Przejdź do treści

Janet Mock: od początku byłam dziewczyną

Janet Mock. Zdjęcie: Roy Rochlin/Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Zanim Janet Mock stała się ikoną ruchu trans, wychowywała się jako chłopiec w biednej dzielnicy Honolulu. Autorka wspomnień „Redefining Realness” („Redefiniując bycie prawdziwym”) nawet mając penisa uważała się za kobietę. Nie kryje jednak, że pomogła jej w tym uroda i wykształcenie.

Janet Mock urodziła się 10 marca 1983 roku jako chłopiec o imieniu Charles i od razu zdawała sobie sprawę z tego, że chce zmienić płeć. Jej rodzice – Charlie, Afroamerykanin uzależniony od narkotyków oraz Hawajka Elizabeth kochali się i starali stworzyć dom na przekór trudnościom i dysfunkcjom. Pomimo tego mały Charles, ich pierwszy syn, przeżył wiele złego ze strony ojca, który starał się „wyleczyć go ze skłonności”, które już wtedy były widoczne. Kiedy miała 12 lat, opiekę nad nią sprawowała tylko matka, która nie wpływała na jej wybory w kwestii płci ani seksualności.

Między kobietą i mężczyzną

W kulturze hawajskiej i tahitańskiej funkcjonuje słowo „māhū”, które oznacza trzecią płeć. W okresie przedkolonialnym osoby tak nazywane odgrywały ważną duchową rolę w swoich społecznościach jako uzdrowiciele i kapłani. Tradycja ta została zniszczona po przybyciu misjonarzy na wyspy a samo słowo nabrało pejoratywnego znaczenia. Elisabeth nie nazywała osób transseksualnych w ten sposób, ale znała ich wiele i żyła obok nich przez całe swoje życie. „To było normą, że byli ludzie gdzieś w środku, pomiędzy byciem mężczyzną a kobietą”.

 

W szkole średniej pogodziła swoje życie z psychiką, odnosząc sukcesy w żeńskiej drużynie siatkówki. Wybrała imię Janet na cześć Janet Jackson. Chociaż nie wszyscy ją akceptowali, większość tolerowała. W wieku 16 lat, starając się zebrać pieniądze na operację zmiany płci, podjęła się prostytucji i striptizu.  Ostatnią część brakującej kwoty zdobyła grając w filmie porno: „Praca na ulicy i w klubie była moją prywatną sprawą, ale to nagranie na zawsze naznaczyło moje życie. Dorastałam jako czarne dziecko w społecznościach, które są tak bardzo naznaczone cierpieniem. Jedyną rzeczą, jaką miałam, była prawda o mnie samej” – napisała w swoich wspomnieniach.

Janet Mock na pokazie seriali „Pose”.
Zdjęcie: Ella DeGea/Getty Images

Operacja zmiany płci była tylko formalnością, ponieważ Janet od początku swojej świadomości zdawała sobie sprawę, że jest dziewczyną. „Wiedziałam, że byłam młodą kobietą nawet mając penisa. Nie wszystkie osoby trans mają takie doświadczenia i dla wielu kwestia operacji jest ważna i decydująca” – tłumaczy.  W wieku 18 lat udało jej się przejść procedurę zmiany płci w Tajlandii, znanej z dostępności tego zabiegu.

„Marzyłam o spotkaniu z dżinem i trzech życzeniach – żeby mieć to już za sobą, być stabilna finansowo i czuć się komfortowo. Ale nie chcę zrezygnować z żadnej części tego doświadczenia. Zbudowało to, kim jestem. Walczyłam o wszystko, co teraz mam” – tak wspomina czas operacji i leczenia.

Udawane życie

Janet Mock przyznaje, że jej życie zawsze było naznaczone udawaniem – najpierw w dzieciństwie, a potem już po operacji, kiedy opuściła dom w wieku 21 lat i podjęła magisterskie studia dziennikarskie w Nowym Jorku. „Musiałam udawać i powstrzymywać części mnie, zwłaszcza bycie trans. Musiałam udawać, że byłam jak wszystkie moje rówieśniczki. Większość z nich nie przeszła zmiany płci, ani nie pracowała na ulicy albo klubie ze striptizem (…)” – opowiada po latach. Konieczność ukrywania się zbiegła się z pierwszym zderzeniem ze swoją rasą. „Na Hawajach wszyscy są przynajmniej brązowi. Na moim uniwersytecie w Nowym Jorku była nas garstka”.

 

Zuzanna Bartoszek w obiektywie Tomasza Wirskiego. Zdjęcie nagich pleców, modelka patrzy w prawo. Ma pomalowane ustai chustkę na głowie. Jest naga. Zdjęcie do pasa, czarno-białe

Po ukończeniu studiów Janet podjęła pracę w magazynie „People”, gdzie przez 5 lat była członkinią redakcji. W 2011 roku udzieliła przełomowego wywiadu dla „Marnie Claire” – „I was born a boy” (Urodziłam się jako chłopiec), w którym opowiedziała swoją historię. Artykuł obił się szerokim echem w prasie amerykańskiej. Przyznała później, że nie miała wpływu na wybór tytułu i uznała go za kontrowersyjny.

