Kobiety powinny być „częścią dobytku” i nie mieć prawa głosu. Kuriozalne wypowiedzi z konwencji założycielskiej Fundacji Patriarchat
Kobieta nie powinna być partnerką, ale częścią dobytku mężczyzny – w tak oburzających słowach członkowie Fundacji Patriarchat.pl i Konfederacji dyskutowali o prawach kobiet. Podczas spotkania przemawiali m.in. Ronald Lasecki i Janusz Korwin-Mikke, którzy kolejny raz z pogardą wyrażali się o kobietach. „Są to poglądy tak ekstremalne, że nie mają szans na zaistnienie w mainstreamie” – komentuje Martyna F. Zachorska.
Kobiety jako część dobytku
Skandaliczne słowa godzące w kobiety padły 16 września podczas konwencji Fundacji Patriarchat. Rażące komentarze na temat męskości i kobiecości zgorszyły wiele osób, a wideo z wydarzenia wywołało zrozumiałe oburzenie w sieci.
„Ludzie wysyłają sobie ów filmik jako kuriozum, zaś ja mogę powiedzieć jedynie 'A nie mówiłam?’. Mówiłam wiele razy, opisałam bowiem w swojej książce język używany przez stowarzyszenie Patriarchat.pl” – podkreśla na swoim profilu na Instagramie Martyna F. Zachorska, znana jako Pani od Feminatywów.
Opublikowany film przedstawia wystąpienie Ronalda Laseckiego, prawicowego publicysty, który stwierdził, że zdrowe dla kobiet byłoby traktowanie ich jako części dobytku, a także odebranie im praw w procesach decyzyjnych. „Kobiety były częścią gospodarstwa domowego o statusie wyższym niż zwierzęta czy dobytek ruchomy, ale mimo wszystko nieuczestniczącym na równych prawach” – wyjaśnił. W spotkaniu wzięli również udział Janusz Korwin-Mikke i Damian Adam Marks z Konfederacji, działacz na rzecz praw ojców Jakub Wnuk oraz prezes fundacji PAFERE Jan Kubań.
„Nie chodzi o to, żeby kobiet było mało, tylko żeby nie głosowały” – cytuje wypowiedź Janusza Korwin-Mikkego podczas konwencji Zachorska i dodaje – „Jeden z prelegentów mówi, że zdrowa relacja jest wtedy, gdy mężczyźni 'dbają o dobro należących do siebie kobiet, ale traktują je nie jako partnerów, ale jako część dobytku”
Dyskryminacji i odczłowieczenia kobiet nie było końca. W trakcie spotkania chwalono m.in. sułtana Brunei, państwa, w którym nie wprowadzono zakazu okaleczania narządów kobiecych. Wystąpił także pomysłodawca Fundacji Mateusz Curzydło, który stworzył „Siedem nakazów patriarchatu”. Wśród jego 'przykazań’ znajdziemy zakaz pomagania świadczący o 'elitarnej męskości’, czy egzekwowanie od kobiet 'kobiecego zachowania’. Wszystko po to, by nie stały się feministkami i były podporządkowane mężczyznom.
O co chodzi z Fundacją Patriarchat?
Fundacja została założona jako stowarzyszenie przez Mateusza Curzydło. Jak podkreśla Znachorska w swoim wpisie, jest ono uznawane za ekstremalne nawet w środowisku skrajnej prawicy.
„Jak czytamy na ich stronie, 'Projekt Patriarchat.pl ma na celu uzbrojenie mężczyzn w argumenty i zachowania, które pomogą im zachować autonomię w coraz bardziej totalitarnej rzeczywistości. Patriarchat.pl jest projektem kulturowym, nie politycznym. Ma na celu zmianę sposobu myślenia i postrzegania rzeczywistości przez mężczyzn.”
Autorka wpisu prześledziła aktywność Fundacji w Internecie i zacytowała kilka zdań jej przedstawicieli.
„Płeć żeńska powinna głosować na Konfę, żeby potem już nie musiała głosować nigdy więcej.”
„W Koranie jest zapisane, że kobieta potrzebuje 4 męskich świadków, aby zgłosić gwałt. Dzięki temu kobiety się pilnują. To jest dobra zasada.”
Ponadto zapytani o to, czy uważają, że osoby z niepełnosprawnościami okradają osoby pełnosprawne odpowiedziano: „A ta składka zdrowotna to dobrowolna jest, bo może mam nieaktualne informacje”. Znachorska wyjaśnia, że Fundacja prowadzi również swoją Wikipedię. Można w niej znaleźć takie artykuły, jak „Dlaczego nie powinno się edukować kobiet?”.
„Edukacja kobiet idzie wbrew ewolucji. Im bardziej wyedukowana kobieta, tym mniej ma dzieci. Cywilizacja, która edukuje swoje kobiety, z czasem zanika”, a „jeżeli edukujemy kobietę, tworzymy nieszczęśliwą kobietę, natomiast jeżeli edukujemy mężczyznę, tworzymy szczęśliwą rodzinę. Kobieta ma obok siebie dobrze zarabiającego męża, a społeczeństwo lepszego specjalistę” – przytacza skandaliczne argumenty Fundacji Znachorska.
Autorka wpisu podkreśla, że nad „złotymi myślami” panów nie ma sensu się zbytnio pochylać.
„Są to poglądy tak ekstremalne, że nie mają szans na zaistnienie w mainstreamie – to, że nawet Konfederacja w dużej mierze się od nich odcina, mówi samo za siebie” – podsumowuje.
Pani od Feminatywów – kim jest?
Martyna F. Zachorska – językoznawczyni, doktorantka na Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, nauczycielka, tłumaczka z języka angielskiego. Prowadzi badania nad użyciem feminatywów. Popularyzatorka nauki – na Instagramie jako @paniodfeminatywow. Jej profil obserwuje ponad 37 tys. osób.
RozwińZobacz także
Słabo oświetlone i z kłopotliwym dojazdem. Miasta nie są bezpieczną przestrzenią dla kobiet
Protesty i presja ze strony ONZ zmusiły peruwiański rząd do zmiany stanowiska. 11-latka gwałcona przez ojczyma mogła usunąć ciążę
Pani Ola poroniła w domu. Prokuratura kazała w szambie szukać płodu. „To była tragedia dla mnie, a zostałam potraktowana jak śmieć”
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Nie poleciały w upragnioną podróż, bo miały na sobie crop topy. „Zostałyśmy potraktowane jak przestępczynie”
Melania Trump zabiera głos w sprawie aborcji: „Chcę decydować o tym, co zrobię ze swoim ciałem”
Kate Winslet: W dojrzałym wieku stajemy się bardziej kobiece, silniejsze i seksowne. Odnajdujemy swój głos
Podając się za fotografów, robili im nagie zdjęcia. Ponad 100 pokrzywdzonych dziewcząt. Są kolejne zatrzymania
się ten artykuł?