Przejdź do treści

Ewa Chodakowska po latach przyznała, że nie chce mieć dzieci. „Bałam się linczu, wykluczenia, hejtu”

Tekst o Ewie Chodakowskiej i jej decyzji bezdzietności. Na zdjęciu: Kobieta w czerwonej kurtce - HelloZdrowie
Ewa Chodakowska / Piotr Andrzejczak MWMedia
Podoba Ci
się ten artykuł?

Do tej pory Ewa Chodakowska wytrwale odpowiadała na niezliczone pytania fanów dotyczące tego, kiedy w końcu zostanie mamą. „Planujemy, ale jeszcze nie w tym roku” – odpowiadali najczęściej wraz ze swoim mężem Lefterisem. Teraz, w rozmowie z Plotek.pl, trenerka fitness postawiła sprawę jasno: nie chce zachodzić w ciążę.

Ewa Chodakowska o dziecku

Kilka dni temu Ewa Chodakowska wraz z Instytutem Matki i Dziecka rozpoczęli nowy ogólnopolski projekt mający na celu promocję aktywności fizycznej oraz zdrowego stylu życia wśród dzieci i młodzieży.

Podczas konferencji trenerka odpowiadała też na pytania dziennikarzy. W rozmowie z reporterem Plotek.pl Ewa Chodakowska odniosła się do komentarzy internautów dotyczących dziecka.

„Te pytania są zupełnie naturalne. Pytają dziennikarze, pytają obserwatorzy, są po prostu ciekawi. Problem pojawiłby się wtedy, gdybym planowała rodzinę, a dzieci nie mogła mieć. Wtedy ten temat staje się drażliwy. Każdy podejmuje ryzyko indywidualnie, zadając to pytanie. Czy trafi na grunt drażliwy i delikatny i czy jest to wtedy nietaktowne pytanie albo czy ktoś szczerze odpowiada i mówi, że wybrałam inną drogę i nie planuję” – powiedziała w rozmowie trenerka.

Ewa Chodakowska dodała, że decyzję o braku posiadania dzieci podjęli z mężem jeszcze przed ślubem.

„Bałam się o tym mówić. I pytanie, dlaczego właśnie się bałam? To jest przejmujące, że bałam się linczu, wykluczenia, hejtu” – wyjaśniła.

Ewa Chodakowska autorytetem w kwestiach zdrowia

Ewa Chodakowska i planowanie ciąży

Ewa Chodakowska dodała, że po konsultacji z mężem, postanowiła mówić, że dziecko planują, ale za 2 lata. A te dwa lata minęły 8 lat temu…

„Dojrzałam chyba do tego, żeby nie mówić już, że za 2 lata. Kocham kobiety i uważam, że kobiety-matki to bohaterki. To są osoby, które codziennie, w moim mniemaniu, zdobywają Mount Everest i wracają z niego, żeby następnego dnia znów się na niego wspiąć. Ja nie jestem gotowa na taki heroizm i chcę powiedzieć to jasno i wyraźnie. Podziwiam je, osiągają coś, na co mnie nie stać.

Mam świadomość, że macierzyństwo to ogromne wyzwanie. Kobiety otwierają się przede mną, często rozmawiam z nimi o tych sprawach, to nie są podkoloryzowane obrazki instagramowe. Mam dwie siostry, które są mamami, bratową i tych dzieci jest obok mnie dużo. Cieszę się, że one podjęły decyzję o założeniu rodziny, ja idę w swoją stronę” – skomentowała trenerka.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?