ma całkowitą swobodę przerwania ciąży w pierwszych trzech miesiącach, natomiast stan ma możliwość regulowania tego prawa w przypadku kolejnych trzech miesięcy ciąży oraz możliwość zakazania aborcji w ostatnim trymestrze. Wyrok ten oznaczał konieczność zmiany przepisów w 46 stanach i dał wszystkim Amerykankom prawo przerywania ciąży.
Dziś wiele wskazuje na to, że ta decyzja oraz decyzja Sądu Najwyższego z 1992 (sprawa Casey vs Planned Parenthood) zostaną cofnięte. Jak to możliwe?
Wszystko za sprawą projektu, którego autorem jest sędzia Samuel Alito. Wspiera go co najmniej czterech innych konserwatywnych członków Sądu Najwyższego. „Stwierdzamy, że wyroki Roe i Casey muszą zostać unieważnione” — miał napisać Alito w 98-stronicowym dokumencie dotyczącym nowego, surowego prawa aborcyjnego w Mississippi, który uważa, że decyzja w sprawie Roe vs Wade jest „rażąco błędna”.
Nadszedł czas, aby wziąć pod uwagę konstytucję i zwrócić kwestię aborcji do wybranych przedstawicieli ludu – dodał.
A to oznacza, że Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych może wkrótce obalić ogólnokrajowe prawo do aborcji. Prawo, które Amerykanki miały niemal 50 lat.
„Moje ciało, mój wybór, mój sąd”- Amerykanki protestują
Amerykański Sąd Najwyższy jest obecnie najbardziej konserwatywny we współczesnej historii. Połowa z urzędujących sędziów została wybrana przez poprzedniego prezydenta, Donalda Trumpa. Sędzia Alito z kolei trafił do SN jeszcze w 2006 roku, po nominacji przez administrację George’a W. Busha. Antyaborcyjności mają nadzieję, że taki układ sił w Sądzie Najwyższym pozwoli im odrzucić orzeczenie z 1973 roku.
Amerykanki i Amerykanie wyszli na ulicę. Przed budynkiem Sądu Najwyższego rozgorzały protesty. Manifestujący przygotowali transparenty, w których wyrażają sprzeciw wobec ograniczania ich praw: Keep Your Policies Off My Body (Trzymaj swoje zasady z dala od mojego ciała), Our bodies, Our choice, Our court ( Moje ciało, mój wybór, mój sąd), The future in abortion (Przyszłość jest w aborcji).
Co dalej z prawem aborcyjnym?
Obecnie decyzje Sądu Najwyższego zabraniają stanom uchwalania ustaw ograniczających aborcję przed osiągnięciem zdolności płodu do życia, czyli ok. 24. tygodnia ciąży. Wymagają też, aby ustawy regulujące aborcję nie stanowiły „nadmiernego obciążenia”.
Decyzja Sądu Najwyższego ma zapaść w czerwcu lub w lipcu. Ciekawostką jest, że we współczesnej historii sądownictwa żaden projekt decyzji nie został ujawniony publicznie, gdy sprawa była jeszcze w toku.
Ta bezprecedensowa rewelacja z pewnością zaostrzy debatę nad tym, co już było najbardziej kontrowersyjną sprawą na liście w tej kadencji – czytamy.
Amerykańskie sondaże pokazują, że ok. 60 proc. Amerykanów i Amerykanek chce utrzymania wyroku Roe p. Wade w mocy.
Nad problemem pochyliła się Katarzyna Wężyk, pisarka, dziennikarka, autorka książki „Aborcja jest”.
Aborcyjna mapa kraju będzie wyglądała dokładnie tak, jak mapa poparcia dla demokratów i republikanów. I to natychmiast: połowa stanów już ma uchwalone ustawy, które w razie obalenia Roe wprowadzają zakaz aborcji. Mieszkanki stanów czerwonych będą, o ile będzie je na to stać, jeździć do tych niebieskich na zabieg. Aborcja już jest w USA kwestią klasową – najczęściej potrzebują jej kobiety ubogie i niebiałe i one też mają do niej najtrudniejszy dostęp – i ta decyzja tylko ten podział pogłębi.
Rozwiń Źródło: Politico, CNBC
Polecamy
Melania Trump zabiera głos w sprawie aborcji: „Chcę decydować o tym, co zrobię ze swoim ciałem”
„Koty mają więcej wolności”. Poruszające słowa Meryl Streep o losie afgańskich kobiet
„Fizjologiczna rola mężczyzny w procesie reprodukcji jest nie do przecenienia: uprawiał s*ks bez gumki”. Segritta puentuje, internautki: „Genialne!”
Są wytyczne dotyczące aborcji. Izabela Leszczyna: „Wystarczy jedno zaświadczenie od lekarza, nawet psychiatry”
się ten artykuł?