Przejdź do treści

„Odkąd pamiętam, mężczyźni komentowali moje ciało albo ciała innych kobiet” – mówi Danae Mercer i pokazuje wstrząsające z dzisiejszej perspektywy nagrania

Danae Mercer
Ciałopozytywna dziennikarka opublikowała kompilację filmów i pokazała, jak seksistowsko traktowano kobiety we wczesnych latach dwutysięcznych/ fot. Instagram @danaemercer
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Publiczne zwracanie uwagi na piersi, ważenie podczas wywiadu czy krytykowanie za dodatkowe kilogramy po ciąży. Danae Mercer, ciałopozytywna instagramerka, opublikowała kompilację nagrań z wczesnych lat dwutysięcznych, które pokazują, w jaki sposób kobiety były traktowane. Jak wyjaśnia dziennikarka, seksistowskie komentarze zakorzeniły w nas przekonanie, że mężczyźni mogą bezkarnie krytykować kobiece ciała.

„Dlaczego dorastałam z myślą, że mężczyźni mogą komentować moje ciało?”

„Kiedy mój były naśmiewał się z mojego ciała, wydawało mi się to normalne. Okropne, tak. Bolesne, tak. Ale normalne. Jakby tak właśnie miało być. Nie kwestionowałam tego”

Tymi słowami rozpoczyna wpis na swoim profilu na Instagramie Danae Mercer. Jak wyjaśnia ciałopozytywna aktywistka, wróciła do swojego rodzinnego domu w Omaha, w którym dorastała. To wzbudziło w niej wspomnienia z czasów dorastania.

„Dało mi to szansę na przejrzenie starych zdjęć. Uświadomiło mi, że odkąd pamiętam, mężczyźni komentowali moje ciało albo ciała innych kobiet” – napisała.

„Dlaczego dorastałam z myślą, że mężczyźni mogą komentować moje ciało?” – zastanawiała się. Dziennikarka postanowiła opublikować kompilację wywiadów z wczesnych lat dwutysięcznych, które pokazują, jak kobiety były traktowane przez mężczyzn. Widzimy na nich m.in. rozmowę Britney Spears z Ivo Niehem, holenderskim prezenterem telewizyjnym, który zamiast o talencie piosenkarki mówi o jej piersiach. Na wideo znalazła się również rozmowa Kourtney Kardashian z jej ówczesnym partnerem Scottem Disickiem, który krytykuje ją za dodatkowe kilogramy po ciąży, czy dziennikarza każącego zważyć się Viktorii Beckham podczas wywiadu. Mercer przedstawiła również fragment wywiadu z 2002 r. Howarda Sterna z Anną Nicole Smith. Kiedy gwiazda Playboya zapytała prowadzącego program, dlaczego nazywa ją grubą, ten odpowiedział, że chyba nie zdaje sobie sprawy ze swojej wagi, ponieważ nosi dopasowane ciuchy. „Wiem, że jestem dużą kobietą, i co z tego?” – odpowiedziała mu rozmówczyni, jednak Stern nie dawał za wygraną. W ogólnokrajowej audycji radiowej upierał się, by Smith weszła na wagę. Kiedy odmówiła, powiedział wyraźnie zdenerwowanej modelce, że da jej 3 tys. dolarów i konsolę Xbox dla jej syna Daniela, następnie zaproponował, że pokaże jej swojego penisa.

„Jeśli jesteś dzieckiem lat 2000., prawdopodobnie powiesz to samo. Dorastaliśmy wśród tych samych śmieci. Te rzeczy zapadają w pamięć i utykają w niej.

(…) Dzisiaj, jeśli musisz to usłyszeć, chcę ci przypomnieć, że nikt, NIKT nie ma prawa negatywnie wypowiadać się na temat twojego ciała. Ani twój chłopak, mąż, przyjaciel. Twoje ciało jest twoje, jest twoim domem.

Zasługujesz na więcej niż ktokolwiek, kto mógłby spróbować to zepsuć. Wszyscy zasługujemy” – podsumowała Mercer.

Na zdjęciu Anna Mucha- HelloZdrowie

„Trudno się to ogląda”

Wpis Mercer spotkał się z wieloma słowami uznania. Polubiło go niemal 113 tys. internautów. Wiele osób w komentarzach wyrażało także swoje oburzenie tym, że takie komentarze w przestrzeni publicznej i seksistowskie traktowanie kobiet jeszcze tak niedawno były dopuszczalne.

„Wszystkie komentarze są niewłaściwe, ale sytuacja z Britney mnie niepokoi. Ona była młodą kobietą/dzieckiem, a dorosły mężczyzna pytał o jej piersi? Obrzydliwe

„Nadal nie mogę uwierzyć, jak akceptowane było to wszystko… okropne”

„To niepokojące, jak swobodnie czują się ci wszyscy mężczyźni, mówiąc takie rzeczy”

„Trudno się to ogląda, a każda z nas ma zapisane własne taśmy w pamięci, które w każdej chwili może dosłownie odtworzyć w myślach. One nigdy nie odejdą. Dekady definiowane przez oczekiwania innych dotyczące tego, jakie powinnyśmy być. Szalone

Coś w tych filmach sprawia, że ​​część mnie czuje się bardziej zawstydzona niż wzmocniona. Myślę, że ci z nas, którzy dorastali w tamtych czasach, mają gdzieś w swoich systemach odciśnięte pierwotne uczucia i zobaczenie tego przywraca je na nowo. Czy nie byłoby wspaniale, gdyby sztuczna inteligencja mogła je edytować tak, aby Britney, Kourtney i Anna Nicole przewracały oczami i rzucały swoim rozmówcom ciastami w twarz? Myślę, że to pomogłoby mojej duszy trochę się zagoić”

„To jest takie prawdziwe. Kiedyś spotykałam się z niepewnym siebie facetem, który mówił o według niego idealnej kobiecej sylwetce… tuż przede mną. Jestem wdzięczna, że wiedziałam, że to niedopuszczalne, ale skłamałabym, gdybym nie powiedziała, że zastanawiałam się wtedy, czy jestem 'wystarczająco szczupła'” – czytamy w komentarzach.

Danae Mercer – kim jest?

Danae Mercer jest ciałopozytywną aktywistką i dziennikarką, która na co dzień pokazuje, w jaki sposób obraz ciała widziany w mediach społecznościowych mija się z prawdą. Na swoim profilu na Instagramie często podkreśla, że za idealną figurą wielu influencerek kryją się po prostu odpowiednia poza, oświetlenie i obróbka graficzna. By to udowodnić, publikuje zdjęcia zrobione w tym samym momencie, ale w różnych pozach. Na jednej fotografii widzimy więc smukłe ciało bez cellulitu czy rozstępów, na drugiej natomiast ustawione tak, jak wygląda w rzeczywistości.

Mercer przez kilka lat była redaktorką naczelną magazynów Women’s Health i Men’s Health w Dubaju. Pisze również dla takich tytułów jak CNN i Sunday Times. Jak wyznała, doświadczyła zaburzeń odżywiania m.in. przez presję dotyczącą wyglądu. Świat pokochał ją za szczerość, a jej ciałopozytywne przesłanie przyniosło jej 2,3 mln obserwatorów na Instagramie.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Danae Mercer Ricci (@danaemercer)

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: