Przejdź do treści

„Dlaczego kobiety uczone są zasłaniania swoich sutków, podczas gdy mężczyźni mogą bez problemu pokazywać swoje?” – Magda Falińska o seksualizacji kobiecych piersi

Magda Falińska o seksualizacji kobiecych piersi
Magda Falińska o seksualizacji kobiecych piersi / Zdjęcie: Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Mężczyzna może przejść po plaży topless i nie zwróci tym niczyjej uwagi, natomiast takie zachowanie kobiety zostanie, w ogromnej większości, uznane za wulgarne, niestosowne, prowokacyjne lub w najlepszym razie – kontrowersyjne” – pisze Magda Falińska, współautorka instagramowego profilu „Jak wychowywać dziewczynki”. Blogerka zastanawia się, dlaczego kobiece piersi są w naszej kulturze tak silnie seksualizowane, i jaki to ma wpływ na wychowanie dziewczynek.

Seksualizacja kobiecych piersi

W najnowszym poście na instagramowym profilu „Jak wychowywać dziewczynki” Magda Falińska bierze na tapet podwójne kulturowe standardy, w myśl których męskie sutki nikogo nie gorszą, a te kobiece są cenzurowane i traktowane jako część ciała kojarząca się z szeroko pojętą erotyką. Zdaniem autorki wpisu to jeden z efektów życia w patriarchalnym społeczeństwie, które na wiele spraw patrzy z perspektywy heteroseksualnego mężczyzny.

„Skoro dla niego sutki kobiety w okołoerotycznym kontekście często są podniecającą częścią ciała, przyjęło się, że kobiety powinny je zakrywać:

  • by oglądać je mógł tylko mężczyzna, z którym dana kobieta jest w związku,
  • by kobieta nie kusiła nimi zajętych mężczyzn,
  • by nie gorszyć ich widokiem dzieci,
  • bo powinna się „szanować” i nie pokazywać tak „intymnej” części ciała światu.” – argumentuje Falińska.

To wszystko sprawia – kontynuuje Falińska – że kobiety w zasadzie od dzieciństwa uczone są wstydu względem swoich piersi.

„Dziewczynki ubiera się w bikini nawet w wieku, w którym ich klatki piersiowe niczym nie różnią się od klatek piersiowych chłopców. Odznaczające się pod bluzką sutki nastolatek i dorosłych kobiet gorszą otoczenie, a nienoszenie przez nie stanika uznawane jest za niechlujne. Matki karmiące piersią słyszą, że powinny udać się na odosobnienie podczas serwowania posiłku swoim dzieciom, by nie zniesmaczać postronnych obserwatorów/rek, a dojrzałym kobietom sugeruje się, że im to już dekoltów nosić 'nie przystoi'” – pisze Magda.

Ocenianie przez pryzmat wyglądu piersi

Dodatkowo, jak zauważa blogerka, nierzadkim zjawiskiem jest ocenianie kobiet przez pryzmat wyglądu ich biustu.

Małe piersi? Stereotypowo rzecz biorąc, to ujma dla seksualnej atrakcyjności oraz sygnał, że kobieta jest 'drętwa’ i mało rozrywkowa, ale za to ich posiadaczkę wiele osób potraktuje jako kobietę elegancką i rozsądną.

Piersi duże? To wiele punktów do powabu i seksualny atut, jednocześnie jednak kobiety o większym biuście bywają postrzegane jako niepoważne, przaśne, 'rozwiązłe’ czy wręcz mało inteligentne” – tłumaczy Falińska.

W opublikowanym poście blogerka zachęca kobiety do tego, by pomyślały o swoich piersiach jako o części ciała, która należy do nich i z którą powinny robić to, z czym czują się komfortowo.

„Piersi nie są odrębnymi od nas, kobiet, przedmiotami, stworzonymi ku uciesze lub gorszeniu osób postronnych. Ich kształt, wielkość lub brak w żaden sposób nie świadczy o tym, jakimi jesteśmy ludźmi” – podsumowuje autorka.

Jak wychowywać dziewczynki?

Bloga „Jak wychowywać dziewczynki” prowadzi Magda Korczyńska – mama dwóch córek, która sama o sobie tak pisze:

„Dzielę się moją drogą do wolności. Wolności od wszędobylskich stereotypów na temat dziewczynek i chłopców. Wszędobylskich, bo wyskakujących m.in. z bajek, reklam, książek, a co gorsza z ust dziadków, kolegów i (o zgrozo) czasem z moich! Potrzebuję świadomości. I wiedzy”.

Korczyńska – jak przekonuje – wierzy w wychowanie oparte na wiedzy, nie stereotypach. Wraz z Magdą Falińską prowadzi profil na Instagramie „Jak wychować dziewczynki”, który śledzi 137 tys. osób!

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: