Przejdź do treści

Jedna, „centralna” kolejka sprawi, że szybciej dostaniemy się do specjalistów? Wyjaśniamy, co zakłada nowy projekt ustawy Ministerstwa Zdrowia

Jedna, "centralna" kolejka sprawi, że szybciej dostaniemy się do specjalistów? Wyjaśniamy, co zakłada nowy projekt ustawy Ministerstwa Zdrowia
Jedna, "centralna" kolejka sprawi, że szybciej dostaniemy się do specjalistów? Wyjaśniamy, co zakłada nowy projekt ustawy Ministerstwa Zdrowia/ iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Masz dość kolejek w przychodniach? Ministerstwo Zdrowia ma plan, żeby je skrócić. Lekarstwem na to ma być jedna, „centralna” kolejka. Jak ma to wyglądać w praktyce? Wyjaśniamy.

Centralna kolejka?

Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że obecnie funkcjonuje „rozproszony model przyjmowania zgłoszeń na świadczenia opieki zdrowotnej oraz kolejkowania pacjentów oczekujących na udzielanie danego świadczenia”. Nowy projekt ustawy ma to zmienić.

Zakłada on, że rejestracja do specjalistów w placówkach NFZ będzie scentralizowana. Ma ona być również bardziej dopasowana do potrzeb młodszych pacjentów, ponieważ zapisy mają odbywać się również za pośrednictwem Internetowego Konta Pacjenta.

–  Taki system miałby uprościć i przyspieszyć proces rejestracji na świadczenia opieki zdrowotnej oraz zapewnić pacjentom łatwiejszy dostęp do informacji o dostępności terminów u wszystkich świadczeniodawców. Wprowadzono by elektroniczne rozwiązania centralne, w tym przede wszystkim scentralizowany system zgłoszeń na świadczenia oraz centralnie prowadzoną listę oczekujących na ich udzielenie, wspólną dla wszystkich świadczeniodawców – wskazuje resort.

Choć początkowo elektroniczna rejestracja centralna ma obejmować tylko część świadczeń zdrowotnych, to docelowo ma objąć wszystkie usługi oferowane przez placówki NFZ.

Jak to będzie wyglądało w praktyce?

Zasady działania centralnego systemu rejestracji wydają się proste i opierają się na współpracy przychodni i szpitali z MZ. Mają one udostępniać w elektronicznym systemie centralnym swoje harmonogramy przyjęć, dzięki którym pacjentki i pacjenci będą moli wybierać dogodny dla siebie termin wizyty.

Oprócz tego w elektronicznym systemie nazywanym „Systemem P1” mają być prowadzone listy oczekujących. Co ważne, nie będą one tworzone osobno dla każdej placówki. Również będą one centralne – wspólne dla wszystkich świadczeniodawców udzielających wybranego świadczenia. Teoretycznie więc dzięki temu, że będziemy mieć do wyboru więcej specjalistów, istnieje większa szansa, że uda nam się w krótkim czasie zapisać do lekarza albo na badanie. Będziemy mieć też lepszy dostęp do informacji o dostępnych terminach w różych placówkach.

To, jak system sprawdzi się w praktyce, wyjdzie w praniu. Nowy projekt ustawy ma zostać przyjęty przez rząd jeszcze w grudniu.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: