3 min.
Dbaj o zęby! Higiena jamy ustnej wpływa też na ciśnienie krwi

źródło: iStock
Najnowsze
18.01.2021
Dlaczego lepiej używać szklanej butelki dla dzieci zamiast plastikowej? Wyjaśnia chemiczka Sylwia Panek
16.01.2021
Elektrolity – sprawdź, czego jeszcze o nich nie wiesz
15.01.2021
Nie namawiaj córki do bycia bardziej śmiałą. „Próba zmieniania temperamentu na siłę może być szkodliwa”
15.01.2021
„Męska grypa” to nie wymysł. Winny jest prawdopodobnie testosteron
14.01.2021
Coraz więcej Polaków chce się zaszczepić przeciwko COVID-19 – wskazuje najnowszy sondaż
Mycie zębów to jedna z podstawowych czynności higienicznych, którą wykonujemy każdego dnia. Oprócz dbałości o czystość oraz zapobieganiu próchnicy, stan jamy ustnej wpływa też na resztę organizmu. Z badań naukowców z Uniwerystetu L’Aquila we Włoszech wynika, że szczotkowanie i nitkowanie zębów może zmniejszać nadciśnienie krwi.
Zespół naukowców twierdzi, że osoby cierpiące na chorobę dziąseł mogą wymagać częstszego monitorowania ciśnienia krwi a ci, którzy już zmagają się z nadciśnieniem, powinni korzystać z opieki dentystycznej.
Wysokie ciśnienie występuje, kiedy siła krwi przepływającej przez naczynia krwionośne jest stale wysoka. Według badań NATPOL2011 oraz POLSENIOR w Polsce blisko 10,5 mln ludzi ma problem z nadciśnieniem. Takie osoby są bardziej narażone na atak serca, udar mózgu, niewydolność nerek. Nadciśnienie jest nazywane często „cichym zabójcą’, bo ludzie nie zdają sobie sprawy, że ich dotyczy.
Włoski zespół przeanalizował zapisy ponad 11 tys. Amerykanów, którzy wzięli udział w badaniu stanu zdrowia i odżywiania w latach 2009-2014. Zostali oni wówczas sprawdzeni również pod kątem chorób przyzębia. U prawie 4100 osób zdiagnozowano nadciśnienie tętnicze. Około 88 procent zażywało leki w celu leczenia choroby.
Naukowcy odkryli, że osoby z chorobą przyzębia przekraczały o 20 procent poziom prawidłowego ciśnienia krwi niż osoby o dobrym stanie jamy ustnej. Ponadto pacjenci z nieleczonym nadciśnieniem tętniczym, ale bez chorób dziąseł mieli zbliżone wyniki do tych, którzy leczyli nadciśnienie, ale mieli znaczące problemy z jamą ustną. Wynika z tego, że chora jama ustna niwelowała korzyści płynące z przyjmowania leków na wysokie ciśnienie krwi.
„Lekarze powinni zwracać szczególną uwagę na stan zdrowia jamy ustnej swoich pacjentów, w szczególności tych, którzy leczą się na nadciśnienie tętnicze. Powinni kierować osoby osoby z objawami chorób przyzębia do dentysty. Jak również stomatolodzy powinni mieć świadomość, że stan jamy ustnej wpływa na ogólny stan zdrowia fizjologicznego” – powiedział dr Davide Pietropaoli, dentysta z University of L’Aquila dla „Daily Mail”.
Autorzy badań zwracają uwagę na to, że ich odkrycia nie są dowodem na to, że choroba przyzębia powoduje nadciśnienie lub leczenie go będzie skutkować obniżeniem ciśnienia krwi. Ale twierdzą, że ich wyniki są zgodne z wcześniejszymi badaniami, w których stwierdzono, że zapalenie jamy ustnej o niskim stopniu złośliwości, ma związek z uszkodzeniem naczyń krwionośnych i ryzykiem sercowo-naczyniowym, a oba są skutkiem wysokiego ciśnienia krwi.
Opracowano na podstawie Daily Mail.
Zobacz także
Udostępnij bliskim
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

18.01.2021
Natalia Broniarczyk: Najczęstsze pytanie, jakie się pojawia, to: ‚czy jesteś pewna, że nie będziesz później żałować?’. Nie zadawajmy go

16.01.2021
Kim Cattrall: Bezsenność? To jakby trzytonowy goryl siedział mi na piersi

15.01.2021
Minął 13. miesiąc, od kiedy Julia nie opuściła domu. „Nie chcę ryzykować życiem”

13.01.2021