Przejdź do treści

Chronił przed kołtunem i złymi urokami czarownicy, popularne było „palenie róży” i taniec na żarze. Jak kiedyś leczono ogniem

Jak kiedyś leczono ogniem / Fot. Rawpixel.com, Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Udostępnij bliskim

Ogień towarzyszył ludziom od zawsze. Zaspokajał podstawowe potrzeby, dając ciepło i pożywienie, był też niszczycielskim i niebezpiecznym żywiołem, który obracał w proch wszystko, co napotkał na swojej drodze. Nic dziwnego, że od początku świata ludzie szanowali ogień i bali się go. Oto opowieść o wykorzystywaniu ognia do leczenia.

 

Za kradzież świętego ognia i przekazanie go ludziom Prometeusz został dotkliwie ukarany przez Zeusa, w gorejącym krzewie Mojżeszowi objawił się Bóg, w medycynie chińskiej jest jednym z żywiołów świata i odpowiada za serce. Płomień niszczy to, co stare i zużyte, dając szansę na pojawienie się nowego. Od początku świata kojarzony jest ze sferą sacrum, jest domeną bogów. Nic dziwnego, że składano mu ofiary z kosztowności, zwierząt, a nawet z ludzi. Przez tysiąclecia ogień towarzyszył rytuałom inicjacji, w wielu narodach uważano, że jest drogą kontaktu z duchami opiekuńczymi i rozprasza, kojarzony ze śmiercią, mrok. Miał też oczywiście znaczenie bardzo praktyczne – u początków ludzkiego życia na ziemi stała przecież walka o ogień, źródło życia w niesprzyjających warunkach klimatycznych.

W ogniu wypalano zło i hartowano stal. „Boże, niech każda iskierka będzie na chwałę Twoją” – błogosławiły ogień przed rozpaleniem gospodynie, do ognia nie wolno było pluć ani sikać, bo uważano, że sprawcy „sparszeją”, czyli obsypią się krostami, a po śmierci dosięgnie ich kara lizania rozpalonego do czerwoności kamienia.

Wiele ludowych zwyczajów związanych było z ogniem. „Nie baw się ogniem, bo będziesz sikać w nocy” – mówiła moja babcia. Nie wolno było gasić ognia pomyjami i ekskrementami, stać do niego tyłem ani przeklinać przy ognisku. Wynoszenie ognia z domu po zachodzie słońca było uważane za wynoszenie szczęścia i mogło skończyć się śmiercią jednego z domowników. Ogień mógł się także „obrazić” na gospodarza, który pozbywa się go ze swojego domu. Wierzono też, że „kto za życia ogień pożycza, ten w piekle oddawać musi”. Głęboko wierzono w oczyszczającą moc ognia – palono go w miejscu morderstwa, spalano w ognisku łóżko, na którym ktoś zmarł, by choroba zmarłego nie przeszła na żyjących.

Oczyszczającą moc ognia wykorzystywano w medycynie. By oczyścić rany, krosty czy wysypki, przypalano je ogniem, chorego noszono dookoła ogniska, prosząc ogień, by zabrał złe moce z jego ciała. Popularne było tzw. „spalenie róży” – zabieg polegający na spalaniu nad zmienionymi miejscami (róża to nazwa groźnej choroby zapalnej skóry wywołana zakażeniem paciorkowcami) kulek z naturalnego lnu. By wypalić chorobę dręczącą ciało, chodzono boso po ogniu. W jednej z omawianych przed laty w szkołach nowelek pt. „Antek” dziewczynkę majaczącą w gorączce włożono do rozpalonego chlebowego pieca „na trzy zdrowaśki”, by oczyścić ją z choroby. Skutek tej „kuracji” był łatwy do przewidzenia. Ogień z gromnicy miał chronić włosy dzieci przed kołtunem, a przesuwany pod brodą – nie dopuścić do chorób gardła.

Medycyna chińska z powodzeniem stosuje ogniowy zabieg Huo liao do łagodzenia depresji i ataków paniki, stresu, problemów trawiennych i bólu w stawach. Chińscy lekarze uważają, że ma on dobry wpływ na pracę hormonów, nieregularne miesiączki i bezpłodność. Podczas zabiegu, proponowanego zresztą i w Polsce w gabinetach medycyny alternatywnej, pacjent jest nacierany ziołami, przykrywany mokrym ręcznikiem, które następnie polewa się alkoholem, podpala, a po pewnym czasie gasi. Wśród efektów zabiegu wskazuje się także na poprawę stanu skóry i leczenie nadwagi. W medycynie Wschodu popularne jest także chodzenie po ogniu i tańczenie na żarze, które stymulują receptory na stopach odpowiedzialne za uzdrawianie. Medycyna chińska zaleca także masaż bańką ogniową, który wspiera terapię kręgosłupa, uwalniając go od bólu i – tak jak inne bańki – pomaga w leczeniu przeziębienia i zwiększa odporność organizmu.

Jednym z filarów Ajurwedy jest „agni” – ogień trawienny, od którego zależy proces trawienia i przekształcania pożywienia w energię. By utrzymać go na odpowiednim poziomie, w zależności od konstytucji organizmu (Vata, Pitta i Kapha) należy stosować dietę opartą o odpowiednie jedzenie, a szczególnie przyprawy.

W wielu kulturach symbolika ognia towarzyszyła porodowi. Akuszerki okadzały dymem miejsce, gdzie miało narodzić się dziecko, by było ono wolne od wpływu złych mocy. Do odkadzania używano np. płonącego wianka ze święconego rozchodnika. Ciężarna kobieta miała też absolutny zakaz patrzenia na pożar i dotykania czegoś, co się pali, uważano bowiem, że jej dziecko na pewno urodzi się wtedy ze znamieniem.

W historii znana jest choroba nazywana „ogniami świętego Antoniego”. Objawy u wszystkich chorych były podobne: zaburzenia czucia, bóle brzucha, drgawki i halucynacje. Choć choroba ta nękała ludzi przez wiele setek lat, dopiero w XVIII wieku dowiedziono, że wywołuje ją obecność w pożywieniu sporyszu – szkodnika ze zboża.

Ogniowi przypisywano silne moce ochronne – palono go przed wyruszeniem w podróż, po ogniu musiała przejść matka noworodka, niosąc go na chrzest do kościoła. Palenie ognia w noc świętojańską miało wzmocnić siłę słońca i zapewnić zdrowie gospodarzom i płodność zwierzętom w obejściu. Ogień wywołany piorunem uważany był za karę, w wielu regionach uważano, że nie powinno się go gasić, by nie sprzeciwiać się Bogu, a jeśli już, to używać do tego darów, które mogą mu się podobać, np. słodkiego mleka.

Oprócz samego ognia ważny był także dym – z jego wyglądu wróżono pogodę, a z gęstości i sposobu spalania – stan osoby, za którą składano ofiarę. Ogień był też wykorzystywany do odczyniania uroków – odwracania złych słów i spojrzeń nieprzychylnych sąsiadów i innych osób z otoczenia. By odczynić urok rzucony na dziecko, należało dziewięć ziaren jęczmienia skoszonego przed zachodem słońca spalić na węglach posypanych święconymi ziołami. Taki rytuał miał nie tylko uwolnić dziecko, ale też na dziewięć lat zabrać moc czarownicy.

Warto też wiedzieć, że niektórzy ludzie swobodnie biorą ogień w palce, przesuwają nad nim ręce i nie są poparzeni. To choroba nazywana niedoczulicą, skutek uszkodzenia nerwów obwodowych.

