Do pracy rowerem czy pieszo? Którą opcja niesie więcej korzyści?

Pedały czy nogi – co skuteczniej poprowadzi nas do zdrowia? Naukowcy sprawdzili, jaki środek lokomocji wybierany na co dzień chroni nas przed groźnymi chorobami i wydłuża życie.
Oczywistym jest fakt, że ci, co ruszają się więcej, statystycznie pożyją dłużej, rzadziej zachorują na serce w młodym wieku, a także na nowotwory – bo i w tym przypadku naukowcy dostrzegają coraz istotniejszy związek z aktywnością fizyczną. Jednak dowody w badaniach czasem się wykluczają, kłócą ze sobą i ewoluują, i tak jest na przykład, gdy eksperci chcą porównywać, co jest korzystniejsze: jazda rowerem czy chodzenie.
Badanie z 2017 roku zdaje się rozwiewać wątpliwości. Badacze w opublikowanej w British Medical Journal pracy wykorzystali dane aż 264 tys. osób o średniej wieku 53 lata. Porównywano efekty sposobów docierania do pracy: rowerem, samochodem/komunikacją miejską, pieszo oraz środkiem „mieszanym” (np. dojeżdżanie rowerem do stacji kolejowej i dalej pociągiem). Nawyki te śledzono przez 5 lat.
Siła w pedałach
W tej rywalizacji zwyciężył rower. Zaraz za nim uplasowało się chodzenie pieszo do pracy. O ile jednak dzięki naszym nogom zmniejszymy ryzyko rozwoju chorób sercowo-naczyniowych i przedwczesnej śmierci w ogóle, o tyle jazda rowerem dodatkowo oprócz tych dwóch wskaźników zapewniała także lepszą ochronę przed nowotworami.
Najważniejsze wnioski są takie, że poruszanie się jednośladem do miejsca pracy obniżało ryzyko przedwczesnej śmierci o 40%, rozwoju raka o 45%, i prawie o połowę chorób układu krążenia! Zdaniem autorów to zasługa tego, że rowerzyści pokonują średnio dłuższą trasę, jazda rowerem jest intensywniejszym rodzajem aktywności, a także dlatego, że cykliści generalnie są bardziej fit.
A czy wiesz, że jadąc rowerem, wdychamy pięć razy mniej spalin, niż podróżując samochodem? Albo że poprawia się również wtedy nasze samopoczucie, redukuje stres i lęk? Więcej ciekawostek na temat tego, co zyskujemy, gdy jesteśmy z rowerem za pan brat, znajdziesz tutaj: 7 powodów, by wsiąść na rower.
Zobacz także
Polecamy

Niewidoczna epidemia. Dzwonią po karetkę, bo są chorzy na samotność. „Doceniają, gdy ktoś się przy nich choć na chwilę zatrzyma”

Wypróbuj japoński spacer. Efekty będą lepsze niż po zrobieniu 10 000 kroków dziennie

Mikrowyprawami „oswoili” Mazowsze. „Nie potrafimy żyć od wakacji do wakacji” – tłumaczy Monika Masalska

Domowe sposoby na stany lękowe. Jak odzyskać spokój bez leków?
się ten artykuł?