Rodzinne Tour de Pologne
Sprawa wydaje się jasna, choć matematycznie niewytłumaczalna. Dwa kółka są lepsze niż cztery. Niby wszyscy to wiemy – ale czy faktycznie ta forma spędzania wolnego czasu przychodzi nam do głowy w pierwszej kolejności, gdy na horyzoncie pojawia się widmo wolnego czasu? Oto pięć powodów, dla których, po prostu, warto wybrać się z rodziną na rower.
Loverowe zdrowie
Najmocniej przy jeździe na rowerze pracują łydki, zarówno te dziecięce, jak i dorosłe. Aktywują się mięśnie pośladków i ud, a przy jeździe pod górę do ogólnej pracy włączają się ręce. Tyle, jeśli chodzi o kończyny. Ale kręcenie pedałami pod chmurką to również dobry trening dla mięśni kręgosłupa, mięśni klatki piersiowej i serca. Regularna jazda na rowerze sprawia, że serce mniej się męczy, narządy wewnętrzne są lepiej dotlenione, a cały układ krążenia staje się wydajniejszy. Brzmi jak eliksir na zdrowie? To jeszcze nie wszystko.
Psychiczny odjazd
Całotygodniowe zmęczenie i zacementowaną pozycję siedzącą najlepiej skonfrontować z rodzinnym wysiłkiem na łonie natury. Jazda na rowerze, chociaż na co dzień o tym nie myślimy, uczy zaradności, wpływa pozytywnie na wyobraźnię, szlifuje refleks i instynkt samozachowawczy. Dla dzieci to świetna lekcja funkcjonowania w społeczeństwie, dla dorosłych miłe uczucie odzyskania kontroli – jeśli nie tej nad dziećmi, to chociaż tej nad kierownicą.
Naturalnie!
Pełna mobilność, zero spalin i hałasu. Nauka tego, jak dbać o środowisko naturalne, zaczyna się już od małego. I najlepiej, jeśli przykład płynie z góry. Wspólne, rodzinne podróżowanie na rowerze jest zatem dobre zarówno dla naszej kondycji, jak i dla ogólnej kondycji środowiska.
W 80 dni dookoła okolicy
Mieszkając nawet wiele lat w tym samym miejscu, często zapominamy sprawdzić, co kryje się tuż za rogiem. Rower to idealny środek komunikacji, jeśli chodzi o poznawanie najbliższej okolicy. Sprawdzona w lokalnych trasach kolarska rodzina może spokojnie kolejne wakacje spędzić na rowerach, zwiedzając kraje Beneluksu czy Francję.
Wspólne kręcenie
Jazda na rowerze daje ogromną dawkę wolności, i to bez względu na to, czy kręcisz sam, czy robi to cała twoja rodzina. Zespołowość, radość dotarcia do określonego punktu (jazda bez celu również potrafi mieć sens) i uczucie pozytywnego zmęczenia są udziałem wszystkich uczestników wyprawy na tych samych zasadach. Dzieci przestają być zwykłymi pasażerami, którym horyzont zasłania fotel rodzica, a dorośli mogą poczuć się chociaż trochę jak dzieci.
Polecamy
Paulina Hojka o noszeniu ubrań po zmarłych: “Myślę, że żaden nieboszczyk się nie obrazi”
Wojtek Sawicki o nowym filmie Disneya: „Rzeczy, których nie spodziewałem się dożyć”
Wyjątkowy duet międzypokoleniowy. Oliwia i jej dziadek Marian stworzyli urządzenie ratujące pszczoły
Więzienie i wysoka grzywna za skorzystanie z usług surogatki za granicą. Włosi przegłosowali nowe prawo
się ten artykuł?