Obecnie ogniowy zabieg na włosy oferują niektóre zakłady fryzjerskie – do mokrych pasm przykładany jest specjalny, palący się patyczek z nawiniętą watą nasączoną roztworem kwasu i alkoholu. Jak wyjaśniają wykonujące zabieg specjalistki, wytwarzana przez ogień podczerwień wyraźnie poprawia kondycję włosów, szczególnie tych o zniszczonych końcówkach i puszących się. Pod żadnym pozorem nie wolno jednak wykonywać takiego zabiegu w domu!

Zainteresowani ogniem mogą wybrać się do Żor, gdzie znajduje się Muzeum Ognia – interdyscyplinarna przestrzeń przedstawiająca rolę ognia w kulturze, tradycji i życiu zwykłych ludzi.


Korzystałam z książek: Urszuli Janickiej-Krzywdy „Zwyczaje, tradycje, obrzędy” wydanej przez Wydawnictwo WAM w 2013 r. i Piotra Kowalskiego „Kultura magiczna. Omen, przesąd, znaczenie” wydanej przez PWN w 2007 oraz opracowania Magdaleny Wójtowicz pt. Etnografia Lubelszczyzny – ludowe wierzenia o ogniu na stronie internetowej www.teatrnn.pl.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Tak
Nie

Powiązane tematy:

Zainteresują cię również:

Podstawową lekturą studentów medycyny był wiersz francuskiego lekarza „O moczu”. Jak kiedyś leczono: urynoterapia

Zupa z owczych płuc i macierzanki, pestki śliwki namoczone w winie, rosół, opium i kokaina. Jak kiedyś leczono astmę

Jak kiedyś leczono ołowiem, ilustracja: Joanna Zduniak/Wellcome Collection, Adobe Stock

Z żółtkiem i kobiecym mlekiem na oczy, z wódką z babki lancetowatej na rany. Jak kiedyś leczono ołowiem

Wieczysta kulka była przekazywana z pokolenia na pokolenie, miała podrażnić jelita i pomóc w zaparciach. Jak kiedyś leczono rtęcią

Toczone po ciele miało pomagać na postrzał, przeziębienie i gorączkę, a przykładane do oka, usuwać jęczmień. Jak kiedyś leczono jajkami

Czym jest medycyna alternatywna i czym się różni od medycyny komplementarnej?

Wierzono, że ssanie srebrnej łyżeczki chroni przed dżumą, a ciemnienie łańcuszka to objaw chorej wątroby. Jak kiedyś leczono srebrem

„Medycyna konwencjonalna nie stoi w sprzeczności z medycyną integralną czy holistycznym podejściem do zdrowia. Przeciwnie, jest jej częścią” – mówi Orina Krajewska

Nazywano go „złotem duszy”, wierząc, że poprawia nastrój, podawano z winem i gotowano w ryżu. Jak kiedyś leczono złotem

„Szeptucha jest czasem podobna do egzorcysty, który negocjuje z istotą z zaświatów, sprawcą dolegliwości”. O świecie ludowych uzdrowicielek z Podlasia opowiada Małgorzata Anna Charyton

Klawiterapia — jak wpływa na nasze zdrowie?

Klawiterapia – czym jest? Czy jest skuteczna?

Stawianie baniek - czy to działa?

Stawianie baniek – czy to działa?

Niekonwencjonalnie: HIRUDOTERAPIA

Niekonwencjonalnie: HIRUDOTERAPIA

Niekonwencjonalnie: AKUPUNKTURA

Niekonwencjonalnie: AKUPUNKTURA

Na zdjęciu aktor i kulturysta Arnold Schwarzenegger- HelloZdrowie

Arnold Schwarzenegger o przemocowym ojcu i rodzinnej tragedii: „Wracał do domu pijany o trzeciej nad ranem i krzyczał”

Luna psia terapeutka podczas dyżuru na SORze w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy / na zdjęciu piesek na rękach ratowniczki medycznej

Luna – psia terapeutka, która podbiła i… podzieliła internet. „Z punktu ludzkiego dobry pomysł, z psiego fatalny”

Na zdjęciu Katarzyna Dowbor, prezenterka telewizyjna- HelloZdrowie

„Wiek nie ma tu nic do rzeczy!”. Pani od Feminatywów o rażącej dyskryminacji w show-biznesie

Pamela Kozioł, prezeska fundacji Niezdiagnozowani

Za młodzi na choroby. Bo przekleństwo ageizmu dotyczy nie tylko osób starych

Karolina Zawadka / fot. archiwum prywatne

„Miesiącami potrafimy odkładać uporządkowanie swojej przestrzeni na później, bo żywimy się fałszywym przekonaniem, że musimy zrobić to same” – mówi Karolina Zawadka zajmująca się declutteringiem

Na zdjęciu siedząca kobieta w ciąży w komunikacji miejskiej, patrząca w dal- HelloZdrowie

Ciężarna nie może stać w autobusie i w kolejce. „To nie fanaberia, a kwestia czysto medyczna”

Al Pacino podczas spotkania w Nowym Jorku

83-letni Al Pacino zostanie ojcem. Lekarze ostrzegają przed zagrożeniami, jakie niesie ze sobą późne ojcostwo

Katarzyna Zwolska-Płusa fundacja Dziewczyny w spektrum

„Przed diagnozą maskowałam się, chciałam się dostosowywać, a i tak nigdy mi się nie udawało” – mówi Katarzyna Zwolska-Płusa z fundacji Dziewczyny w Spektrum

Grafika-kolaż przestawiająca dzieci

Uważano, że dziecko jest niedoskonałą wersją dorosłego, ubierano je w niewygodne stroje, leczono alkoholem i morfiną

Portugalia wprowadza czterodniowy tydzień pracy - na zdjęciu wąskie, kolorowe alejki w Ferragudo, Algarve, Portugalia

W tym kraju dziś już miałabyś wolne. Kolejne państwo wprowadza czterodniowy tydzień pracy

Najpopularniejsze

Ćwiczenia na biust

Ćwiczenia na biust. 6 sposobów na jędrne piersi

Intymne dolegliwości rowerzystek. Sprawdź, jak zadbać o siebie w trakcie rowerowych wojaży

kobieta na wydmach

„Odpuszczanie” jest dobre dla ambitnych i konsekwentnych kobiet – podpowiada nam psycholożka Anita Kruszewska

Kobieta wąchająca kwiat

Choroby mają zapach – wiedziałaś o tym?

Kobieta w stroju fitness

Oponka na brzuchu. Jak zredukować ten problem?

Kasia Bigos trenerka

Ćwiczenia z hantlami – wypracuj smukłe ramiona

Kobieta ćwiczy

Ćwiczenia na wzmocnienie kręgosłupa – łatwe i skuteczne

Ćwiczenia na rozciąganie barków

Rozciąganie stawów barkowych – te ćwiczenia na pewno ci się przydadzą

7 najgorszych typów butów dla twoich stóp. Jakie obuwie może być niebezpieczne?

ćwiczenie za sztangą

Ćwiczenia na pośladki ze sztangą. Zdziałają cuda!

Kobieta ćwiczy

Klatka piersiowa – ćwiczenia rozciągające i wzmacniające

Kobieta mindfulness

Mindfulness dla początkujących. Kasia Bem zdradza 5 prostych zasad uważności

Fit Matka Wariatka / Facebook

Agresja i fałszywa troska na profilu „Fit Matki Wariatki”. Przyszedł czas na pato-fitness. Hello Zdrowie mówi temu nie!

„Co miałaś na sobie?”. Wystawa, która prezentuje ubrania, jakie miały na sobie ofiary gwałtu w momencie napaści

Po pracy nie masz już na nic siły? Oto 6 sposobów na odzyskanie energii wieczorem

Mężczyzna ćwiczy na poduszce sensomotorycznej

Ćwiczenia równoważne – przykłady, jak ćwiczyć równowagę