Przejdź do treści

Anna Mucha o kontrowersyjnym wywiadzie sprzed lat. „Dostałam kilka strzałów, przez które straciłam poczucie świadomości”

Na zdjęciu Anna Mucha- HelloZdrowie
Anna Mucha odniosła się do wywiadu sprzed lat fot. ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Jaką masz na sobie bieliznę?” – tak intymne pytanie Anna Mucha usłyszała 25 lat temu od Wojciecha Jagielskiego podczas talk-show „Wieczór z wampirem”. Osiemnastoletnia wówczas aktorka została nazwana przez dziennikarza „zalotną”, a także poproszona, by „na wszelki wypadek usiadła dziwnie” (w zamyśle: pokazując majtki). Fragment tego bulwersującego wywiadu przywołała na swoim Instagramie blogerka Julia Oleś. Zarówno Anna Mucha, jak i Wojciech Jagielski odnieśli się do wspomnianych kontrowersji.

„Moim zdaniem stanik masz”

Chodzi o wywiad z 1998 roku, który został wyemitowany na kanale RTL7. Wojciech Jagielski przeprowadzał wtedy rozmowę z młodziutką aktorką, Anną Muchą. Jednak nie tylko kwestie zawodowe interesowały prowadzącego program „Wieczór z wampirem”, ale także jej intymne sprawy. Zagwozdką dla Jagielskiego było to, jaką bieliznę jego gościni ma na sobie. Anna Mucha podczas rozmowy przytoczyła sytuację, kiedy to Jagielski mówił, że kupił Renacie Dancewicz biustonosz lub majtki, po czym również złożył jej taką samą propozycję. Jagielski zaczął więc szczegółowo wypytywać Muchę o to, czy ma ulubioną markę bielizny i co dziś ma na sobie. Aktorka odpowiedziała, że ma na sobie część bielizny.

„Moim zdaniem stanik masz” – stwierdził Jagielski.

Mucha zaprzeczyła. Odpowiedziała także, że nie pamięta marki majtek, że są czarne lub granatowe. „Żeby nie prześwitywały?” – upewnił się Jagielski.

Fragment tego wywiadu pojawił się na Instagramie Julii Oleś, blogerki znanej w sieci jako „Fabjulus”. Post został zatytułowany: „Najgorszy wywiad lat 90-tych?”.

„Dawno nic nie poruszyło Was tak, jak ta rozmowa…” – napisała Oleś. Rzeczywiście pojawił się ogrom komentarzy zbulwersowanych internautek, które nie dowierzały, że takie pytania pojawiły się na wizji. Oto niektóre z nich:

Oglądam to i mam odruch wymiotny… masakra„,

Niesmaczne, obrzydliwe, krępujące i seksistowskie„,

Nie wiem czy fakt, że „to były inne czasy”, jest w stanie choćby w najmniejszym stopniu sprawić, żeby to było choć odrobinę mniej niesmaczne i niestosowne” – czytamy.

Danae Mercer

Anna Mucha: Nie mam żalu

Do wywiadu postanowiła odnieść się sama bohaterka tego zamieszania, czyli Anna Mucha. Nagrała live, w którym wyjaśniła, jak się czuła w trakcie tej rozmowy. „Wywiad we fragmentach jest bulwersujący” – przyznała.

Stwierdziła, że kiedy miała 18 lat, to świat wyglądał zupełnie inaczej, telewizja była inna i rozmowy także były przeprowadzane inaczej. Przyznała, że swoje zakłopotanie maskowała śmiechem i nonszalancją.

„Podczas wywiadu dostałam kilka strzałów, przez które straciłam poczucie świadomości. (…) Pytania o to, czy mam na sobie bieliznę, jakie mam majtki, jaki kolor tych majtek, były paradoksalnie mniej krępujące, niż wypytywanie mnie o życie prywatne. Każdy z nas ma jakąś swoją intymność, ja nie należę do osób szczególnie pruderyjnych, ale to mnie nie poblokowało” – wyznała Mucha.

Podkreśliła też, że w programie wyglądała jak pensjonarka: długa sukienka, rajstopy, zero dekoltu, minimalny makijaż. „Miałam poczucie, że mam szanować swojego rozmówcę” – zaznaczyła, tłumacząc, dlaczego mimo wszystko starała się odpowiadać na krępujące pytania.

„Bałam się go strachem młódki telewizyjnej, osoby bez doświadczenia. Na tym polega dojrzałość, żeby powiedzieć 'nie’. Nie mam żalu, bo ta rozmowa mnie przeczołgała, zrównała z ziemią, ale mnie zbudowała” – podkreśliła Anna.

Zauważa, że współcześnie jest inaczej.

„Cieszę się, że przez tyle lat kobiety wywalczyły sobie pewnego rodzaju szacunek w przestrzeni publicznej, żeby tego typu pytań nie zadawać albo żeby się buntować i zareagować, gdy coś takiego słyszymy” – zaznaczyła.

Wojciech Jagielski, który obecnie jest psychoterapeutą i seksulogiem, poproszony przez Plejadę o komentarz, stwierdził, że „dzisiaj taki wywiad byłby zupełnie nie na miejscu„.

„Współczuję Ani” – wyznał. „Ta rozmowa sprzed 25 lat to nasze wspólne doświadczenie. Każde z nas coś z niej wyniosło, szczerze cieszę się, że Ania – jak sama mówi – wyszła z niej wzmocniona!” – skwitował.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Julia Oleś (@fabjulus)


Źródło: Plejada

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: