Przejdź do treści

Dziennikarka zażyła pigułkę gwałtu na wizji. „Nie czułam się obecna. (…) Całkowicie straciłam kontrolę nad ciałem”

Daisy Maskell sprawdzić na sobie działanie pigułki gwałtu
Daisy Maskell sprawdzić na sobie działanie pigułki gwałtu / Zdjęcie: Joe Maher/Getty Images dla Amazon MGM Studios
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Brytyjska dziennikarka na własnej skórze sprawdziła, jak czują się i zachowują osoby po połknięciu pigułki gwałtu. Jej niecodzienny eksperyment odbył się pod czujnym okiem lekarzy. „Byłam w bezpiecznym środowisku i znałam podawany lek oraz jego dawkę, ale ofiary nie mają takich samych możliwości” – podkreśla Daisy Maskell. Film dokumentalny z jej udziałem ma na celu nagłośnienie problemu przestępstw z użyciem tzw. pigułki gwałtu i pokazanie skutków działania tych środków.

Społecznie ważny eksperyment

Daisy Maskell, brytyjska prezenterka telewizyjna i radiowa, zdecydowała się przeprowadzić niecodzienny eksperyment. Postanowiła sprawdzić na sobie działanie pigułki gwałtu. Prezenterka znana z BBC i Channel 4 zrobiła to, ponieważ słyszała mnóstwo historii kobiet, które po przebudzeniu się po nocy spędzonej poza domem odkryły, że padły ofiarami tabletki gwałtu. Jak zauważa, skala zjawiska jest ogromna:

„Tym, co popchnęło mnie do nakręcenia tego filmu dokumentalnego i skupienia się na tym temacie, był fakt, że każda osoba, z którą rozmawiałam na co dzień, doświadczyła odurzenia lub znała kogoś, kto miał takie doświadczenie” – powiedziała Maskell w rozmowie z brytyjskim portalem „Metro”.

Jak informuje polska Policja na swoich stronach internetowych, tzw. pigułka gwałtu stosowana przez przestępców służy do „uśpienia” ofiary i do całkowitego podporządkowania się ich woli.

Osoba wykorzystana, budząc się po kilku lub kilkunastu godzinach, nie potrafi przypomnieć sobie, co się z nią działo i co robiła tuż przed przebudzeniem. Takie przypadki dotyczą zarówno kobiet, jak i mężczyzn” – czytamy.

Skali zjawiska trudno doszukiwać się w statystykach, ponieważ ofiary bardzo często nawet nie zgłaszają sprawy na policję. Dlaczego? Nie pamiętają, co tak naprawdę się wydarzyło. Eksperyment brytyjskiej dziennikarki ma na celu nie tylko nagłośnić problem przestępstw, ale przede wszystkim dodać odwagi osobom pokrzywdzonym i ostrzec potencjalne ofiary.

„Wiedziałam, że chcę nakręcić film, ponieważ ofiary nie otrzymały wsparcia ani sprawiedliwości, ale chciałam też zrobić coś poruszającego, ponieważ jest to przestępstwo rzadko zgłaszane, a także chciałam pokazać ludziom skutki nadmiernego spożycia alkoholu, chciałam pokazać rzeczy, na które należy zwrócić uwagę” – wyjaśniła Maskell.

Zażyła tabletkę gwałtu i powiedziała, co czuje

Daisy Maskell przeprowadziła eksperyment z użyciem tabletki gwałtu na potrzeby programu telewizyjnego dla Channel 4. Pod czujnym okiem kamer kazała sobie dorzucić do bezalkoholowego napoju niewielką ilość substancji (zdarza się, że ofiary dostają dużo więcej). Wszystko odbywało się pod czujnym okiem lekarzy i specjalistów, którzy na bieżąco monitorowali jej stan. Maskell zażyła pigułkę m.in. w obecności prof. Celii Morgan, ekspertki od narkotyków psychodelicznych z Uniwersytetu w Exeter.

Pierwszą dolegliwością, jaką zaobserwowała 26-latka zaledwie po kilku minutach od zażycia substancji, było zablokowanie szczęki. Dziennikarka podkreśliła, że nie była w stanie normalnie mówić.

Już po kilku minutach od wypicia drinka moja mowa sprowadzała się do bełkotu, a potem niemal odcięłam się od otoczenia, w którym się znajdowałam” – wyjaśniła. „Słyszałam słowa wychodzące z moich ust, ale słysząc je, miałam wrażenie opóźnienia. Nie czułam się zbyt obecna – czułam się bardzo wycofana i zamknięta” – dodała.

Zauważyła też zmiany w kolorze skóry. Jak przyznała, oglądanie materiału filmowego było dla niej niesamowitym przeżyciem. Stwierdziła, że przystąpiła do eksperymentu z wcześniej przyjętym wyobrażeniem o tym, jak wygląda ofiara tabletki gwałtu. Mimo iż sama odczuwała, że coś jest nie tak, na zewnątrz tego nie było widać.

Myślałam, że będę wyglądać jak zgarbiona i niezdolna do ruchu, ale tak naprawdę dla każdego, kto mnie nie zna, wyglądałam normalnie i sprawiałam wrażenie takiej, która jest w stanie wyrazić zgodę i bronić się. Pomyślałam sobie, że gdybym zobaczyła tę dziewczynę podczas wieczoru w takim stanie, niekoniecznie pomyślałabym, że coś jest z nią nie tak lub że potrzebuje pomocy” – wyjaśniła.

Daisy podkreśliła, że ​​ma nadzieję, że jej eksperyment uświadomi widzom, że „nie wszystkie ofiary pigułki gwałtu wyglądają i reagują tak samo”.

 

Nie jesteś sama! Gdzie zgłosić się po pomoc?

Kilka podstawowych zasad bezpieczeństwa publikuje na swojej stronie internetowej polska Policja:

  • obserwuj drinka, którego przyrządza ci kelner,
  • poproś, aby otwierał butelkę czy puszkę z napojem przy tobie,
  • nie pij drinka podarowanego przez nieznaną ci osobę,
  • nie przyjmuj innych poczęstunków od obcych,
  • nie wymieniaj się napojami,
  • nie zostawiaj nawet na chwilę szklanki, otwartej butelki czy puszki,
  • po powrocie do stolika nie dopijaj wcześniej napoczętych napojów,
  • unikaj samotnego wychodzenia do klubów czy na imprezy,
  • jeśli poczujesz się źle, nigdy nie wychodź sama! Poproś znajomych o odwiezienie do domu.

Służby podkreślają, że jeżeli mamy podejrzenie, że zostałyśmy odurzone pigułką gwałtu, powinnyśmy jak najszybciej powiadomić o tym policję.

„Nawet szczątkowe informacje mogą pomóc w zatrzymaniu sprawcy. Ważne są również badania potwierdzające obecność środka w naszym organizmie, dlatego też należy zgłosić się niezwłocznie do szpitala na badanie krwi i moczu” – czytamy.

Pamiętaj, nie jesteś sama! Gdzie zgłosić się po pomoc?

  • Ogólnokrajowy bezpłatny telefon zaufania dla kobiet – 1800 341 900 (czynny całą dobę),
  • Ogólnopolski Telefon dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” – 801 120 002,
  • Centrum Praw Kobiet – TELEFON ZAUFANIA (22) 621 35 37; TELEFON INTERWENCYJNY 600 070 717.
  • Fundacja Feminoteka – 888 88 33 88.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: