Przejdź do treści

Tabletka „dzień po” bez recepty? Nie dla Polek! Prezydent zawetował ustawę

Dwie tabletki i blister na dłoni
Andrzej Duda zawetował dostęp do antykoncepcji awaryjnej/ fot. Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Andrzej Duda zawetował nowelizację Prawa farmaceutycznego. Ustawa zakładała m.in. dostęp do tabletki „dzień po” bez recepty dla osób powyżej 15. roku życia. Zgodnie z prawem zawetowana ustawa wróci do Sejmu.

Andrzej Duda zawetował dostęp do tabletki „dzień po”

Prezydent Andrzej Duda w piątek, 29 marca br., nie podpisał nowelizacji ustawy w sprawie tzw. tabletki „dzień po”. O wecie prezydenta poinformowano w specjalnym komunikacie kancelarii prezydenckiej.

„Prezydent, wsłuchując się w szczególności w głos rodziców, nie mógł zaakceptować rozwiązań prawnych umożliwiających dostęp dzieci poniżej osiemnastego roku życia do produktów leczniczych do stosowania w antykoncepcji bez kontroli lekarza oraz z pominięciem roli i odpowiedzialności rodziców” – czytamy w uzasadnieniu decyzji.

Jak dodano, podstawą decyzji prezydenta jest „wola poszanowania konstytucyjnych praw i standardu ochrony zdrowia dzieci”. Wyjaśniono także, że antykoncepcja awaryjna dla kobiet będzie dostępna na dotychczasowych zasadach.

Przypomnijmy, że pigułki „dzień po” zostały dopuszczone do obrotu w Unii Europejskiej w 2009 r. W styczniu 2015 r. Komisja Europejska na podstawie pozytywnej opinii Europejskiej Agencji Leków zezwoliła na dopuszczenie do sprzedaży preparatu bez recepty. Niestety od 2017 r. Polska jest jedynym obok Węgier krajem w Europie, w którym antykoncepcja awaryjna jest na receptę.

22 lutego br. Sejm przyjął nowelizację ustawy Prawo farmaceutyczne dotyczącej antykoncepcji awaryjnej. Zgodnie ze zmianami, tak zwana tabletka „dzień po” miałaby być dostępna bez recepty dla osób, które ukończyły 15 r.ż. Decyzję Sejmu poparł również Senat.

środki antykoncepcyjne

Jak działa tabletka „dzień po”

Andrzej Duda już wcześniej wypowiadał się sceptycznie o propozycji nowelizacji ustawy i działaniu samej tabletki „dzień po”. Podczas rozmowy w programie „Gość Wydarzeń” nazwał m.in. pigułkę „bombą hormonalną”.

„W trakcie prac nad ustawą nie padły jednak przekonujące argumenty, przemawiające za dostępnością bez recepty leków antykoncepcyjnych, w szczególności produktu leczniczego występującego pod nazwą ellaOne dla kobiet poniżej osiemnastego roku życia” – czytamy w piątkowym oświadczeniu Kancelarii Prezydenta.

Pigułki awaryjne, o których mowa w ustawie, to hormonalne leki antykoncepcyjne zawierające w swoim składzie octan uliprystalu (np. ellaOne). Ich zadaniem jest uniemożliwienie uwolnienia komórki jajowej do jajowodów i zagnieżdżenie się zarodka w błonie śluzowej macicy. Antykoncepcję awaryjną stosuje się w przypadkach nagłych, gdy doszło do stosunku płciowego bez zabezpieczenia lub w sytuacji, gdy zastosowana metoda antykoncepcji zawiodła. Tzw. pigułka „dzień po” nie może zastąpić klasycznych metod antykoncepcji hormonalnej.

Co ważne, antykoncepcja awaryjna nie działa poronnie. Jeśli do zagnieżdżenia się zarodka w wyściółce macicy doszło przed jej przyjęciem, nie wpłynie ona na jego żywotność i nie przerwie ciąży. Ze względu na swoje działanie, tabletka „dzień po” jest skuteczna tylko w określonym czasie od stosunku. Jeśli zostanie przyjęta zbyt późno, nie zapobiegnie ciąży.

Chociaż pigułki „dzień po” mogą wywołać działania niepożądane, zwykle są one łagodne i szybko ustępują. Preparaty te nie zwiększają też ryzyka poronienia czy ciąży pozamacicznej.

O działaniu tabletki „dzień po” mówił prof. Piotr Sieroszewski, kierownik Katedry i Kliniki Ginekologii Położnictwa Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia, na którym odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy. Jak wyjaśniał ekspert, uliprystal jest toksyczny, jednak w wysokiej dawce. Jednorazowe podanie dawki, którą zwiera pigułka praktycznie nie wykazuje wpływu na organizm kobiety.

„Sam octan uliprystalu ma bardzo proste działanie – hamuje wyrzut LH, czyli hormonu luteotropowego, nie dopuszczając do owulacji. To jest jedyne działanie tej substancji. Jest wiele badań, które to potwierdzają” – podkreślał.

O prawdopodobnym wecie prezydenta wypowiadała się 14 marca br. ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Szefowa resortu zapowiedziała, że w takiej sytuacji zostanie zastosowany plan B i wprowadzenie odpowiednich zmian rozporządzeniem ministerstwa. Zgodnie z nim antykoncepcja awaryjna będzie dostępna bez recepty od 1 maja w ramach recepty farmaceutycznej.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: