Przejdź do treści

HELLO PIONIERKI: Jak Jadwiga Wołoszyńska badała nowe gatunki glonów, wykorzystując swój talent do precyzyjnego rysowania

HELLO PIONIERKI: Jadwiga Wołoszyńska Grafika: Joanna Zduniak
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Była pierwszą kobietą z doktoratem na Uniwersytecie Lwowskim i drugą profesorką na UJ. Skrótem „Wolosz” opisane są odkryte przez nią glony, a naukowcy do dziś wykorzystują jej klasyfikacje botaniczne. Poznajcie pierwszą polską algolożkę, Jadwigę Wołoszyńską.

 

Urodziła się w 1882 roku w Nadwórnej w okolicach Stanisławowa, na terenie dzisiejszej Ukrainy, w rodzinie Józefy i Włodzimierza Wołoszyńskich. Po ukończeniu prestiżowego prywatnego gimnazjum w Nadwórnej przeprowadziła się do Lwowa, gdzie zdała maturę.

W 1903 roku została jedną z pierwszych studentek Uniwersytetu Lwowskiego, wówczas Franciszkańskiego. Rozpoczęła studia przyrodnicze na Wydziale Filozoficznym. „Należała szczęśliwie do tych pierwszych pionierek wśród kobiet dążących do wyższego wykształcenia, którym po długich latach walki udało się uzyskać prawo do studiów na uniwersytetach we Lwowie i Krakowie” – pisał w pośmiertnym wspomnieniu o niej kolega po fachu, Bolesław Hryniewiecki.

Już na początku studiów zainteresowała się algologią (nauką o glonach) i właśnie temu poświęciła całe swoje życie. Pierwsze badania prowadziła nad rzeką Prut pod okiem profesora Mariana Raciborskiego. Warunki były spartańskie. Z powodu braku wyposażenia laboratorium, część zajęć prowadzonych było we własnych kuchniach.

Niestety, dobrze zapowiadająca się studentka musiała przerwać studia z powodu choroby płuc. Po dwóch latach wróciła jednak na uczelnię i bez problemu uzyskała tytuł magistra, jako pierwsza kobieta w historii tej uczelni. Ledwie dwa lata później, w 1912 roku, obroniła pracę doktorską zatytułowaną „Zmienność i spis glonów planktonowych i stawów polskich” w Instytucie Biologiczno-Botanicznym. Podjęła pracę na uczelni, a w czasie pierwszej wojny światowej zastępowała profesora, którego była asystentką, prowadząc jego zajęcia i kontynuując badania.

Maria Zakrzewska

Po zakończeniu wojny zdecydowała się na karierę nauczycielską w szkole średniej. Jednak już w 1921 roku porzuciła to zajęcie na wieść o tym, że nad jeziorem Wigry powstaje pierwsza polska stacja hydrobiologiczna, a zatrudniony tam wybitny profesor Alfred Lityński kompletuje zespół. Warunki do pracy były wyjątkowo trudne: „Stacja i mieszkania pracowników mieściły się w baraku przy tartaku w Płocicznie. Barak nie był dobrze zaopatrzony na zimę, tak że jego mieszkańcy porządnie marzli. Stacja była dość znacznie oddalona od jeziora tak, żeby dostać się do jednej małej łódki, trzeba było przebyć znaczną przestrzeń, dźwigając na sobie tam i z powrotem przyrządy wszystkie niezbędne do badań” – opisywał Bolesław Hryniewiecki. Dwa lata w stacji zaowocowały jednak wieloma odkryciami dotyczącymi życia glonów w wodach słodkowodnych. Były to pierwsze badania glonów żyjących w polskich jeziorach.

Osiągnięcia naukowe otworzyły Wołoszyńskiej drzwi na Uniwersytet Jagielloński. Opuściła rodzinny Lwów, by zostać asystentką profesora Władysława Szafera w Instytucie Botaniki Farmaceutycznej. Dwa lata później, jako druga kobieta w historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, zdobyła stopień naukowy doktora habilitowanego i została profesorem. Przed nią podobne stanowisko objęła Helena Willman Grabowska, która zajmowała się sanskrytem i filologią indyjską.

Po badaniach glonów w rzece Prut i w wodach Suwalszczyzny, algolożka zaczęła sięgać po materiał badawczy z innych rejonów Polski i świata. Badała glony w jeziorach tatrzańskich i Bałtyku, opracowywała próbki przywiezione z Jawy i Sumatry, dokonała też wielu odkryć glonów kopalnych z okresu czwartorzędu. „Miała niezmiernie wyostrzone oko w badaniach tego rodzaju, które cechowała wielka sumienność naukowa, dopomagał jej w tych żmudnych badaniach talent rysunkowy, tak, że jej rysunki, których nie skąpiła w swoich pracach, są wykonane niezmiernie precyzyjnie – pisał Hryniewiecki.

Druga wojna światowa zastała ją w Krakowie. 6 listopada 1939 roku razem z innymi profesorami uczelni wpadła w zasadzkę. Naukowcy zostali zaproszeni na spotkanie. Mężczyzn aresztowano i przewieziono do obozu koncentracyjnego w ramach akcji Sonderaktion Krakau, dwie profesorki Niemcy odesłali do domów.

Pomimo zamknięcia uczelni Jadwiga Wołoszyńska nadal dawała wykłady i prowadziła zajęcia na tajnych kompletach. Pracowała też w zakładzie badawczym Odona Bujwida, lekarza i medyka, którego żona doprowadziła do przyjęcia pierwszych studentek na Uniwersytet Jagielloński kilkadziesiąt lat wcześniej. Po szczęśliwie przebytej wojnie wróciła do pracy, obejmując ponownie kierowanie Katedrą Botaniki Farmaceutycznej, która z czasem została przeniesiona do wyodrębniającej się z UJ Akademii Medycznej.

Dorobek profesor Wołoszyńskiej to ponad 170 nowych gatunków i rodzajów glonów. 50 z nich to glony sprzed tysięcy lat, z czasów czwartorzędu. Odkryła także i opisała ponad 120 nowych gatunków i odmian glonów współczesnych. „Skrupulatne podejście do badań i rękę do rysowania Wołoszyńskiej widać w badaniach tatrzańskich jezior. Tam, gdzie przeciętny student widzi co najwyżej odstępstwo od normy, ona zakładała, że każdy organizm może być odkryciem” – zauważa dr Paweł Owsianny, kontynuator badań nad bruzdnicami w Tatrach. Odkryte przez Wołoszyńską glony opisane są skrótem od jej nazwiska – Wolosz. Naukowcy do tej pory używają niektórych stosowanych prze nią klasyfikacji botanicznych.

Jadwiga Wołoszyńska zmarła w 1951 roku, została pochowana na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: