„Kultura fizyczna jest równie istotnym elementem życia co nauka i rozwój w każdej innej dziedzinie” – mówi Marcin Kuriata
Rodzinny Weekend Sportowych Atrakcji na stadionie „Podskarbińska” w Warszawie, który odbędzie się w dniach 19–20 czerwca, to okazja do aktywności i relaksu w gronie najbliższych ze szczyptą rywalizacji. Poprzednia edycja imprezy – Dad’s Day – zgromadziła ponad 3 tys. uczestników. O pozytywnym wpływie biegania na zdrowie i rodzinne relacje opowiada Marcin Kuriata z Ośrodka Sportu i Rekreacji Dzielnicy Praga Południe.
Ewa Podsiadły-Natorska, Hello Zdrowie: Warto biegać?
Marcin Kuriata: Odpowiedź jest jednoznaczna i potwierdzi to każdy: warto! W ogóle warto się ruszać, być aktywnym fizycznie. Kultura fizyczna jest równie istotnym elementem życia co nauka i rozwój w każdej innej dziedzinie. O bieganiu mówi się, że to najprostsza forma ruchu i rzeczywiście tak jest. Nie potrzeba wiele, by zacząć. Oczywiście na początku – w zależności od celu, jaki sobie wyznaczymy – może to nie być łatwe. Ale warto spróbować. Całe ciało będzie się ruszać, aktywizować, krew zacznie szybciej krążyć, ciśnienie wzrośnie, dzięki czemu będziemy natlenieni, rozrusza się serce – samo zdrowie.
Jak zacząć?
Z umiarem, powoli, w miarę naszych możliwości. Na rekordy przyjdzie czas. Sprzęt i wszelkiego rodzaju gadżety mogą być ważne na kolejnych etapach, jednak na początku po prostu wstajemy i ruszamy. To początkowo nie musi być nawet bieg – wszyscy eksperci powtarzają, że jeśli ktoś nie jest przyzwyczajony do aktywności ruchowej, powinien zacząć od marszu. Na początek polecam chód lub nordic walking, który znakomicie działa na wszystkie partie ciała, a jest bardzo bezpieczny; jego intensywność nie jest duża, a mimo to cały aparat ruchu pracuje i przyzwyczaja się do aktywności. Na początku zatem maszerujemy, po czym przechodzimy do truchtu, a jeżeli już jesteśmy w stanie biegać, to na przemian biegamy i maszerujemy.
Czas przeznaczony na aktywność warto podzielić na 5-minutowe bloki – przez 1 minutę biegniemy, a przez 4 maszerujemy. Potem, gdy przyzwyczaimy się do ruchu – co przyjdzie bardzo szybko – zwiększamy intensywność: 2 minuty biegu na 3 minuty marszu, aż dojdziemy do tego, żeby biec przez 4 minuty z 1 minutą marszu i w końcu przejdziemy do biegu ciągłego. Na początku nie zastanawiajmy się nad tym, jaki dystans pokonamy. Ważne, ile czasu spędzimy na aktywności. Wyznaczamy sobie np. 30, 40 lub 60 minut aktywności i w tym czasie chodzimy oraz podbiegamy, pracując nad kondycją.
Buty mają znaczenie?
To kwestia bardzo indywidualna i nie przeceniałbym tego aspektu. Na pewno znaczenie ma to, po jakiej nawierzchni biegamy. Najgorsze jest twarde podłoże. Są miejsca, które mają właściwą nawierzchnię do biegania – np. stadion lekkoatletyczny z nawierzchnią tartanową. Ona jest moim zdaniem najlepsza, bo amortyzuje i oddaje energię. Godne polecenia są też leśne ścieżki, trawa, naturalne nawierzchnie, które nie są tak twarde i nie obciążają aparatu ruchu jak ulica. Choć faktem jest, że z czasem ciało przyzwyczai się do obciążeń i stanie się silniejsze.
A wracając do butów. Wybór obuwia do biegania jest ogromny; można wybrać buty z większą lub mniejszą amortyzacją w zależności od biomechaniki stopy, powierzchni, po której będziemy biegać. Generalnie ważne jest to, żeby buty były odpowiednio dla nas dobrane, pasowały nam pod każdym względem, były elementem pomagającym nam w aktywności, a nie celem samym w sobie. Pracujmy nad kondycją, stopniowo przyzwyczajajmy ciało do obciążeń. Podczas biegania obciążenie stawów oraz kostek jest bardzo duże, kilkukrotnie większe niż masa naszego ciała. Dlatego trenujmy z głową, mając na uwadze głównie swoje zdrowie.
Czego nie robić?
Zawsze najbardziej niebezpieczne jest przetrenowanie. Nie zaczynajmy za szybko, za dużo i za mocno. Umiar jest cnotą we wszystkich aspektach życia, więc nie przeceniajmy naszych możliwości. Z czasem zorientujemy się, jak daleko jesteśmy w stanie pobiec, zaczniemy poznawać i rozumieć nasz organizm. Dlatego biegajmy spokojnie. W bieganiu, zwłaszcza na początku, najtrudniejsze jest to, by odpowiednio się nastawić. Pamiętajmy, że wysiłek ma nam sprawiać przyjemność! Jeśli będziemy się „katować”, to prędzej czy później odpuścimy.
Co z nawodnieniem?
To bardzo ważna kwestia, trzeba się nawadniać. Im większy wysiłek, tym bardziej potrzebujemy elektrolitów, witamin i innych substancji odżywczych. Najważniejsza na co dzień jest woda, powinniśmy wypijać 1,5–3 l wody dziennie, nawet jeśli nie jesteśmy aktywni. Oprócz nawodnienia bardzo ważne jest również, by dostosować ubiór do pogody, a podczas biegu nie przegrzać się. Gdy słońce jest mocne, należy założyć czapkę, bo udar jest bardzo niebezpieczny – nie tylko dla biegaczy.
Wielu osobom bieganie kojarzy się ze sportem uprawianym solo. A przecież można biegać w parze albo większej grupie.
Mówi się o „samotności długodystansowca”, jednak to dotyczy osób, które biegają długie dystanse jak maratony. Wtedy rzeczywiście pojawia się samotność i walka z samym sobą, z własnymi słabościami. Ale my mówimy o bieganiu jako o rekreacji i zabawie. Wspólne bieganie tworzy symbiozę, która pozwoli naszej aktywności fizycznej trwać dłużej – bo przecież fajnie jest spędzać czas z rodziną i znajomymi i świetnie, gdy bliscy motywują nas do wysiłku oraz coraz lepszych wyników. Sam jestem szczęśliwym tatą, mam 8-letniego synka Adama. Z doświadczenia wiem, że dzieci nas naśladują, dlatego musimy mieć świadomość, że jesteśmy dla nich przykładem. Jeśli my, dorośli będziemy aktywni fizycznie, to dziecko też będzie. I nie musi być to nawet ta sama dyscyplina, choć często oczywiście jest. Chodzi o wzorce zachowań, spędzania wolnego czasu, wartości.
To jak z czytaniem książek.
Właśnie! Jeśli rodzice czytają, to dzieci również. Takie rzeczy wynosi się z domu. Dlatego warto pokazać, że aktywnością fizyczną można się bawić, choć moim zdaniem bardzo ważny jest element rywalizacji. Sprawdzenie się, kibicowanie to nieodłączne aspekty zawodów. Na imprezie, która odbędzie się 19 i 20 czerwca, zaplanowaliśmy atrakcje dla ciała i ducha. W niedzielę, 20 czerwca na Stadionie Lekkoatletycznym „Podskarbińska” przy ul. Chrzanowskiego 23 odbędzie się rywalizacja biegowa dla wszystkich roczników.
Zaczynamy od dzieci 2-letnich, które będą rywalizować na krótkich dystansach. Następnie im później w ciągu dnia, tym biegać będą starsze roczniki. Dzieci 13-letnie oraz dorośli rywalizować będą na dystansie 5000 m (12,5 okrążenia stadionu). Będą też pokazy innych dyscyplin sportowych, strefy gastronomiczne, animacje teatralne, dmuchańce. Szykuje się wspaniała zabawa, do której wszyscy tęskniliśmy po okresie zamknięcia.
Co planujecie na 19 czerwca?
Tego dnia odbędzie się „Lekkoatletyczny dzień dziecka”; na stadionie odbędą się konkurencje nie tylko biegowe, ale również skok wzwyż czy w dal. Będzie można zasmakować dyscyplin, które widzimy na mityngach lekkoatletycznych. Zapraszamy dzieci w każdym wieku, szykuje się świetna zabawa i zacięta rywalizacja. W sobotę wspierać nas będzie Fundacja Orły Sportu, a w niedzielę Fundacja Wychowanie przez Sport.
W jaki sposób można się zapisać?
Rejestracja elektroniczna odbywa się poprzez naszą stronę internetową www.osir.waw.pl – w zakładce IMPREZY – III Bieg Super Taty znajdują się linki do zapisów. Jeśli zostaną wolne miejsca, to zapisać będzie się można również w dniu imprezy. Do udziału zapraszamy także mamy, opiekunów oraz dziadków, wszystkich dorosłych. Zapisać można się też na Bieg sztafetowy dla rodzin i Bieg z Tatą dla dzieci. Udział w pikniku jest bezpłatny, natomiast uczestnictwo w biegach jest odpłatne – każdy uczestnik otrzymuje pakiet startowy, a na najlepszych czekają piękne medale.
Portal Hello Zdrowie objął wydarzenie patronatem medialnym.
Zobacz także
„Dbanie o siebie to dawanie sobie czasu i takiej aktywności, która nam sprawia radość” – mówi Olga Paprocka, nauczycielka Jogi Vinyasa
„Dla wielu dziewczyn to rodzaj terapii” – mówi Martyna Dominikowska, trenerka „zakazanego” tańca exotic
„Dzięki gimnastyce słowiańskiej ćwiczonej regularnie, postawa staje się bardziej sprężysta, PMS, bóle kręgosłupa, jak i bolesne miesiączki mijają, wyrównuje się cykl menstruacyjny” – mówi trenerka Julia Marcinowska
Polecamy
3. Charytatywny Bieg z Twarzami Depresji – dla dzieci i młodzieży. Zacznijmy działać już teraz!
„Nie mówiłem o tym nikomu”. Paweł Korzeniowski w szczerym wyznaniu na temat depresji
Kolejny raz biegliśmy po Nowe Życie! „Nie wiem, czy jest drugi taki bieg, w którym jedyne, co czuć, to dobra energia”
Race for the Cure po raz 7. w Polsce. Niezwykły bieg pod matronatem Hello Zdrowie. Zróbmy razem różowy szum!
się ten artykuł?