Przejdź do treści

Charlize Theron: kobiety muszą pracować ciężej niż mężczyźni, gdy muszą podnieść się po porażce

Charlize Theron fot. Emma McIntyre/Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Wyróżnia się niezwykłą klasyczną urodą, najwięcej sukcesów odniosła jednak oszpecona, ogolona i z nadwagą. – Jesteśmy tak dobrzy, jak dobre są szanse, które dostajemy – uważa Charlize Theron.

O jej filmowej karierze zdecydowała uroda i… przypadek. Dzięki finansowej pomocy matki pojechała do Hollywood i tam, w kolejce w banku, poznała agenta Johna Crosby’ego, który prowadził kariery Rene Russo i Johna Hurta.  Crosby pomógł jej w przeprowadzeniu formalności związanych z realizacją czeku, a po zakończeniu transakcji wręczył swoją wizytówkę. Marząca o zawodzie aktorki dziewczyna oczywiście skorzystała z okazji.

Charlize Theron  urodziła się w 1975 roku w Benoni niedaleko Johannesburga w RPA. Jej dzieciństwo naznaczyła rodzinna tragedia. Podczas awantury matka w akcie samoobrony zastrzeliła swojego męża alkoholika. Nie została za to skazana, bo Charles Jacobus Theron, właściciel firmy budującej drogi regularnie znęcał się nad rodziną.

„Dorastałam w Południowej Afryce i kiedy patrzyłam na mapy, byliśmy na samym dole świata. Tyle do odkrycia powyżej. Zawsze czytałam encyklopedie o świecie. Podróże to rzecz, która jest dla bardzo ważna”

Jej klasyczna uroda bardzo szybko zwróciła uwagę. Jako szesnastolatka podpisała pierwszy kontrakt z agencją modelek i pojechała z pokazami do Mediolanu. W tym czasie jej marzeniem był jednak zawód tancerki. Kiedy razem z matką przeprowadziły się do Stanów Zjednoczonych, jako 18-latka rozpoczęła lekcje  w Joffrey Ballet School.

Znajomość z agentem ułatwiła jej zdobycie pierwszych, niewielkich angaży filmowych.  Jako 20-latka zagrała w filmie „Dzieci kukurydzy III: miejscowy żniwiarz” (1995). Kolejne lata przyniosły nowe role, a dzięki postaci Mary Ann Lomax z filmu „Adwokat Diabła” w 1997 roku  została zauważona i doceniona. Zagrała wtedy z Keanu Reevesem i Alem Pacino. Kolejne lata przyniosły wiele ciekawych  kreacji  i w 2003 roku nagrodę Oscara dla najlepszej pierwszoplanowej aktorki za rolę Aileen Wuornos w filmie „Monster”. Dla potrzeb tej kreacji ogoliła głowę i została ucharakteryzowana. „Przecież nie dostałam Oscara dlatego, że zmieniłam się fizycznie. Wierzę, że dostałam go, bo zrobiłam kawał dobrej roboty” – mówiła w wywiadach.

Charlize Theron
fot. Frederick M. Brown/Getty Images

„Jesteśmy tak dobrzy, jak dobre są szanse, które dostajemy”

Inne znane filmy z udziałem Charlize Theron to „Daleka północ” (2005), „Granice miłości (2008), „Hancock” (2008), „Kobieta na skraju dojrzałości” (2011), „Prometeusz” (2012), „Królewna Śnieżka i Łowca” (2012) czy „Mad Max: na drodze gniewu” (2015).

W swojej karierze wybiera filmy kierując się nazwiskiem reżysera. Zagrała m.in. u Woody’ego Allena, Lasse Hallströma, Taylora Hackforda czy w kinowym debiucie reżyserskim Toma Hanksa.  Nie stroni od ról w niskobudżetowych produkcjach i w niszowych wytwórniach, ma jednak na swoim koncie kilka prawdziwych filmowych hitów.

Choć Charlize Theron gra zwykle role silnych i niezależnych kobiet, ciągle musi walczyć ze stereotypem słodkiej aktoreczki. Nie ukrywa, że płaci za to dużym obciążeniem psychicznym.