Od początku byłam dziewczyną” – podkreśla.

Od tamtej pory pracowała w magazynie jako autorka tekstów na temat rasy oraz sposobów jej przedstawiania w przemyśle kosmetycznym i rozrywkowym.

Uwaga mediów przyniosła jej wiele wyróżnień i nagród. W 2012 roku otrzymała nagrodę Sylvia Rivera Activist Award, w 2013 została wpisana na pierwszą listę „Trans 100” zbierającą nazwiska wpływowych działaczy na rzecz transseksualnych osób i została poproszona o wygłoszenie mowy podczas wydarzenia promującego akcję w Chicago.

W 2014 roku napisała wspomnienia zatytułowane „Redefining Realness: My path to womanhood, identity, love and so much more” („Redefiniując bycie prawdziwym. Moja droga do kobiecości, tożsamości, miłości i wielu innych”). Publikacja szybko osiągnęła status bestsellera „New York Timesa”. Książka została wyróżniona m.in. Nagrodą Stonewall American Library Association oraz Lambda Literary Award. Od początku sprzedaży Janet wielokrotnie podkreślała, że jej doświadczenie nie jest jednak wspólne dla wszystkich osób transseksualnych.

„Bycie wyjątkowym nie jest rewolucyjne, ale samotne. Oddziela cię od społeczności. (…). Byłam uznawana za standard, za “właściwy” rodzaj kobiety transseksualnej (wykształcona, pełnosprawna, atrakcyjna, z łatwością wysławiania się, heteronormatywna)” – przyznaje w swoich wspomnieniach.

 

Po sukcesie książki Janet dostała propozycję poprowadzenia programu telewizyjnego „So POPular!” związanego z nowościami kulturalnymi. W tym samym czasie występowała jako współprowadząca w „Mellisa Harris-Perry Show”,  reprezentowała kanał Shift podczas spotkania prezydenta Baracka Obamy z prasą tuż po jego inauguracji.

Łatwo być ładnym

Janet wystąpiła w szeregu filmów dokumentalnych i programach telewizyjnych. W 2013 roku wzięła udział w produkcji dokumentu HBO o problemach osób LGBT. Wykorzystując nowe media i środki zaczęła wywierać wpływ na społeczności internetowe, tworząc w 2012 roku hashtag na Twitterze #GirlsLikeUs (Dziewczyny takie jak my). Trzy lata później została wymieniona wśród „30 najbardziej wpływowych osób w Internecie” magazynu „Time”.

Janet podkreśla, że zbyt wiele transseksualnych kobiet jest obciążonych przez kwestię wyglądu. Uważa, że jej kariera nabrała rozmachu dzięki urodzie oraz wykształceniu. „Przywilej bycia ładnym daje ci możliwość dostępu do różnych przestrzeni (…). Te standardy piękna sprawiają jednak wiele trudności transseksualnym dziewczynom, których wygląd od razu je zdradza”.

Od 2015 roku Oprah Winfrey kilkakrotnie gościła ją w swoich programach telewizyjnych, podejmując w rozmowach z nią kwestie poszukiwania tożsamości. W 2016 roku trafiła na listę 100 wpływowych wizjonerów „SuperSoul”.

Janet Mock w 2011 r. Zdjęcie: Amanda Edwards/Getty Images

W 2014 roku kwestie transseksualności były szeroko dyskutowane w Stanach Zjednoczonych i na świecie, kiedy transseksualna aktywistka i działaczka Monica Jones została zatrzymana przez policję  zgodnie  z prawem stanu Phoenix wymierzonym  przeciwko osobom „manifestującym prostytucję”. Janet Mock nazwała to „profilowaniem”, zarówno rasowym, jak i płciowym. W tym samym czasie wystąpiła wraz z 13 innymi transseksualnymi kobietami na okładce magazynu „C☆NDY”.  Dwa lata później zagrała u boku działaczek takich jak Laverne Cox, Shane Ortega oraz Caitlyn Jenner w „The Trans List” HBO.

W 2017 roku wydała drugą część swoich wspomnień, „Surpassing Certainty” (Całkowita pewność).  W 2018 roku wystąpiła jako reżyserka i producentka show „Pose” na FX, co uczyniło ją pierwszą czarną i transseksualną kobietą na tym stanowisku w historii. Program przedstawia okruchy życia pięciu transseksualnych kobiet w Nowym Jorku w latach 80-tych.

Dzisiaj Janet Mock uważa, że wiele się zmieniło w społeczności osób transseksualnych od czasów kiedy dorastała, ale nadal wiąże się z niebezpieczeństwem. Między 2008 a 2016 rokiem ponad dwa tysiące transseksualnych osób zostało zamordowanych na świecie ze względu na kwestie płci.

Pytana o starcia z tzw. „radykalnymi feministkami”, które odrzucają męskość w każdej formie, w tym osoby transseksualne, odpowiada, że jeśli tylko rodzenie dzieci czyni nas kobietami, cofamy się mentalnie o lata świetlne.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: