Joanna Keszka: „Dojrzałość polega na tym, że jesteśmy bardziej otwarci – na siebie i na drugą osobę. Także w seksie”
– Dojrzałe kobiety często mają fajniejszy seks niż w wieku 20 lat. Bo wtedy głównie skupiały się na tym, czy się komuś podobają albo czy partner jest z nich zadowolony. Często też bardzo wyzwalające okazuje się to, że nie trzeba już polegać wyłącznie na penetracji – mówi Joanna Keszka, instruktorka seksualna, pisarka i właścicielka butiku z erotycznymi gadżetami LoveStore.Barbarella.pl.
Ewelina Kaczmarczyk: Ostatnio widziałam artykuł zatytułowany „Seks i menopauza nie idą w parze”. Tak jest rzeczywiście?
Joanna Keszka: Na pewno menopauza to okres dużych zmian hormonalnych w organizmie. Natomiast z moich obserwacji i informacji, jakie obecnie mamy na temat libido w czasie menopauzy, wynika, że tylko połowa kobiet zauważa u siebie mniejszą ochotę na seks. Druga połowa deklaruje zupełnie odwrotną zależność – ich libido wraz z pojawieniem się menopauzy rośnie. Nie zgodzę się więc ze stwierdzeniem, że radość z seksu nie idzie z nią w parze, bo jak widać, to jest sprawa bardzo indywidualna. Poziom libido po menopauzie w dużej mierze zależy od tego, jaki styl życia miałyśmy przed nią i co robiłyśmy ze swoją seksualnością do tej pory. To jest kontynuacja tego, jak myślałyśmy o swoim ciele i w jaki sposób z niego korzystałyśmy.
Bo czym jest menopauza? Kolejnym etapem naszego życia. To nie jest tak, że nagle zmieniamy się w zupełnie inne osoby i zaczynamy żyć zupełnie innym życiem (śmiech). Oczywiście, hormony mają znaczenie, ale u kobiet wpływają one głównie na suchość pochwy. A ten problem nie jest jakąś wielką przeszkodą, bo obecnie można kupić bardzo dobre lubrykanty na bazie wody, które pozwalają się z nim uporać. Natomiast w naszym kraju znacznie większym problemem jest to, że często wciąż mamy mylne spojrzenie na seksualność. Panuje przekonanie, że to nie jest coś, o czym się rozmawia, tylko coś, co się robi – po to, żeby zaspokoić naturalne męskie potrzeby. Natomiast kobieta może mieć przyjemność, ale nie musi.
A potem przychodzi menopauza i…
Często staje się wymówką, żeby wreszcie odciąć się od swojej seksualności. Kobiety niejednokrotnie postrzegają ją jako pretekst, żeby skończyć ten nieprzyjemny etap swojego życia. Chcą w końcu zrzucić męczący obowiązek, jakim jest uprawianie seksu z partnerem, ze swoich ramion.
Ale są też takie kobiety, dla których dojrzałość łączy się z myśleniem o sobie. Wiele z nich spotykam na warsztatach, które prowadzę. Często takie kobiety już wiedzą, że jeśli same sobą się nie zaopiekują i nie zajmą swoimi potrzebami, to nikt inny tego za nie zrobi. Myślą: „Ja też mam ciało, też mam swoje fantazje i mam prawo do dobrego traktowania”. To są kobiety, które już nie dadzą sobie w kaszę dmuchać. Długo żyły w przeświadczeniu, że jeśli będą miłe, grzeczne i uśmiechnięte, będą zadawalać innych, to czeka je nagroda. I przekonały się, że nic z tego. Jeżeli wykorzystają tę mądrość, żeby przestać się wreszcie przejmować tym, czego chcą inni, a zaczną wyciągać rękę po rzeczy, które są dla nich dobre i ciekawe, to seksualność będzie im towarzyszyła do samego końca.
To ładne.
Z nimi jest tak samo jak z ręką czy nogą – służą nam do samego końca. I mądre osoby o tym wiedzą. Ja na swoich warsztatach mam wielką przyjemność spotykać osoby w różnym wieku, także te powyżej 50, 60 czy nawet 70 lat, które mówią, że na emeryturze zaczynają odkrywać swoją seksualność, i są tym często bardzo zaskoczone. Odpowiadam im wtedy, że nie ma w tym niczego dziwnego! Bo wreszcie duża część kobiet na emeryturze ma możliwość, uwaga, wyspać się (śmiech). Mają czas na sprawianie sobie przyjemności czy spacery. Wreszcie nie muszą zrywać się rano, godzić dwóch etatów, zawodowego i domowego, i odkrywają swoje ciało. W końcu dostrzegają, jakie jest fantastyczne, kiedy jest zrelaksowane, wyspane. Często powtarzam wszystkim, bez względu na wiek, że w ogóle się nie zdarza, żeby kobieta niewyspana była napalona. Nie ma takiej opcji.
Dojrzałe panie nagle odkrywają, jak duże znaczenie dla ich seksualności mają takie drobiazgi jak chociażby wypicie na spokojnie kawy z przyjaciółką. Wydaje się, że to są dwie zupełnie różne historie, a okazuje się, że zadbanie o swoje potrzeby w każdej przestrzeni, ma niesamowity wpływ na nasze libido, na to, jak siebie postrzegamy i na nasze zadowolenie z życia seksualnego.
No tak, bo kiedy się stresujemy, to często napięcia gromadzą się w miednicy…
Oczywiście, że tak! Niestety mało osób zdaje sobie z tego sprawę, bo jesteśmy od małego faszerowane i faszerowani stereotypami na temat seksu. Przedstawia nam się seksualność jako planetę, która krąży wokół naszego „normalnego” życia: męża, dzieci, pracy, domu, ewentualnie spotkań ze znajomymi. Czasem przeskakujemy z niego na planetę seksu i potem z niej szybko wracamy. To jest obraz, który jest całkowicie nieprawdziwy. Seks jest związany z naszą cielesnością – po prostu, najzwyczajniej w świecie. Jeśli mamy ciało i chodzimy, biegamy, tańczymy, podskakujemy – to mamy też seks.
A żyjemy w takiej kulturze, w której przyjemność erotyczna połączona jest z poczuciem winy, wstydu, grzechu, z przekonaniem, że to jest jakaś fanaberia, że to jest wulgarne. W efekcie myślimy o naszym ciele i naszej seksualności jako o czymś brzydkim, trudnym, wstydliwym, skomplikowanym – i to nas bardzo ogranicza, szczególnie z wiekiem. Niestety kobietom często się wmawia, że „w pewnym wieku to już nie wypada”. Takie myślenie rozjeżdża nas jak walec. Zabiera nam radość i dumę z tego, kim jesteśmy i jak wyglądamy. W każdym wieku jesteśmy pełnoprawną osobą, która ma prawo cieszyć się życiem, swoim ciałem i emocjami. Ma prawo czerpać przyjemność z różnych relacji, mniej lub bardziej bliskich – również ze sobą. Zawsze mówię, że seks solo to też jest seks! Spotykam masę fantastycznych kobiet w okresie menopauzy, które go odkrywają, np. wtedy, kiedy ich partnerzy odchodzą do młodszych partnerek albo umierają. Zdają sobie sprawę z tego, ile relaksu, zabawy i poczucia swobody w kontakcie ze sobą daje masturbacja. Często mają też wreszcie przestrzeń na to, bo dzieci już nie ma w domu, wnuki są tylko z doskoku. I nagle się okazuje, że jest ten słynny własny pokój, który można wykorzystać do tego, żeby bez skrępowania cieszyć się swoim ciałem i odczuwaniem przyjemności seksualnej.
”Ważne jest też to, żeby dbać o swoje ciało, bo w zdrowym, zadbanym i aktywnym ciele jest też przestrzeń na radość z seksu. Ono jest bardzo mądre, ale niestety rzadko go słuchamy”
Czego pragną kobiety po menopauzie?
Tego samego, co kobiety w każdym innym wieku. Absolutnie tu nie ma żadnych różnic (śmiech). Ale jedno jest pewne: pragną, żeby społeczeństwo ich tak surowo nie oceniało i tak gorliwie nie zapędzało do kąta. Nie wmawiało im, że z nimi i ich ciałami jest coś nie tak.
Oczywiście, że ciało kobiet dojrzałych jest inne, ale to nie znaczy, że jest gorsze. My, jako społeczeństwo, nie jesteśmy po prostu przyzwyczajeni do tego, że kobiece ciała są różnorodne, że się zmieniają. Zawsze mówię kobietom na swoich warsztatach, że nasze ciała opowiadają historię – o tym, że dokonały wielu niesamowitych rzeczy, że urodziłyśmy dziecko, przekroczyłyśmy próg pięćdziesiątki. Oczywiście ciało kobiety dojrzałej jest mniej jędrne i wiele osób uważa, że powinnyśmy się tego wstydzić i je zakrywać. Ale to jest bzdura! Jędrność nie świadczy o wartości, tylko o tym, że jesteśmy na innym etapie życia. Ja patrzę na kobiety w różnym wieku i się zachwycam. I wszystkie zachęcam, żeby odrzuciły krzywdzący kulturowy przekaz, że jeśli chcemy cieszyć się seksem i pokazywać w przestrzeni publicznej – musimy mieć idealne, młode i jędrne ciało.
Kiedy zaczynałam zajmować się tematem seksualności, to stereotypy, że seksualność kończy się w jakimś wieku, też miały na mnie wpływ. Wydawało mi się, że dojrzałe kobiety, które były aktywne seksualnie, są jakimś wyjątkiem. Ale spotykałam wiele fantastycznych kobiet po pięćdziesiątce, które masturbują się, szukają aktywnie partnerów seksualnych – ale często nawet nie mają z kim o tym porozmawiać! Bo od razu spotykają się z surową i szybką oceną. Słyszą: „Oszalałaś? W twoim wieku? Jesteś jakaś niewyżyta?”. Takich kobiet jest tak dużo, że mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że dojrzałe panie w Polsce uprawiają seks i czerpią z niego przyjemność. I powiem więcej: one często mają fajniejszy seks niż w wieku 20 lat. Bo wtedy głównie skupiały się na tym, czy się komuś podobają albo czy partner jest z nich zadowolony. Często też bardzo wyzwalające okazuje się to, że nie trzeba już polegać na penetracji, bo wtedy większą uwagę przykłada się do zabaw erotycznych. Jeśli chcemy odkrywać radość z seksu i swój orgazmiczny potencjał w dojrzałym wieku, to właśnie one są często dobrym kierunkiem.
Jakie to mogą być zabawy?
Na przykład w erotycznego masażystę albo erotyczną masażystkę, ponieważ bawimy się całym ciałem. Do takiej zabawy potrzebny jest przede wszystkim odpowiedni nastrój, np. przygaszone światło, cicha muzyczka w tle, ciepło. Bierzemy do ręki olejek i masujemy całe ciało, ale jednocześnie też całujemy – szyję, ucho, pośladki. Bardzo fajną, często niedocenianą zabawą jest też świntuszenie. To może być na przykład wysyłanie sobie w wiadomościach sprośnych propozycji. Ale możemy sobie też mówić czułe albo ostre komplementy – nawet pijąc poranną kawę! Można się też pobawić jedzeniem i seksem. Fajną zabawą jest erotyczny piknik. Można zawiązać drugiej stronie oczy opaską i karmić pysznymi rzeczami albo rozsmarować jakiś pyszny krem na ustach partnera i go zlizać. Możemy też na swoim ciele rozmieścić kilka jego ulubionych czekoladek, zawiązać mu oczy i powiedzieć, że ma je znaleźć tylko za pomocą ust, języka i nosa.
A jakie gadżety erotyczne mogą się przydać?
Fajnym gadżetem jest pierścień na penisa dla panów. Mężczyźni w dojrzałym wieku często się obawiają, że „konar im nie zapłonie”. Takie pierścienie zaciskają się u nasady penisa i zatrzymują krew, przez co wzwód jest mocniejszy, penetracja dłuższa, a orgazm u mężczyzny przyjemniejszy. A jeżeli jeszcze wybierzemy pierścień z wibrującą nakładką na łechtaczkę, to ona też będzie bardziej dopieszczona. Ale gadżety erotyczne wcale nie muszą być bardzo wyszukane – to może być na przykład opaska na oczy czy świeca do masażu, którą po rozpuszczeniu rozprowadzimy po ciele partnera.
Najważniejsze jest to, że takie gadżety wprowadzają do relacji powiew świeżości i element zabawy. Dojrzałość polega na tym, że jesteśmy bardziej otwarci – na siebie i na drugą osobę, i bardziej gotowi na to, żeby mniej sobie udowadniać, a więcej korzystać z różnych możliwości. To jest ważny moment na odkrywanie swojej zmysłowości, sensualności.
”Wreszcie nie muszą zrywać się rano, godzić dwóch etatów, zawodowego i domowego, i odkrywają swoje ciało. W końcu dostrzegają, jakie jest fantastyczne, kiedy jest zrelaksowane, wyspane. Często powtarzam wszystkim, bez względu na wiek, że w ogóle się nie zdarza, żeby kobieta niewyspana była napalona. Nie ma takiej opcji”
W jaki sposób można to robić?
Postawą jest masturbacja – w każdym wieku. Zachęcam, żeby odkrywać uroki seksu solo – kupić fajny wibrator, taki, który nam się podoba i wydaje nam się ciekawy. I obserwować, jak nasze ciało reaguje na dobry dotyk. Często zachęca się nas do tego, żeby odpychać seks od siebie, udawać, że to temat, który nas nie dotyczy, a ja zachęcam, żeby go do siebie przyciągać. Czytajmy literaturę erotyczną, oglądajmy filmy i patrzmy, czy są tam jakieś zmysłowe sceny, które nam się podobają. Pozwalajmy sobie na układanie fantazji z nami w roli głównej i dodawajmy do nich jak najwięcej szczegółów. Naszym niedocenionym organem erotycznym jest mózg!
Ważne jest też to, żeby dbać o swoje ciało, bo w zdrowym, zadbanym i aktywnym ciele jest też przestrzeń na radość z seksu. Ono jest bardzo mądre, ale niestety rzadko go słuchamy. Nie czekajmy na cud erotyczny albo na to, że to partner da nam orgazm. On wie na temat naszego ciała jeszcze mniej niż my. A skoro same niewiele o nim wiemy, to daleko nie zajedziemy.
Kobiety dojrzałe chętniej niż jeszcze kilka lat temu decydują się na zakup gadżetów erotycznych?
Tak, zdecydowanie. To grupa, która z każdym rokiem się zwiększa. To jest bardzo pozytywny trend! Kiedyś mówiło się, że wibrator jest zarezerwowany jedynie dla „niewyżytych” kobiet. A teraz coraz więcej pań uważa, że jeśli mają ochotę spróbować, to jest to wystraczający powód, żeby mieć taki gadżet w swojej szafce nocnej. Kobiety są coraz bardziej świadome, że doświadczanie przyjemności w każdej przestrzeni naszego życia jest naszym prawem.
Zobacz także
Atrofia pochwy to „cicha epidemia”, chorują też młode kobiety. „Ulgę może przynieść… regularny seks” – wyjaśnia Agnieszka Żalińska, ginekolożka
Na to nigdy nie będzie za późno. Co musisz wiedzieć na temat seksu w dojrzałym wieku?
Po menopauzie kobieta przestaje być przydatna, traci energię, seksualność. Jednym słowem: jest na równi pochyłej do śmierci. Rozmawiamy o mitach dotyczących menopauzy
Polecamy
Zmarł najstarszy człowiek świata, miał 112 lat. W ostatnim wywiadzie zdradził sekret swojej długowieczności
59-latka wpisała się do Księgi Rekordów Guinnessa. Zrobiła 1575 pompek w godzinę
Sydney Sweeney o braku kobiecej solidarności: „Nie wiem, dlaczego zamiast podnosić się wzajemnie, ściągamy się w dół”
Magdalena Popławska o samodzielnym macierzyństwie: „Chcę żyć na własnych zasadach. Nie mieć wyrzutów, że nie spełniam oczekiwań innych”
się ten artykuł?