„Mam nerwicę natręctw, nic przyjemnego. Muszę być bardzo poukładana i zorganizowana albo wszystko mnie niszczy”

W wywiadach mówi także o tzw. syndromie oszusta – przypadłości, którą obserwuje się u ludzi z zaburzonym poczuciem własnej wartości.  „Gdy zaczynam pracę, ciągle mam obawę, że zostanę wyrzucona” – tłumaczy swoje problemy. Osoby cierpiące na syndrom oszusta, choć otrzymują dość dowodów na to, że zasługują na sukces, nie są w stanie pokonać wewnętrznego przekonania, że zostanie on im zabrany, a oni sami zdemaskowani przez otoczenie. Jak się szacuje, problem z właściwym postrzeganiem siebie ma nawet 70 proc. ludzi na świecie.

„Mam problem z szafkami, w których jest bałagan, kiedy ludzie po prostu wsadzają wszystko co popadnie do środka i zamykają drzwiczki. Leżę w łóżku, nie mogę spać, myślę: na pewno widziałam tam coś, co nie powinno tam być”

Charlize Theron  przyznała też, że jej problemem był także epizod depresji. Doświadczyła go po zakończeniu zdjęć do filmu „Tully”, gdzie zagrała  matkę trójki dzieci. By sprostać oczekiwaniom reżysera musiała przytyć ok. 20 kg, co odbiło się na jej zdrowiu psychicznym.

Choć nie był to pierwszy przypadek, kiedy na potrzeby roli przybrała na wadze, tym razem kłopot z jej zrzuceniem był znacznie trudniejszy, niż w przypadku roli Aileen Wuornos  z oskarowego „Monstera”. „Nie potrafiłam schudnąć. Zadzwoniłam do mojego lekarza i powiedziałam: „Myślę, że umieram!”. A on mi odpowiedział: „Nieprawda, masz 41 lat. Uspokój się” – powiedziała Charlize Theron w rozmowie z Variety.com.

Rola prostytutki – morderczyni w „Monster” wymagała od niej zgody na całkowite oszpecenie. Nie tylko musiała przytyć, ale także przerzedzono jej włosy i zamontowano specjalną protezę z zepsutymi zębami. 28-letnia wówczas aktorka wyglądała na swoją zaniedbaną matkę chodząc w brudnych, rozciągniętych i poszarpanych podkoszulkach. Rola Aileen Wuornos uważana jest za jedną z najlepszych w historii kina, dzięki niej aktorka dołączyła do elity najlepiej opłacanych gwiazd w Hollywood.

Charlize Theron w filmie „Monster”

Oszpecona Theron – z ogoloną głową i bez ręki –  zagrała także w „Mad Maxie: na drodze gniewu” Cesarzową Furiosę. Rola ta została wpisana przez krytyków w nurt feministycznych przedstawień silnych, kierujących akcją bohaterek zastępujących męskie pierwowzory.

Aktorka często zabiera głos w sprawie pozycji kobiet w branży filmowej. Nie kryje, że są one traktowane gorzej od swoich kolegów. „Kobiety muszą pracować o wiele bardziej, żeby podnieść się po porażce. To nie jest tak zależne od gwiazdy, gdy jest mężczyzną. Wtedy mówi się: „Cóż, może ten film po prostu był słaby”. Z kobietami jest tak: „Film nie poszedł przez nią”. To musi się zmienić” – mówiła w wywiadzie dla Elle.

Taylor Swift: Moje życie to dużo telewizji, dużo kotów i przyjaciółek. I co z tego?

Amerykańskie media z zacięciem tropią szczegóły  z życia osobistego Charlize Theron.  Nic dziwnego, gwiazda dwukrotnie wiązała się z aktorami. Najpierw przez dziewięć lat spotykała się z Stuartem Townsendem,  później przez trzy lata jej chłopakiem był Sean Penn. Para zaręczyła się, ale do ślubu nie doszło. Nieprzyjemne rozstanie zbiegło się z promocją niezbyt udanego filmu „Jej twarz” reżyserowanego przez Penna.

Od tego czasu Theron sama wychowuje dwoje adoptowanych dzieci: syna Jacksona i córkę August.  Kiedy jej syn w wieku trzech lat przyznał, że czuje się dziewczynką, zapowiedziała, że zamierza wychowywać go jak córeczkę. Spotkało się to z dużą krytyką mediów, której się nie poddała: „Mam dwie piękne córki, które – tak jak każdy rodzic – chcę chronić i patrzeć, jak się rozwijają” – powiedziała w Daily Mail.  Choć aktorka bardzo pilnuje prywatności swoich dzieci, tym razem opublikowała zdjęcie małej Jackson w czerwonej sukience.

„Mogę tylko marzyć, że stanę się chociaż w 10 procentach taka, jak moja mama. To ona sprawiła że jestem pewna siebie i cieszę się życiem. Chcę tego samego dla mojego syna”

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: