Przejdź do treści

Pani Seksuolog: Komplement to nie dawanie klapsów z zaskoczenia, a później głupie tłumaczenie, że „gdybyś mi się nie podobała, to bym cię nie zaczepiał”

Klaps to nie komplement / pexels
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Zdarzyło ci się dostać klapsa od mężczyzny i byłaś tak zaskoczona, że nie wiedziałaś, jak się zachować? „Klaps bez zgody to molestowanie, klaps bez zgody to przemoc” – pisze na Instagramie Kuryk-Baluk, znana jako „Pani Seksuolog”. I dodaje: „W dyskusjach pod niektórymi zdjęciami na Insta bywają komentarze, które same w sobie są przekroczeniem granic, a nawet nadużyciem: 'szarpałbym jak Reksio szynkę’, 'klepnąłbym na żywo’, 'aż się same proszą [pośladki] o chlaśnięcie'”.

Klaps to nie komplement!

„Kiedy mamy na coś ochotę z udziałem innej osoby/osób to wymagana jest jej/ich zgoda! Zawsze!” – pisze Beata Kuryk-Baluk na swoim profilu na Instagramie.

Seksuolożka dodaje, że nie można podejść i sobie po prostu stwierdzić: „ale fajna dupcia, aż zasługuje na klapsa”.

„To przemoc, to molestowanie! Każdy ma prawo decydować o swoim ciele i samodzielnie wyznaczać granice, a inni mają je respektować. Komplement za to jest zwrotem pozytywnie wartościującym osobę nim obdarowywaną, który ma na celu sprawienie jej przyjemności. Oczywiście komplementować można nie tylko wygląd zewnętrzny, ale i cechy charakteru, ubiór, czyjąś wypowiedź lub wiedzę” – wyjaśnia specjalistka.

Molestowanie seksualne / Katarzyna Koczułap / Instagram

Seksuolożka dodaje także, że bez twojej zgody nikt nie może zrobić niczego z twoim ciałem, jeśli ty tego nie chcesz. „Klaps bez zgody to molestowanie, klaps bez zgody to przemoc” – pisze „Pani Seksuolog” na Instagramie.

Catcalling

„Niewinny klaps” często łączy się z kolejnym przekraczaniem granic, czyli z tzw. catcallingiem. To nic innego jak molestowanie słowne zazwyczaj skierowane w stronę kobiet. Ma różne przejawy – od wygwizdywania, przez zaczepki, zagadywanie, po sprośne komentarze typu: „niezła pupa”, „fajne cycki”, „co za nogi”, „brałbym”, „seksowny tyłeczek”, „ale nogi”, „jest na czym oko zawiesić”, „gorąca laska”, „lubię takie ostre”, „u la la szarpałbym”.

Przypomnijmy: zarówno dawanie klapsów, jak i zaczepki z erotycznym podtekstem to „pseudokomplementy”, które nie mają nic wspólnego z prawdziwymi pochwałami.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Beata Kuryk-Baluk (@paniseksuolog)

Pani Seksuolog – kim jest?

Profil na Instagramie o nazwie Pani Seksuolog prowadzi seksuolożka, psycholożka i certyfikowana psychoterapeutka CBT – Beata Kuryk-Baluk. Jej konto obserwuje ponad 34 tys. osób.

Miejsce @paniseksuolog, które tworzę, jest po to, abyś mogła poznać różne smaki seksualności. Dzięki temu sama dowiesz się, co tobie najbardziej smakuje, ale też zobaczysz, jak niesamowite odsłony seksualności mogą innym smakować. Pamiętaj, nie ma lepszego i gorszego smaku! Dokładnie tak samo jest z seksualnością!” – podkreśla seksuolożka.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: