Przejdź do treści

Onet demaskuje oszustwa „doktora” Adama Pabisia. Telewizyjny ekspert latami oszukiwał pacjentów

Adam Pabiś
Oszustwo medialnego eksperta Adama Pabisia. Kłamał latami, że jest lekarzem od szumów usznych/ Warszawa, 03.05.2018. Nagranie programu 'Pytanie na Sniadanie' w TVP2; n/z Dr Adam Pabis.,Image: 431623999, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: forumgwiazd.com.pl / Forum
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Lekarz”, który regularnie gościł w ogólnopolskich mediach, okazał się oszustem. Dziennikarze Onetu przeprowadzili w tej sprawie śledztwo. Wykazali, że przedstawiany jako audiolog i neurobiolog oraz wybitny specjalista od szumów usznych Adam Pabiś nigdy lekarzem nie był. Swoją sławę wykorzystywał do wyciągania pieniędzy od pacjentów.

Znany ekspert od szumów usznych oszukiwał od lat

Adam Pabiś znany był jako lekarz audiolog zajmujący się szumami usznymi, neurobiolog czy doktor Northwestern University. Swoją „wiedzą” dzielił się przez lata w programach telewizyjnych i radiowych, a jego wypowiedzi były cytowane przez wiele portali. „Ekspert celebryta” prowadził również popularny profil na Youtubie. Jego filmy zostały wyświetlone przez niemal 200 tys. osób. Pabiś promował swoją „rewolucyjną metodę zwalczania szumów usznych„, którą sam opracował. Jak wykazali jednak dziennikarze Onetu, wszystko to było kłamstwem.

Mateusz Baczyński i Janusz Schwertner przeprowadzili w tej sprawie śledztwo po otrzymaniu listu od jednego z pacjentów Pabisia. Pan Robert postanowił leczyć się u audiologa po obejrzeniu jego występu w „Pytaniu na śniadanie”. W liście twierdził, że mężczyzna podający się za specjalistę od szumów usznych jest oszustem, który jedynie wyłudza pieniądze od chorych. Jak się okazało, miał rację. W Centralnym Rejestrze Lekarzy Pabiś nie istnieje. Oszustwa samozwańczego lekarza sięgają jednak znacznie dalej. Dziennikarze ustalili, że Pabiś nie tylko nie ukończył amerykańskiej uczelni Northwestern University, co miało być jednym z jego wielu sukcesów. Słynny celebryta nie ma także stopnia doktora i nie powinien się nim posługiwać.

To jednak nie przeszkadzało Pabisiowi od lat udzielać publicznych porad oraz „leczyć” pacjentów. Jak podaje Onet, wizyta i leczenie u niego kosztowały chorych nawet kilka tysięcy złotych. Kiedy ci orientowali się, że z zakupionymi urządzeniami jest coś nie tak, a terapia nie działa, Pabiś urywał z nimi kontakt.

„Pabiś sprzedał mi za 7 tys. zł aparaty słuchowe, które warte są u innych audiologów około 3-4 tys. Cała procedura leczenia miała polegać na tym, że spotykamy się raz na trzy tygodnie, aby wyregulować odpowiednią częstotliwość w tych aparatach”

„W tym celu Pabiś umawiał się w ze mną w jakimś punkcie, do którego trzeba było dojechać, a na miejscu najczęściej okazywało się, że go nie ma. Potem wymyślał różne bajki: a to mu prawo jazdy zabrali, a to stał w korku na autostradzie” – relacjonują inni pacjenci Pabisia, do których dotarł Onet.

Kobieta w ciąży

Sława, pieniądze i wielka kariera

W urealnieniu swojego kłamstwa 36-letni oszust wykreował również otoczkę sukcesu, jaki miał sobie wypracować. Na stronie internetowej jego kliniki istniały fałszywe profile jego pracownic. Nieprawdziwą okazała się także informacja o kolejnej placówce w Chinach, którą miał prowadzić. Wisienką na torcie był fikcyjny magazyn naukowy, który audiolog miał prowadzić i publikować w nim wyniki swoich nieistniejących badań. Baczyński i Schwertner podają jednak, że nie tylko widzowie i media dali się nabrać na kłamstwa Pabisia. Jak podają, otrzymał on dotację z Unii Europejskiej oraz 997 tys. zł w ramach programu „wspierania innowacyjności” od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na poczet swoich działań i stworzenia maszyny do leczenia szumów usznych (w sumie spółki przez niego założone w ostatnich latach z dotacji publicznych otrzymały łącznie prawie 2 mln zł).

„Na blogu Adam Pabiś pisze też o nagrodach, jakie zdobywać miał niemal na całym świecie: nagroda główna Biotechnology Awards, Global Health & Pharma, nagroda European Enterprise Awards 2021 i kilka innych. Na listach laureatów żadnego z tych konkursów nie widnieje ani jego nazwisko, ani nazwa jego firmy” – piszą dziennikarze.

Podają również wypowiedź protetyczki słuchu z Warszawy, która nie tylko neguje teorie lecznicze Pabisia. Informuje, że do Polskiego Stowarzyszenia Protetyków Słuchu wpływały skargi na słynnego audiologa, jednak na tym się skończyło.

„Nie mamy narzędzi, żeby coś z tym zrobić. W normalnej sytuacji powinniśmy odebrać człowiekowi licencję, czyli prawo wykonywania zawodu. Ale nasz zawód nie ma żadnych licencji” – tłumaczy.

Dziennikarze ustalili także, kim naprawdę jest słynny audiolog. Jak podali, Pabiś zdobył licencjat na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu ze specjalnością w protetyce słuchu. Po trzech latach nauki rozpoczął pracę w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu. Był dobrym sprzedawcą, więc otworzył własny „biznes” i zaczął występować w telewizji, gdzie podszywał się pod lekarza.

Po śledztwie Onetu sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Pacjenta. Jak poinformował dziennikarzy rzecznik prasowy Jakub Gołąb, wszczęto postępowanie wobec spółki „Kinetic”, której prezesem jest Pabiś.

Niezależnie zdecydowaliśmy się złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do właściwej prokuratury. W szczególności należy w tym zakresie wskazać na działalność publiczną pana Pabisia, który może wprowadzać w błąd pacjentów, w zakresie swoich kwalifikacji i wykonywania zawodu lekarza, którym w rzeczywistości nie jest, co penalizuje art. 58 ust. 2 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty” – wyjaśnił cytowany przez Onet.

Źródło: Onet

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?