Typowa maska antysmogowa ci się nie podoba? Pojawiła się alternatywa. Chroni przed szkodliwym pyłem i wygląda jak chusta

Kiedy na szali mamy z jednej strony zdrowie, a z drugiej wygląd zgodny z trendami, wybór jest oczywisty. Kosztem brzydszego akcesorium jesteśmy w stanie zadbać o nasz dobrostan. A co jeśli takiego wyboru nie musimy dokonywać? Jeśli chustka nie tylko ładnie wygląda, ale również zapewnia nam odpowiednią ochronę przed smogiem? Na taki pomysł wpadła polska firma Lekko, która do walki ze smogiem podeszła w sposób innowacyjny. 

Maski antysmogowe to jedna z form ochrony przed zanieczyszczeniami powietrza. Choć specjaliści podkreślają ich skuteczność, stosunkowo niewielki odsetek osób sięga po ten rodzaj ochrony. Przyczyn takiego podejścia zapewne należałoby szukać w dość ekscentrycznym wyglądzie tego akcesorium. W końcu nie każdy lubi ściągać na siebie wzrok innych. Podobne odczucia mieli założyciele marki Lekko – Diana i Przemek Jaworscy oraz Adam Muszyński.

– Kupiliśmy dla siebie maski dostępne na rynku, ale nie nosiliśmy ich, ponieważ  żadna nie spełniła naszych oczekiwań pod względem, ochrony, dopasowania i wyglądu. Nie byliśmy w stanie nosić akcesoriów, w których źle się czuliśmy i które nie pasowały do naszego wyglądu oraz charakteru. A mówiąc bardziej dosadnie, wyglądaliśmy w nich dziwacznie – wyjaśnia Adam Muszyński w rozmowie z Hello Zdrowie.

Założyciele marki Lekko postanowili wyjść naprzeciw swoim oraz klientów oczekiwaniom i stworzyli produkt do codziennego użytku, który wyglądem zupełnie nie przypomina maski stosowanej do ochrony podczas pracy w fabrykach. Produkt, który zapewnia nie tylko ochronę przed szkodliwym działaniem smogu, ale również pozwala czuć się komfortowo. Mowa o chuście, która choć wygląda jak zwykły kominowy szalik, kryje w sobie system filtrujący, składający się z dwóch warstw: węgla aktywnego oraz specjalnej nano-włókniny filtrującej cząsteczki o wielkości nawet 0,1 mikrona.

Warstwy chusty antysmogowej / Materiały prasowe

– Opatentowana nanowłóknina filtruje cząsteczki tak małe jak PM0,1 co blokuje: pyłki, pestycydy, kurz, pył, bakterie, niektóre wirusy, cząstki spalania z silników na paliwo płynne (w tym diesla), dym papierosowy – tłumaczy współwłaściciel Lekko.

Adam Muszyński podkreśla, że takie rozwiązanie zatrzymuje 99,97 proc. szkodliwych cząsteczek*, włączając wirusy, bakterie oraz zanieczyszczenia chemiczne. – Połączyliśmy filtrację z szalikiem, czyli typowym ubraniem w okresie zimowym, dodając do niej system zapewniający wysoką szczelność – wyjaśnia. – Nosząc chustę, mamy ochronę na wyciągnięcie ręki, możemy jej użyć w dowolnej chwili. To akcesorium, które pasuje zarówno do codziennego, wygodnego jak i eleganckiego ubrania. Zapewnia komfort i nie zmusza nas do poświęcania dobrego wyglądu na rzecz ochrony – dodaje.

Pomysł na ten kierunek biznesu – jak podkreśla jeden z założycieli marki Lekko – wziął się z potrzeby rozwiązania problemu, jakim był brak skutecznej i estetycznej ochrony osobistej przed smogiem. – Mamy najgorsze powietrze w Europie, mimo to niewiele osób sięga po rozwiązania dostępne na rynku – mówi. Chusta od marki Lekko została zaprojektowana i wyprodukowana w Polsce. Dzianiny pochodzą z Łodzi, a szycie odbywa się na Dolnym Śląsku.

Produkty stworzone przez markę Lekko posiadają największą powierzchnię filtra wymiennego, który chroni nas z każdej strony chusty, a nie tylko z przodu. – Takie rozwiązanie wraz z systemem podwójnej regulacji daje najwyższą szczelność, niespotykaną w innych produktach na rynku. Każdorazowo wraz z filtrem wymieniasz również zawór, co wpływa na utrzymanie higieny chusty – wyjaśnia Muszyński.

Chusta sprawdza się w warunkach zimowych, jesiennych i wczesnowiosennych. Pełni podwójną lub potrójną funkcję: szala chroniącego przed zimnem, filtra działającego antysmogowo, a także kominiarki zapewniającej przyjemne ciepło. Adam Muszyński zapowiada, że na cieplejsze dni pojawi się nowy produkt, specjalnie dostosowany do warunków i potrzeb związanych z alergiami oraz zanieczyszczeniami typowymi w okresie letnim.

* Skuteczność filtracji została określona podczas testów w laboratoriach Nelson Labs.